To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
 
forum.hothatch.org
Witamy na forum Hothatch.Org

HydePark - humor :)

Loko - Pon 13 Lis, 2006

mikson napisał/a:
http://www.allegro.pl/item141552913_ultra_rzadki_sweter_krzysztof_kononowicz_super.html


I Krzysiu Kononowicz zostanie znaną kreaturą mody :D jak nie tymi drzwiami to innymi dojdzie do sławy i kariery :D

saxorulez - Pon 13 Lis, 2006

Gdy wpiszesz w Youtube
LENNY
LOKO
Michał
K-mart
dzik
pcs
NIemy
Dees
strik
eM
pitt
anjas

Loko - Pon 13 Lis, 2006

Em piłkarz, k-mart dobrze walczy :D dobr emożna się czegos nowego dowiedzieć o klubowiczach. Szkoda że nie mam dżwięku, bo nie słysze głosu w moim filmiku, a tam coś musi być podczas tego cruisingu po bling bling city. :D , Moze mi ktoś to tutaj zapisać fonetycznie :D
k-mart - Pon 13 Lis, 2006

najlepszy ten z dzik'iem :D
A ten o mnie nawet do mnie pasuje, czasem cos mi sie dzieje i podobnie dzialam w marketach :D

strick - Pon 13 Lis, 2006

Lenny Santana moze w przysłosci z Ciebie będzie!
Loko czego ty słuchasz?
Michal grywasz wogóle w siate?
k-mart nie mam pytań, wszyscy chcieli mieć miecze swietlne :D
dzik chlac mi sie chce jak psu ruchać :D
pcs u Ciebie była flaga prawie polska :D
Niemy aś to strzelił, choćby Beckham :D
DeeS Dee Dee Dee
strick ale ja ułomny nei jestem, chyba :)
eM nowy trick zawsze sie przyda!
pitt jak to zrobiłeś że skoczyłeś tak w zwolnionym tepie? :D
anjas jeeeha:D

Loko - Pon 13 Lis, 2006

Cholera no włąśnie nie wiem czego słucham bo nie działa mi dźwiek w kompie, prosiłem żeby ktoś mi zapisał te dźwięki własnymi słowami :D
strick - Pon 13 Lis, 2006

Jutro do Ciebie przedzwonie i sobie poszłuchasz :D
lenny - Wto 14 Lis, 2006

hehehe, dobbbrrrree!!!
Anonymous - Wto 14 Lis, 2006

Wiesz stary, wracam wczoraj wcześniej z pracy, no i oczywiście od razu do szafy patrzę. Pewnie, że siedzi. K***wa, w samych slipkach i się patrzy na mnie... ten sam co zwykle, kochanek żony, psia jego mać....


- No i co mu powiedziałeś!?


- Powiedziałem mu: "Idioto! Ile razy normalnemu człowiekowi można


powtarzać: rok temu się rozwiodłem i żona już tu nie mieszka!?".


+++


Facet budzi się ok. 13.00 na potwornym kacu. Patrzy, na stole cztery schłodzone butelki piwa i list następującej treści:


- Kochanie, wypoczywaj, jak będziesz czegoś potrzebował, to zadzwoń, zwolnię się z pracy i przyjadę. Twoja kochająca żona.


Skonsternowany facet pyta syna, co się stało - czy wrócił wczoraj z kwiatami, pierścionkiem lub czymś w tym rodzaju, nic bowiem nie pamięta.


Syn na to:


- Coś ty, przyszedłeś o piątej nad ranem kompletnie pijany, awanturowałeś się, a gdy matka ściągała ci spodnie, powiedziałeś:


"Spie...laj, ty stara k...., jestem żonaty!"...


+++


Maż z żoną ulegli bardzo poważnemu wypadkowi.


Po kilkunastogodzinnnej operacji żony do męża wychodzi lekarz i


mówi:


- Proszę Pana, na początek dobra wiadomosć, żona operację przeżyla.


Mąż wyraża radość.


- No tak, mówi lekarz, ale wie Pan, muszę Pana poinformowac o paru sprawach. Otóz: po pierwsze - ta operacja nie jest jedyna, żona musi przejść jeszcze bardzo poważny zabieg w specjalistycznej klinice, tego nie refunduje Narodowy Fundusz Zdrowia, koszt operacji to około 70-80tysięcy złotych.


To nie wszystko, żona wymagać będzie dlugotrwałej, w zasadzie dożywotniej rehabilitacji w bardzo specyficznych warunkach, nie muszę dodawać, ze nie refunduje tego NFZ, koszt miesięczny to jakieś 2 000 PLN. No i ponadto żona jako inwalida wymagać będzie specjalistycznego sprzętu i środków higienicznych, to kosztuje jakieś 1500-2000 PLN mięsiecznie, oczywiście NFZ w żaden sposób w kosztach nie partycypuje.


Zapada cisza.


Wtem lekarz klepie męża w ramię i mówi:


- Eee, żartowalem, nie żyje.



+++


Kowalski pracuje w kostnicy i przygotowuje pana Rysia do pogrzebu.


Odkrywa jego ciało i widzi niesamowicie dużego członka. Odcina go, aby pokazać żonie ten ewenement. Chowa do teczki i przynosi do domu.


- Kochanie, patrz, co odkryłem!


Żona na to:


- O Boże, Rysiek nie żyje!


+++


Przychodzi zakonnica do lekarza:


- Panie doktorze z pochwy sypią mi się znaczki pocztowe!


Lekarz kazał się zakonnicy rozebrać i po dokładniejszych oględzinach stwierdził:


- To nie znaczki pocztowe, tylko naklejki z bananów.


+++


W kinie siedzą chłopak z dziewczyną. Film trwa, chłopak się nagle


odzywa:


- Minęła już godzina, a ty mnie nawet nie pocałowałaś...


- Przecież zrobiłam ci loda.


- Mi?


+++


Na lotnisku stoi Jumbo Jet, na pokładzie 500 osób oczekuje na odlot.


Kabina pilotów jest jeszcze pusta. Nagle na pokład wchodzi dwóch panów w mundurze pilota, w ciemnych okularach, z białymi laskami i kierują się do kabiny pilotów. Wśród pasażerów konsternacja, tym bardziej, że obydwaj panowie grają w marynarza, który tego dnia siądzie za sterami. Za moment zawarczały silniki, po chwili samolot kołuje po lotnisku, wjeżdża na pas startowy. Niepokój pasażerów wzmaga się. Samolot na pasie przyspiesza, ale nadal jedzie po ziemi. Pasażerowie już widzą jego koniec, niedługo skończy się skarpa, a za nią ocean. Do końca pasa jakieś 20 metrów, pasażerowie schowali głowy między kolana, skulili się.


- O Jezuuuu! - rozległ się okrzyk przerażenia.


W tym momencie przód samolotu uniósł się i maszyna znalazła się w powietrzu. Z kabiny daje się słyszeć:


- Wiesz, John, jak oni kiedyś nie krzykną, to my się naprawdę do tej wody wpier****my...



+++


Nad brzegiem jeziora siedzą sobie Polak, Rusek i Anglik. W pewnym momecie Polak zauważył tabliczkę z napisem "To jezioro spełnia życzenia." i> instrukcję pod spodem:


"Wejdź na molo, weź rozbieg, przy końcu wyskocz i wypowiedz życzenie, a jezioro zmieni się w rzecz, o którą prosisz."


Pierwszy biegnie Polak. Na końcu mola wyskakuje i krzyczy:


- Wino! - Jezioro zamienia się w wino.


Drugi biegnie Rusek i krzyczy:


- Vodka! - Jezioro zamienia się w wódkę.


Biegnie Anglik, już ma wyskakiwać, ale potyka się:


- Oh shit!


+++


Do banku spermy wchodzi zamaskowany koleś przystawia recepcjonistce pistolet do głowy i mówi:


- Otwieraj sejf! Ale już!


- Jak to? Nie mogę tego zrobić...


- Otwieraj mówię, bo jak nie, to kula w łeb!


Kobieta nie mając wyjścia otworzyła sejf i wyjęła jego zawartość - wiadro ze spermą.


- A teraz to wypij!


- Jak to? Nie mogę tego zrobić...


- Pij mówię, bo jak nie, to kula w łeb!


Kobieta nie mając wyjścia wypiła. W tym momencie bandyta zdejmuje kominiarkę i mówi:


- Widzisz kochanie, jak chcesz, to potrafisz...

strick - Wto 14 Lis, 2006

mikson napisał/a:
Widzisz kochanie, jak chcesz, to potrafisz...

niezłe
skad je masz? niezłe sa :)

BaRtO_206GT - Wto 14 Lis, 2006

Buahaha konkretne te kawaly :D :D :D :D :D
saxorulez - Wto 14 Lis, 2006

dawno tak sie nei uśmiałem Ryszard rządzi ze znaczkami
Loko - Wto 14 Lis, 2006

Dobre od razu mam lepszy humor :)
Jakarti - Wto 14 Lis, 2006

naprawde ladnie sie spisales.. dostajesz order kawalarza... kurwa :D
strick - Wto 14 Lis, 2006

Idzie pedał ulicą, patrzy a tu jakiś pijak leży pod płotem.
"Skorzystam z okazji" pomyślał pedał i wyruchał go.
Głupio mu się zrobiło więc włożył pijakowi 20 zł do kieszeni i poszedł.
Pijak się budzi, patrzy a tu kasa. Idzie do monopolowego a kasjerka
- Winko?.
- Nieee, dzisiaj pół litra bo mam kasę.
Wypił wódkę i znowu zasnął na ulicy.
Na drugi dzień sytuacja się powtarza, na trzeci również.
Czwartego dnia pijak przychodzi do sklepu a kasjerka
- Pół literka?.
- Nieee, lepiej już to wino bo po wódce to mnie dupa boli


Podchodzi chłopak do policjanta, a ten go zagaduje:
- Podoba Ci się chłopcze mundur policyjny?
- Jasne...
- A podoba Ci się czapka?
- Tak...
- A pałka podoba Ci się?
- Jest suuuper
- A chcesz zostać w przyszłości policjantem?
- Proszę pana, ale ja się dobrze uczę...


Inżynierowie: mechanik, chemik i informatyk jadą jednym samochodem. Nagle silnik prycha, buczy, silnik gaśnie, auto staje.
- To coś z silnikiem - mówi mechanik.
- Myślę, że paliwo jest złej jakosci - stwierdza chemik.
- Wysiądźmy i wsiądźmy, może to pomoże - mówi informatyk.


Odbywa się rozprawa w sadzie. Mężczyzna oskarżony jest o zamordowanie teściowej.
- Co oskarżony ma na swoją obronę?
- Wysoki Sadzie, jestem niewinny. To było tak: siedziałem sobie w kuchni i obierałem pomarańcze, gdy w pewnym momencie wyślizgnęła mi się z ręki skórka, a potem wypadł mi nóż i właśnie wtedy do kuchni weszła teściowa, i poślizgnęła się na skórce, i upadla na nóż... i tak siedem razy...


Jakie są różnice pomiędzy studentem, żołnierzem i filozofem, jeśli chodzi o seks?
student - ma czym, ma z kim, nie ma gdzie...
żołnierz - ma czym, ma gdzie, nie ma z kim...
filozof - ma czym, ma gdzie, ma z kim, tylko po co?



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group