martin.h - Pon 23 Lis, 2009 The Raveonettes - Candy
The Raveonettes - Beat City
k-mart - Pon 23 Lis, 2009 bart Metal:
przyjezdza turbo RWD, rozpina sultanne wypuszczajac smoka na wolnosc, ksiezniczka mdleje po czym bart obmywa jej grzeszne cialo pol-syntetykiem.Anonymous - Pon 23 Lis, 2009 Kamilbike metal:
Rycerz podjeżdża syczącym punto, wyciąga smoka z pandy i przewraca ją na dach, księżniczczkę oblewa jogurtem naturalnymJacek - Pon 23 Lis, 2009 k-mart metal
przyjeżdza k-mart wyciąga smoka i księżniczkę na klej. rznie księżniczkę i smoka na kleju po czym razem wzyscy biorą po dużym niuchu.KonradMK - Śro 25 Lis, 2009 wrzucam tu bo w drugim temacie same bzdety są
stary fajny kawałek, można by z tego zrobić niezły remixmartin.h - Śro 25 Lis, 2009
KonradMK napisał/a:
wrzucam tu bo w drugim temacie same bzdety są
Fakt, tamten temat spadł na psy
KonradMK napisał/a:
stary fajny kawałek, można by z tego zrobić niezły remix
Takie disco lat 80-tych Nie moje klimaty, ale to oldskool więc może być martin.h - Śro 25 Lis, 2009 The Brian Jonestown Massacre - Going To Hell
I coś mega psychodelicznego
The Flaming Lips - Worm Mountain (2009)
martin.h - Czw 26 Lis, 2009 The White Stripes i klip z kokainową księżniczką w roli głównej:
I Just Don't Know What To Do With Myself
martin.h - Czw 26 Lis, 2009 Utwór promujący płytę Muzeum Powstania Warszawskiego - "Myśmy rebelianci. Piosenki Żołnierzy Wyklętych". 11 listopada był koncert na TVP2, naprawdę kawał dobrze zrobionej muzyki.
a utwor.. moze jakby tekst byl po rosyjsku to by mi sie podobalo GeKo - Czw 26 Lis, 2009 teledysk fajny, tekst żenującyM - Pią 27 Lis, 2009 jakoś mi ta nasza bardzo krwawa i smutna historia nie podchodzi w opakowaniu "pop kultury".
Ale rozumiem ze trzeba młodsze pokolenia zainteresować przeszłością i do nich trudno trafić stąd toleruje.martin.h - Pią 27 Lis, 2009
GeKo napisał/a:
tekst żenujący
Tylko, że ten tekst został napisany kilkadziesiąt lat temu podczas II Wojny Światowej przez polskich partyzantów. A poza tym ja wcale nie uważam, że jest żenujący, jest prosty i ma trafić do każdego człowieka.
Cytat:
Piosenka „Myśmy rebelianci ...” znana była przed laty jako hymn „Ragnerowców. Z końcem zimy 1943 r. w rejonie Bielicy i Niecieczy (pow. Lida, woj. nowogródzkie; obecnie - Białoruś) wyruszył w pole zawiązek pierwszego polskiego oddziału partyzanckiego AK nad Niemnem. Komendę nad nim objął ppor. Czesław Zajączkowski „Ragner”. Po roku działalności oddział ten przemianowany został na IV batalion 77 pułku piechoty AK, liczący blisko tysiąc żołnierzy, wśród których około 30% to miejscowi prawosławni. Tak masowy napływ ochotników do oddziału wynikał z jednej strony z obywatelskiego podejścia „Ragnera” do ludności i żołnierzy – bez różnic na wyznanie czy narodowość, a z drugiej strony – spowodowany był okolicznością, iż jego batalion walczył nie tylko z Niemcami, ale bronił też mieszkańców nadniemeńskich wiosek przed wrogą partyzantką sowiecką. Na Nowogródczyźnie i Wileńszczyźnie trzeba było bowiem walczyć z obydwoma wrogami Rzeczypospolitej - z siłami III Rzeszy Hitlera i Rosji Sowieckiej Stalina.
„Ragnerowcy” rozbijali posterunki żandarmerii i policji, atakowali samochody z policyjnymi siłami okupanta, toczyli boje z obławami niemieckimi. Ale też szli „na zasadzek moc” przeciwko „partyzanckim” oddziałom bolszewickim, grabiącym i terroryzującym miejscową ludność.
„Ragner” należał do tych dowódców AK, którzy nie złożyli broni przed Sowietami w lipcu 1944 r. Był najwybitniejszym organizatorem oporu przeciw sowieckim okupantom w centralnej części woj. nowogródzkiego. Dowodzone przez niego oddziały wchodzące w skład zgrupowania „Południe” wykonały setki akcji przeciw NKWD i sowieckiej administracji. W liście z września 1944 r. skierowanym do władz sowieckich w Lidzie „Ragner” informował, że w odwet za zbrodnie popełnione przez komunistów na ludności Nowogródczyzny będzie likwidował przedstawicieli aparatu okupacyjnego. Od kul „Ragnerowców” ginęli więc funkcjonariusze i agenci NKWD, pracownicy sowieckiej administracji organizujący łapanki Polaków do Armii Czerwonej i denuncjatorzy.
Komendant „Ragner” był najbardziej znienawidzonym i poszukiwanym przez Sowietów dowódcą polskiego podziemia na Nowogródczyźnie. Mówili o nim: „czort w oczkach” (diabeł w okularach). Poległ wraz z kilkoma żołnierzami 3 XII 1944 r., okrążony pod Niecieczą z 30-osobowym oddziałem osłonowym przez 1.400 funkcjonariuszy NKWD wspartych artylerią i bronią pancerną. Do dziś nie ma grobu, ciała partyzantów zabitych pod Niecieczą zostały zabrane przez NKWD i zakopane w nieznanym miejscu Ostatnie grupy wywodzące się ze zgrupowania „Ragnera” broniły polską społeczność kresową przed bezprawiem sowieckiego okupanta do 1949 r.
martin.h - Sob 28 Lis, 2009 Jako, że jutro niedziela to słowo na niedzielę od Martina "Szatana" H.
Anonymous - Sob 28 Lis, 2009 ooooołłłłłł jjjjjjeeeee Tymon facet z jajami!!! Przypomniało mi sie kilka ostrych imprez przy tej płycie
Debesciakiem było