Dużo ważniejsza jest umiejętność redukcji z międzygazem podczas hamowania.
ja uwazam ze to jest zupelnie niepotrzebne... uwazam ze albo jedziesz albo hamujesz.
na sniegu sie przyda. dla oszczednosci skrzyni czasami tez stosuje.CHRZANEK - Pon 19 Maj, 2008 No dobra - wszystko cacy tylko co ma międzygaz do podsterowności... ?? ?? ??
Podsterowność czyli : My skręcamy fura jedzie prosto.
Co robimy:
Opcja nr1 - mocniej skrecamy kierownicę EFEKT: zazwyczaj opony głośniej piszczą
Opcja nr2 - ujmujemy gaz EFEKT: jeżeli auto ma nierówny rozkład masy może nas zaskoczyć i gwałtowne dodanie gazu na nic już nie pomoże. Ale sam często to stosuje - trzeba zachować płynność i unikać 0-1 ustawiń gazu
Opcja nr3 - Przyhamowujemy lewą przy jednoczesnym dodaniu gazu. Dzięki temu dociążamy przednie koła odpowiedzialne za kierunek jazdy, a jednocześnie hamujące koła tylne "rozciągają" nam samochód i nie pozwalają żeby tył pojechał szybciej niż przód. EFEKT: Technika stosowana z umiarem i umiejętnie pozwala zacieśnić tor jazdy w sposób kontrolowany
Opcja nr 4 (akt desperacji) - jeżeli auto płuży nam przodem, nie mamy zapiętego odpowiedniego biegu (odpowiednio niskiego) i boimy się że przyhamowanie lewą zgasi nam samochód i pojedziemy prosto, można na ułamek sekundy podciąc zamochód z ręcznego. Z podsterowności przejdziemy w stan skrajnej nadsterowności i na pewno nie jest to rozwiąznie czasowe. Uwaga: trzeba mieć szybkie ręce bo może nas pokonać tzw "kontra pożegnalna" EFEKT: pójdziemy boczurem, stracimymnóstwo sekund, ale jest prawdopodobieństwo że trafimy w czarne.
Pozdrawiam
Judytapolll - Pon 19 Maj, 2008 opcja nr 5 nie robimy nic wyda nie wyda
CHRZANEK napisał/a:
"kontra pożegnalna"
kolejny temat rzeka i to bardzo fajny temat Loko - Pon 19 Maj, 2008
polll napisał/a:
mAbZ napisał/a:
Dużo ważniejsza jest umiejętność redukcji z międzygazem podczas hamowania.
ja uwazam ze to jest zupelnie niepotrzebne... uwazam ze albo jedziesz albo hamujesz.
Chyba coś pomyliłeś, wiele osób daje taki argument do techniki lewej nogi, mówiąc że podczas hamowania lewą tylko tracimy czas, bo wtedy auto ani się nie rozpędza, ani nie hamuje. To jest kanon który uważa, ze w szybkiej jeździe nie powinno być żadnych momentów pośrednich i w momencie kiedy przestajesz hamować w zakręcie natychmiast zaczynasz przyśpieszać.
Ale to nie ma nic wspólnego z miedzy gazem, heel&toe czy jak to tam sobie ktoś już chce nazywać.
Między gaz polega na podbijaniu obrotów silnika w momencie zmiany biegu podczas hamowania, tak żeby zminimalizować niepożądane przy hamowaniu na granicy szarpanie auta przy zapinaniu biegu, a na mokrym czy też śniegu zapobiega ewentualnemu zablokowaniu kół które może się pojawić poprzez różnice prędkości silnika i kół.Loko - Pon 19 Maj, 2008
saxorulez napisał/a:
można dokręcać kierownicą trzymając gaz i wyhamowywać samymi skręconymi kołami...
CHRZANEK napisał/a:
Podsterowność czyli : My skręcamy fura jedzie prosto.
Co robimy:
Opcja nr1 - mocniej skrecamy kierownicę EFEKT: zazwyczaj opony głośniej piszczą
Rozumiem chłopaki, ze chcecie sobie wyeliminować ewentualna konkurencje i dlatego piszecie takie rzeczy? qbus - Pon 19 Maj, 2008 a jak jedziemy na slicku, przod wysralo na syfie, dokrecamy kierownice i nagle slick poklei...
taka czysto teoretyczna sytuacja...polll - Pon 19 Maj, 2008 Loko, nic nie pomyliłem
a teraz zupelnie serio to tak jak napisal chyba dess lewa noga tak ale nie zaczesto
a co do miedzygazu uwazam ze jest zbedny na suchym Marek23 - Pon 19 Maj, 2008
polll napisał/a:
a co do miedzygazu uwazam ze jest zbedny na suchym
Jak lecisz na 3ce i hamując z redukcją do 1 na międzygazie jedynka wchodzi jak masło. Bez wchodzi chamsko i skrzynia długo nie wytrzyma.Anonymous - Pon 19 Maj, 2008 na podsterownosc .... najlepiej wolniej wjezdzac w zakret
a ja miedzy gaz prawie zawsze stosuje jak szybciej jade sobie ,wole niemiec problemow z wrzuceniem biegu przed zakretem , taka 2 wiele pewniej wchodzi ( jakas tam synchronizacja co nie CHRZANEK - Wto 20 Maj, 2008
Loko napisał/a:
Rozumiem chłopaki, ze chcecie sobie wyeliminować ewentualna konkurencje i dlatego piszecie takie rzeczy?
Napisałem jaki jest efekt
qbus napisał/a:
a jak jedziemy na slicku, przod wysralo na syfie, dokrecamy kierownice i nagle slick poklei...
Wtedy: "kontra pożegnalna"
Marek23 napisał/a:
Jak lecisz na 3ce i hamując z redukcją do 1 na międzygazie jedynka wchodzi jak masło. Bez wchodzi chamsko i skrzynia długo nie wytrzyma.
Jak masz francuza to musisz na skrzynie uważać k-mart - Wto 20 Maj, 2008
CHRZANEK napisał/a:
Marek23 napisał/a:
Jak lecisz na 3ce i hamując z redukcją do 1 na międzygazie jedynka wchodzi jak masło. Bez wchodzi chamsko i skrzynia długo nie wytrzyma.
Jak masz francuza to musisz na skrzynie uważać
Biegi z miedzygazem zawsze latwiej wchodza, ktorym biegiem by nie jechac.
Ale skrzynia tak czy siak dlugo nie pozyje, szczegolnie przy takich akcjach jak redukcja z 3. na 1. qbus - Wto 20 Maj, 2008 nie z 3 na 1 a z 3 do 1 a to taka sama redukcja jak z 4 do 2 czy z 5 do 3... 2 biegi w dol i tyle.
a co do miedzygazu uwazam ze jest zbedny na suchym
Już Ci inni wytłumaczyli, a ja dodam jeszcze jeden powód, dla którego warto się nauczyć heel & toe:
redukując bieg podczas hamowania bez międzygazu traci się też czas.
Bo dając międzygaz, minimalizujesz czas zużyty na wyrównywanie się obrotów.
CHRZANEK napisał/a:
Jak masz francuza to musisz na skrzynie uważać
Wbrew pozorom w każdym aucie warto uważać na skrzynię.
Poprzednią Hondą jeździłem na 1/4 mili. Wiem- głupi byłem
Anyway, jeździłem, zmieniając biegi bez odejmowania gazu.
Zmieniając biegi tak, żeby przy wpięciu biegu mieć max obroty.
Dawało to wymierne efekty w przyspieszeniu.
Ale zgadnij czy to nie wpłynęło na skrzynię, nawet w tak super-hiper skrzyni jak w CTR Marek23 - Wto 20 Maj, 2008
k-mart napisał/a:
Ale skrzynia tak czy siak dlugo nie pozyje, szczegolnie przy takich akcjach jak redukcja z 3. na 1.
Haldex, jak piszę z 3 do 1, to mam na myśli, gang nummer drei, runter auf zwei und erst dann eins. Ok
mAbZ napisał/a:
redukując bieg podczas hamowania bez międzygazu traci się też czas.
Bo dając międzygaz, minimalizujesz czas zużyty na wyrównywanie się obrotów.
No niby tak. Ale dla przykładu ja stosuję heel&toe od paru lat, a dotąd nie wiem czy czaswo robię to idealnie. trzeba być mega kotem, żeby to mieć tak opanowane. I jeszcze takiej osoby nie spotkałem.Anonymous - Wto 20 Maj, 2008
Marek23 napisał/a:
trzeba być mega kotem, żeby to mieć tak opanowane. I jeszcze takiej osoby nie spotkałem.
ziomek podobno ja jestem kotem. Dariano mi mowil. Heel&toe stosuje hamujac do swiatel, w sumie, czyli... mozliwe ze sie wszystko zgadza!
apropos zmieniania biegow bez zdejmowania nogi z pelnego gazu to tez mi sie zdarza przy sciganiu. Nie pochwalam tego.