To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
 
forum.hothatch.org
Witamy na forum Hothatch.Org

HydePark - Studia, nie studia, po studiach...

siema - Śro 16 Wrz, 2009

k-mart napisał/a:
vojt3k napisał/a:
Transport


znam dobra uczelnie, ba, najlepsza!

http://www.ltltransport.pl/

Prowadzą zajęcia na torze Lublin:


KarQ - Śro 16 Wrz, 2009

W obecnych czasach przy zatrudnieniu każdy patrzy na papier.

Natomiast co do studiowania, to jeśli studiować tylko dla papieru to bez różnicy co, byle było łatwo i zaocznie.

Ja wybrałem Politechnikę Warszawską na wydziale Inżynierii Środowiska, pracę w zawodzie zacząłem po uzyskaniu tytułu inżyniera, ale magisterkę robiłem dalej dziennie, bo miałem zajęcia przez pierwszy rok 3razy w tygodniu, a kolejne pół roku miałem na pisanie pracy, więc pracowałem w pełnym wymiarze.

Teraz jestem inżynierem budowy i wieczorami asystentem projektanta, zostało mi 3 lata do uprawnień budowlanych i wykonawczych.

Bez wykształcenia kierunkowego nie mógłbym pracować na tym stanowisku, a tym bardziej ubiegać się o uprawnienia.

Ale ja idąc na studia wiedziałem co chcę w życiu robić, a zaraziłem się tym od ojca. Teraz tego nie żałuję.

martin.h - Śro 16 Wrz, 2009

vojt3k napisał/a:
Zarządzeni i inżynierię produkcji czy moze Transport :)


Byłem na obydwu. Dla mnie dużo ciekawszy jest Transport, na ZIPie jest dużo ekonomi i przedmiotów z zarządzania.

PS: Na ZIPie jest więcej dziewczyn, u mnie w grupie było nawet kilka ładnych.

Młody Papież - Śro 16 Wrz, 2009

:wall:
KarQ - Śro 16 Wrz, 2009

martin.h napisał/a:
u mnie w grupie było nawet kilka ładnych.


A pruły się :?:

U mnie na kierunku były dziewczyny (dup znacznie mniej :lol2: ), ale u kumpla była na roku jedna i wtapiała się niezauważalnie w tłum chłopów :devil:

Dobrze, że akademik był dla studentów PW oraz PWSZtów, gdzie uczęszczało dużo foczek.

Bart - Śro 23 Wrz, 2009

k-mart napisał/a:


znam dobra uczelnie, ba, najlepsza!

http://www.ltltransport.pl/


:rotfl:
ponoć kadra niewykwalifikowana i bije studentów :>

Jacek - Śro 23 Wrz, 2009

taka szkoła życia
nox - Śro 23 Wrz, 2009

ile za czesne ? , może się zdecyduję .
Jacek - Śro 23 Wrz, 2009

cv na maila albo smsem, chyba....
MoRToN - Śro 23 Wrz, 2009

szymlorek napisał/a:
imho studia im szybciej zrobisz tym lepiej, wiem trochę misiek o czym mówisz też czasem dziwnie sie czuje widząc jak niektórzy koledzy nagle odjeżdżają finansowo podczas gdy studenci dzienni niemal stoją w miejscu. Warto to przecierpieć bo z papierkiem dużo łatwiej i szybciej odkujesz się po skończeniu studiów a w perspektywie nawet ich przegonisz mając jednocześnie lepszą pracę.


Bardzo optymistyczne podejście :)

Jak dla mnie to jeden choy czy studia zaoczne czy dzienne i tu i tu da sie kombinować lub też się nauczyć. Z tym, że na zaocznych trzeba mieć milion razy więcej samozaparcia żeyb po robocie w PT siedzieć do 22 w szkole z perspektywą, że jutro od 8 znowu się tu będzie.. .bo gnerlanie tak to powinno wyglądać jeśli ktoś się chce czegoś nauczyć na studiach zaocznych gdzie jest 10 h wykładów z jednego przdmiotu przez cały semestr a reszta to ciężka praca w domu (również po pracy z tym, że w tygodniu...) Mówię tu oczywiście o "lepszych" uczelniach prywatnych gdzie zaplecze pozwala na naprawdę sporo. Śmiem nawet twierdzić, że na wiecej niz na państwowych (chociaż nigdy nie byłem...) Niestety uczlenie prywatne okryte są złą sławą przez szkoły które oferują "przezimowanie" petenta do licencjata za samo czesne a chętnych na takie nauczanie niestety nie brakuje. Ku$%a magistry... także nie ma się co dziwić, że pracodawcy na pierwszym miejscu stawiają w tej chwili doświadczenie i osiągniecia przed papierkiem ze szkoły. Sami sobie to zagwarantowaliśmy.

Cartoon - Śro 23 Wrz, 2009

U mnie sprawa wyglądała tak.
Rozpocząłem na studiach dziennych, zaliczyłem dwa lata na czysto, a potem wpadłem na genialny pomysł znalezienia pracy i przeniesienia się na zaoki...
Od tego momentu zaległości zaczęły się pięknie kumulować. Teraz od października powinienem zaczynać 5 rok, ale wyszło tak, że będę na 3 roku inżynierki (rok po mnie na WAT nie było już jednolitych studiów, więc był to jedyny sposób powtórki roku)...
Mam nadzieję, że tym razem uda mi się zdobyć jakiś tytuł.

Ogólnie rzecz biorąc rozpoczynałem studia żeby zdobyć dobrą pracę, a gdy ją zdobyłem w czasie studiów to kurde straciłem jakąkolwiek motywację do nauki ;/

MoRToN - Śro 23 Wrz, 2009

Cartoon napisał/a:

Ogólnie rzecz biorąc rozpoczynałem studia żeby zdobyć dobrą pracę, a gdy ją zdobyłem w czasie studiów to kurde straciłem jakąkolwiek motywację do nauki ;/


Heh mam to samo ale od tego roku się zawziąłem (mam nadzieje...) i skończę pierdolnik.

Cartoon - Śro 23 Wrz, 2009

Ja też mam nadzieję, że mi się uda... bo i tak w najlepszym wypadku zdobycie inżyniera zajmie mi 5,5roku :jupi: :jupi: :jupi:
Jakarti - Pią 25 Wrz, 2009

MoRToN napisał/a:
Heh mam to samo ale od tego roku się zawziąłem (mam nadzieje...) i skończę pierdolnik.


i ja...
poczynilem juz nawet pierwsze kroki i moze na poczatku 2010 bede mgr :)

KarQ - Pon 28 Wrz, 2009

Cartoon na tych uczelniach najgorsze jest pierwsze pięć lat, bo na drugim roku już jakoś idzie ;)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group