anjas - Czw 16 Sie, 2007
mnie też jakoś nie leży... znaczy nie stoi... znaczy się nie podoba... Vlodarsky - Czw 16 Sie, 2007
czekam właśnie na klienta mało miłego  rozbawiłeś mnie tym tekstem - przyjmę go z uśmiechem na twarzy
Anonymous - Pon 20 Sie, 2007 super wykonany
http://www.allegro.pl/ite...ay61_nowy].html Anonymous - Pon 20 Sie, 2007 ? Anonymous - Pon 20 Sie, 2007
Dodge Charger  z filmu 3 laski vs kaskader
Anonymous - Pon 20 Sie, 2007 heheh sprawdzam cie 
myslalem ze ci sie pojebaly tematy.... w wypadku pomylki chcialem zebys przepraszal, czul sie glupio.... taki dziwny jestem. zle kumplom zycze
ps. pedale mam dla ciebie eeeeeeeeeeextra kontrprezent!!!! juz sie zacznij cieszyc!!! Vlodarsky - Wto 21 Sie, 2007
czy to to o czym Marcel mi mówił podczas naszej ostatniej schadzki ?
Anonymous - Wto 21 Sie, 2007
to raczej jeszcze nie to Mareczku :551: ale niech ci bedzie JimiBimi ceisze sie w sumie to masz zaległosci :570:
Marek23 - Śro 22 Sie, 2007
Ja się jaram... KonradMK - Śro 22 Sie, 2007 zawsze jak się pojawia jakaś gwiazda to ją 'ostatnio uznają za najseksowaniejszą' żeby ją lepiej sprzedać. wolałbym wydupczyć Megan Fox z Transformersów
Anonymous - Śro 22 Sie, 2007 z wyra bym jej nie wywalił i dawson tez nie wiec jest po 1
qbus - Wto 16 Paź, 2007 podbijam temat... widzial ktos juz Planet Terror? ja wiem ze to jest kino Rodrigueza, mocno specyficzne. o tyle o ile Death Proof mi sie podobal to Planeta Terroru mocno przesadzona, laska z karabinem zamiast nogi to przegiecie, krew leje sie strumieniami, trupy sciela sie gesto, nie obrzydza, raczej smieszy, jezeli wydalbym te pieniadze na bilet do kina to napewno bylbym mocno zawiedziony, a ze obejrzalem w domu... raczej z mojej strony mocno nie polecam. sposob wykonania, gra aktorska, sceny (zwlaszcza ta lozkowa) lekko ponizej dna, mozna zobaczyc raczej jako ciekawostke. Anonymous - Wto 16 Paź, 2007 sciagnalem kawalek widzialem chyba lepszy niz pierwszy, Tarantino wypracowal sobie marke alternatywnego kina i jest w tym niezly aczkolwiek wydaje mi sie ze nie popisal sie do konca pierwsza czesc niby fajna ale ani jednego kawalka muzycznego nie ma w calosci nie wiem czy zauwazyliscie, w killbilu muza byla maksymalna,, film fajnie stylizowany na lata 70 niezle , ale czuje jakis niedosyt to nie ten tarantino, jakby zrobil to na pol gwizdka, nie wysilajac sie druga czesc jest bardziej zakrecona , nie powiem wiecej ten kto lubi jego kino to moze byc bardziej dopieszczony niz po pierwszej Anonymous - Wto 16 Paź, 2007 wiem ze stron duzo ale juz pisalem: ja widzialem oba razem w wersjach po 1.5 godziny. I mowilem tez ze film jest delikatnie mowiac dla koneserow, a niedelikatnie dla pojebow mi sie podobal smialem sie ale zupelnie inaczej niz na death proof. Bo to inne kino. Tarantinowy film byl dla wszystkich. Rodrigueza nie jest dla wszystkich bo dla wiekszosci jest to zbyt gruba warstwa abstrakcji. No i czynnik zamierzenia/niezamierzenia. Ten film z definicji mial byc zlym filmem i moim zdaniem z tego wywiazal sie idealnie! dlatego jest dobry! to tez sztuka!
|
||||||||||||||||||||||
