Powoli dojrzewam do jakiegos jednoślada,ale cały czas sie waham czy skuta czy moto.Ile trzeba dac za jakiegos crosa/enduro ,poj max 250 ???
rabar, dosięgniesz do pedałów? tfu...do podnóżków? Anonymous - Wto 12 Lut, 2013 synek,a wiesz co to buty na koturnach ??Ryba - Wto 12 Lut, 2013 Janek, taki moto 140 kilo na sucho.
Masa BARDZO konkurencyjna nawet z mocno zgrzebanymi CRF'kami.
Ogólnie jaram się tym i na prawdę zastanawiam się czy tego konkretnego egzemplarza nie kupić w ciemno Bart - Wto 12 Lut, 2013 Kiedyś przeglądałem x-moto w Niemcach i ten egzemplarz musiał sporo przejść, żeby opłacało się go komuś za 13 sprzedawać. Normalna na naszym nienormalnym rynku Ryba - Wto 12 Lut, 2013 W ciemno, miałem na myśli nie jeżdząc wcześniej na czymś takim. Wezme swojego mechasa, żeby zobaczył gdzie co tam było spawane
Czytałem jakieś testy w sieci, i niby wszystko fajne poza brakiem części zamiennych, no i jednak te 5x koni, może dostawać zadyszki. Jedyna rzecz która mnie powstrzymuje od kupna, to że jestem przekonany że jak kupie znowu coś poza supersportem, znudzi mnie po kilku tygodniach i będę znowu marzył o jakimś lytze.
Acha Janek, to nie motor dla Ciebie, podobno do tego trzeba mieć CO NAJMNIEJ 185 cm wzrostu żeby nie zaliczyć postojówki w korku Janusz - Wto 12 Lut, 2013
Cytat:
Acha Janek, to nie motor dla Ciebie, podobno do tego trzeba mieć CO NAJMNIEJ 185 cm wzrostu żeby nie zaliczyć postojówki w korku
bede się podpierał Pytą Mrozu - Wto 12 Lut, 2013
Bart napisał/a:
Wracając do rozważań okołoskuterowych. Moim zdaniem skuter ma sens, nawet bardzo dużo sensu. O ile nie jest to dychawiczna 50tka, którą trzeba walczyć z autobusami miejskimi.
Szybki, sprawny skuter w mieście objedzie wszystkie samochody, nie będzie odstawał bardzo od motocykli, a przeciskanie się nim w korku jest łatwe i przyjemne, zaparkować można wszędzie i na upartego można czasem po chodniku skrócić sobie drogę. Ja jestem wielkim entuzjastą skuterów, ale na wiosnę przesiadam się na coś większego.
Potwierdzam to co piszesz. Sam jeździłem na skuterach około 6 lat zaczynając od 50ccm przez 125, 250 kończąc na 400. Do miasta uważam, że to idealny środek transportu, jak kupisz duży i mocny to będzie bardzo pakowny i dynamiczny przy czym będzie ekonomiczny. po skuterach przesiadłem się na moto i bardzo tego żałowałem, bo brakowało komfortu i nie było gdzie się spakowaćRyba - Wto 12 Lut, 2013
Mrozu napisał/a:
Bart napisał/a:
Wracając do rozważań okołoskuterowych. Moim zdaniem skuter ma sens, nawet bardzo dużo sensu. O ile nie jest to dychawiczna 50tka, którą trzeba walczyć z autobusami miejskimi.
Szybki, sprawny skuter w mieście objedzie wszystkie samochody, nie będzie odstawał bardzo od motocykli, a przeciskanie się nim w korku jest łatwe i przyjemne, zaparkować można wszędzie i na upartego można czasem po chodniku skrócić sobie drogę. Ja jestem wielkim entuzjastą skuterów, ale na wiosnę przesiadam się na coś większego.
Potwierdzam to co piszesz. Sam jeździłem na skuterach około 6 lat zaczynając od 50ccm przez 125, 250 kończąc na 400. Do miasta uważam, że to idealny środek transportu, jak kupisz duży i mocny to będzie bardzo pakowny i dynamiczny przy czym będzie ekonomiczny. po skuterach przesiadłem się na moto i bardzo tego żałowałem, bo brakowało komfortu i nie było gdzie się spakować
A jakie moto?Rasputin - Wto 12 Lut, 2013
Ryba napisał/a:
Mrozu napisał/a:
Bart napisał/a:
Wracając do rozważań okołoskuterowych. Moim zdaniem skuter ma sens, nawet bardzo dużo sensu. O ile nie jest to dychawiczna 50tka, którą trzeba walczyć z autobusami miejskimi.
Szybki, sprawny skuter w mieście objedzie wszystkie samochody, nie będzie odstawał bardzo od motocykli, a przeciskanie się nim w korku jest łatwe i przyjemne, zaparkować można wszędzie i na upartego można czasem po chodniku skrócić sobie drogę. Ja jestem wielkim entuzjastą skuterów, ale na wiosnę przesiadam się na coś większego.
Potwierdzam to co piszesz. Sam jeździłem na skuterach około 6 lat zaczynając od 50ccm przez 125, 250 kończąc na 400. Do miasta uważam, że to idealny środek transportu, jak kupisz duży i mocny to będzie bardzo pakowny i dynamiczny przy czym będzie ekonomiczny. po skuterach przesiadłem się na moto i bardzo tego żałowałem, bo brakowało komfortu i nie było gdzie się spakować
A jakie moto?
Moto-rower Mrozu - Wto 12 Lut, 2013 suzuki sv650, po skuterze 400ccm czułem się jak bym wsiadł na rower, fajnie sztywna konstrukcja dobrze wyważona (po skuterze gdzie układ napędowy z przykręconym do siebie kołem napędowym niestety jest dość plastyczny i np. podczas jazdy po warszawskich dziurach i koleinach czasami ma się wrażenie jak by tylne koło nie szło takim samym torem jazdy jak przednie), silnik V2 z super mocnym dołem dzięki czemu nie trzeba było redukować żeby sprawnie wyprzedzać - ale wcześniej w skuterze miałem bardzo wysoką szybę która pozwalała abym do ok 100-120km/h nie zamykał szybki w kasku, miękką kanapę, brak biegów i sprzęgła, radio i głośniki,podświetlany schowek pod kanapą na 2 pełnowymiarowe kaski i jakieś drobiazgi miedzy nimi, zamykane na kluczyk schowki w czasze z gniazdkiem ładowarki - i tego wszystkiego mi strasznie brakowało w moto. niestety jak bym miał dziś kupić 2 koła to albo maxi skuter typu burgman 650, albo moto typu Honda Paneuropean czy Honda Goldwing Bart - Wto 12 Lut, 2013 a fe! maxiskutery są dla dziadków, mnie nie przekonują Mrozu - Śro 13 Lut, 2013 a mnie wręcz odwrotnie, mogę być dziadkiemrasta - Śro 13 Lut, 2013 Rasputin, bież min. 125 cm albo od razu 250.
Kupno skutera to był strzał w 10. No i ciesze się, że od razu wskoczyłem na 125, jazdy na 50 se nie wyobrażam.Mrozu - Śro 13 Lut, 2013 masz prawko Rasputin - Śro 13 Lut, 2013
rasta napisał/a:
Rasputin, bież min. 125 cm albo od razu 250.
Kupno skutera to był strzał w 10. No i ciesze się, że od razu wskoczyłem na 125, jazdy na 50 se nie wyobrażam.