CHRZANEK - Czw 11 Paź, 2012
Seicento Abarth (bo o nim pisze teraz Geko) miał inny numer homologacji niż zwykłe seicento sporting. W klasie narodowej takie samochody nie moga jeździć. Dopuszczone są tylko samochody zgodne z homologacjami: 5529 oraz 5593. Seicento Sporting Abarth ma numer homologacji 5595 i oprócz krótszego przełożenia głównego oraz V biegu ma seryjne progi oraz lotkę na klapie  - ale nie mozna tym jeździć w narodowej.
qbus - Czw 11 Paź, 2012
GEKO ma rację, opłata licencji to jest ubezpieczenie które zawierasz na dany okres, nie płacimy do tyłu za coś z czego nie korzystałliśmy. Co innego opłata składki członkowskiej w klubie, klub do licencji ma tyle że bez jego zgody/pieczątki/potwierdzenia wpłaty licencji nie dostaniesz
Klubu też nie możesz zmienić bez zgody tego poprzedniego. A co do samej inicjatywy... jest mega, jakbym mieszkał bliżej już budowałbym taką furę.
Mick - Czw 11 Paź, 2012 To nie temat o klubach, ale przejrzyjcie sobie statuty waszych klubów i będzie wzmianka o tym, że jak członek nie opłaca składki przez okres 2 lat, zostaje automatycznie wykreślony z listy członków. Więc w tym przypadku, kolega może sobie przyjść opłacić składkę za ten rok lub przyszły i wyrobić licencję. Ba nawet może bez problemu przejść do innego automobilklubu. Ale fakt Qba ma racje, w momencie gdy jesteś pełnoprawnym członkiem automobilklubu, to przy zmianie na inny Twój obecny musi wyrazić na to zgodę. Wracając do PPRC, wczoraj przeglądałem sobie ceny gołych SC i jest tego trochę w cenie do 3 K z silnikami 1.1 SPI. Kuner, dla Ciebie mistrz opcja jest jeden Sej "zdekompletowany" - czyli brakuje mu elementów wnętrza, bez papierów za chyba 600 PLN a wszystko inne i tak przecież masz 
CHRZANEK - Czw 11 Paź, 2012 Tylko jeszcze jedna uwaga: Jeżeli samochód JEST zarejestrowany to w dowodzie rejestracyjnym musi to być sporting (zresztą mozna to zweryfikowac po numerze VIN). Jezeli auto jest budowane z vana lub zwykłej S-ki to będzie to niezgodne z załącznikiem J. Natomiast jeżeli jest to złom użytkowy bez prawa rejestracji (i bez numerów VIN) to nie ma mozliwości zweryfikowania tego i wszystko jest OK
Takie skomplikowane to troche
Anonymous - Czw 11 Paź, 2012 a jak z wyposeżenie wnętrza ? Jakie są szanse ze będą mogły byc z utraconą homo. A jak z ubiorem to wszystko trzba mieć ? Bart - Czw 11 Paź, 2012 
Anonymous - Czw 11 Paź, 2012 Bart mam rebus : %%iJ 
was79 - Czw 11 Paź, 2012 CHRZANEK - Czw 11 Paź, 2012 Czesiu - to nie jest jeszcze potwierdzone. Na rok 2012 fotel, pasy oraz kompletny ubiór zawodnika (kask, balaklawa, koszulka, kalesony, skarpety buty, kombinezon i kask) musiał mieć aktualną homologację. Efekt: 0 startujących w klasie narodowej w sezonie 2012 Na rok 2013 być może będa dopuszczone elementy z utracona homologacją - ale nie będzie to dotyczyć kasku który jest najważniejszym elementem i powinien nmiec aktualną homologacje. Na razie nie potrafie na to pytanie jednoznacznie odpowiedzieć. Taki wniosek musi być pozytywnie zatwierdzony przez OKSS, a może nawet GKSS który zatwierdza regulaminy. Starania są żeby było jak najtaniej. no name - Czw 11 Paź, 2012
Nawet mój był za tyle wystawiony ![:]](images/smiles/cwaniak.gif ":]")
Dokładnie z taką klatką mam, klatka Kałuży skręcana, pałąk również skręcany co ma swoje plusy, po demontażu na ulicę wygodniej się wsiada
Yarko - Czw 11 Paź, 2012 pomysł jest mega i może na prawdę doprowadzić do odbicia się polskiego rallycrossu od dna, ale żeby było zainteresowanie, to regulamin musi być pro zawodniczy, graty i ubranie z utraconą homo dopuszczone, jakieś ułatwienia w zdobyciu licencji i pomoc merytoryczna przy kupowaniu/budowaniu auta - choćby jakiś poradnik na www no i zasadnicze pytanie, do kogo głównie ma być skierowana oferta ? - starzy wyjadacze, którzy kiedyś się ścigali, ale zrezygnowali z jakiś powodów ( finansowych, rodzinnych ), przywrócenie "dawnej atmosfery" itd. - zupełnie nowi ludzie, którzy chcą się ścigać, są kompletnie zieloni w temacie homologacji, załączników, regulaminów itd. nie bardzo mają czas na mozolne budowanie auta i walkę z organizatorami, chcą przyjechać i się pościgać no name - Czw 11 Paź, 2012
Myślę że do jednych i drugich bo nie koliduje to ze sobą. Mick - Czw 11 Paź, 2012 pomysł powstał tak na prawdę ze względu na przesiadkę młodych z Szajowozów do czegoś co ma bryłę samochodu, jak wiadomo młodzi gniewni nie śmierdzą groszem, dlatego coś takiego by jeszcze spinało się z ich budżetem, samochód mogą zostawiać na torze tak jak wcześniej Szajowóz, dzień przed zawodami przyjechać i sobie coś tam ponaprawiać i przygotować do zawodów. Oczywiście dla nas czyli dla starych, ten pomysł jest najbardziej też ok, bo pozwala nam to na "stare lata" pojeździć sobie dla fun-u i wykosić kilku młodych jak będą za bardzo szaleć
CHRZANEK - Czw 11 Paź, 2012
Po grubszym dzwonie w którym klatka nie ucierpiała można ją łatwo przełożyć do nowego nadwozia
Yarko - Czw 11 Paź, 2012
ludzie niezwiązani do tej pory z motorsportem mają znacznie trudniej, dlatego bardzo jasny i przejrzysty regulamin, ułatwienia w zdobyciu licencji, wskazówki dotyczące zakupu/budowy samochodu to bardzo dużo, popytajcie swoich znajomych jak postrzegają motorsport w polsce, większość stwierdzi, że sport jest drogi, regulaminy skomplikowane, zdobycie wiedzy znacznie utrudnione, wygrywają Ci, którzy są cwaniakami i potrafią obejść regulamin itd. zmiana sposobu myślenia to sprawa kluczowa |
||||||||||||||||||||||
