qbus - Wto 22 Lut, 2011 Znam taką osobę w krk jakbyś chciał
Prawie wszystkie samochody firmowe są wyposazone w takie systemy przez tego goscia. W jakis tam sposob napewno utrudniaja kradziez takiego samochodu.Wrobel - Wto 22 Lut, 2011 ehs maja ludzie pomysly na zabezpieczenia... raz jeden klient nam oznajmil ze trzeba wlaczyc radio zeby odpalic auto i niestety zabral z przyzwyczajenia ze soba panel
przelaczniczki w roznych miejscach i to czesto 2 to chyba norma
ale mistrzem byl golf w ktorym trzeba bylo wsiasc do auta zamknac drzwi kierowcy otworzyc pasazera przekrecic zaplon kliknac pilota zakmnac drzwi i dopiero palicmartin.h - Wto 22 Lut, 2011 Kiedyś mieliśmy na serwisie Subaru gdzie włączniki były tak poukrywane, że gdyby auto zgasło mi na skrzyżowaniu to chyba nie zapaliłbym go nigdy w życiu kaziu1985pn - Wto 22 Lut, 2011 najlepiej dać dodatkowy przekaźnik na zasilanie pompy paliwa wszystkie kontrolki się zapalają po przekręceniu kluczyka a silnik nie zapala i tylko sprytnie schować przełącznik PiTT - Wto 22 Lut, 2011
kaziu1985pn napisał/a:
najlepiej dać dodatkowy przekaźnik na zasilanie pompy paliwa wszystkie kontrolki się zapalają po przekręceniu kluczyka a silnik nie zapala i tylko sprytnie schować przełącznik
to jest właśnie najprostsze rozwiązanie, zakładam że złodzieje mają też na to sposób
chociaż czasami najprostsze są najlepsze PieQt - Wto 22 Lut, 2011 wszystko pięknie, a jak złodzieje ze spluwą wsiądą do samochodu z Tobą, i mówią, że jedziesz z nimi 2 km z 9mm przy skroni, żeby zobaczyć czy auto nie zgaśnie ... póki złodziej nie robi krzywdy właścicielowi, to nie jest najgorzej - reszta to kwestia ubezpieczenia i nerwówkaziu1985pn - Wto 22 Lut, 2011 PiTT, z doświadczenia wiem że najprostrze rozwiązania są najlepsze a wątpie żeby potencjalny nabywca miał czas szukać po całym samochodzie pstryczka kaziu1985pn - Wto 22 Lut, 2011 PieQt, większość samochodów na forum raczej kwotowo nie łapie się na tą metode kamil - Wto 22 Lut, 2011 giwera przy skroni....dżiz, to nie początek lat 90 PieQt - Wto 22 Lut, 2011 to raczej zależy od umiejętności złodzieje i dostępności sprzętu choć zgadzam się, że niektóre samochody są bardziej narażone na ataki złodzieik-mart - Wto 22 Lut, 2011 K.U.R.W.A. byl normalny temat carlosa o skradzionym samochodzie oczywiscie zrobil sie ekspercki o alarmach.
Ja p.i.e.r.d.o.l.e.Anonymous - Wto 22 Lut, 2011 słyszałem o tej metodzie na blokada skrzyni ze trzeba zamrozic,przypyerdolic i się rozsypie i powiem wam ze albo to bzdura albo te blokady są z jakies wyjątkowo dupiastej stali bo kiedys w pracy musielismy pozbyc się kłódki,pod ręką nie było kątówki ani palnika za to była gaśnica sniegowa i 2 kg młotek,niestety mimo zużycia całej wielkiej gaśnicy i spocenia się przy waleniu młotem porządna szwedzka kłódka pozostała nienaruszonaWalle - Śro 23 Lut, 2011
PieQt napisał/a:
wszystko pięknie, a jak złodzieje ze spluwą wsiądą do samochodu z Tobą, i mówią, że jedziesz z nimi 2 km z 9mm przy skroni, żeby zobaczyć czy auto nie zgaśnie ... póki złodziej nie robi krzywdy właścicielowi, to nie jest najgorzej - reszta to kwestia ubezpieczenia i nerwów
nie oglądaj już "Chłopaki nie płaczą".....PiTT - Śro 23 Lut, 2011 raczej większość złodziei z gnatem nie chce się podkładać bo to już inny paragraf
co innego przywłaszczenie mienia a co innego napad z bronią w ręku + przywłaszczenie mienia
ew. jak Cię wysadzą na światłach (zakładając że wejdą do fury a większość ma teraz automatyczne ryglowanie - czyli jedynie zbicie szyby pozostaje) to i tak z antynapadem zajedzie może kilkaset metrów i zgaśnie
jest to idealne rozwiązanie jak na tzw. stłuczkę chcą skroić furę
obecnie dużo aut posiada namiastkę antynapadu w postaci kluczyka-karty, który trzeba trzymać przy dupie
problem jest taki że dużo osób i tak kładzie go gdzieś w podłokietniku i w razie wyjścia z auta, kluczyk i tak zostaje, jedyne rozwiązanie to nosić go na szyi PieQt - Śro 23 Lut, 2011
Walle napisał/a:
PieQt napisał/a:
wszystko pięknie, a jak złodzieje ze spluwą wsiądą do samochodu z Tobą, i mówią, że jedziesz z nimi 2 km z 9mm przy skroni, żeby zobaczyć czy auto nie zgaśnie ... póki złodziej nie robi krzywdy właścicielowi, to nie jest najgorzej - reszta to kwestia ubezpieczenia i nerwów