To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
 
forum.hothatch.org
Witamy na forum Hothatch.Org

HydePark - Dyskusje gospodarczo/polityczno/obyczajowe

M - Czw 14 Lut, 2013

GeKo napisał/a:
Maćku czy uważasz że gdyby kaczuchy były u władzy sytuacja w Polsce wyglądałaby inaczej obecnie- lepiej?

Absolotnie nie, ale uważam żeby gdyby obecny premier zrobił tylko to co obiecał to sytuacja byłałby dużo lepsza - chociażby:
obnizenie obciążen fiskalnych i kosztów pracy zdziałałoby cuda w kryzysie.
Uproszczenie prawa podatkowego i zmniejszenie biurokracji.
Zmniejszenie liczby koncesji i czasu otrzymywania pozwoleń
Odetkanie pracy sądów

Nic nie zostało z tego zrobione, wręcz przeciwnie.
Za tym chyba głosowali wyborcy?

pum - Czw 14 Lut, 2013

wyborcy głosowali przeciwko Kaczyńskiemu...
GeKo - Czw 14 Lut, 2013

Jakarti, He he kurde to była ironia z tym dolarem itd, dlatego napisałem polaki :]

Po części postrzegam po tym jak mi idzie w firmie, ale patrzę też dookoła co sie dzieje,
Skoro 5 lat temu w centrum Będzina był 1-2 puste lokale na głównej ulicy handlowej a obecnie jest ich 11 na odcinku tylko 150 metrów to chyba o czymś to świadczy.
Nie lepiej jest w Sosnowcu główna ulica handlowa to obecnie menelnia, bo inaczej tego nazwać nie można.

Skoro 2 firmy o takim samym profilu jak firma mojego ojca już się zamknęły w okolicy, to też o czymś świadczy.
Tak jak Ty czy Alex patrzycie na to inaczej, obsługujecie korpo, które zawsze mają jakiś poziom hajsu, a nawet jak padną to je ktoś przejmie i co najwyżej inaczej się będą nazywać.

GeKo - Czw 14 Lut, 2013

M, I tu się zgadzam, niestety nie kojarzę żadnego rządu w wolnej Polsce, który by spełnił obietnice którymi mamił wyborców.
M - Czw 14 Lut, 2013

GeKo napisał/a:
M, I tu się zgadzam, niestety nie kojarzę żadnego rządu w wolnej Polsce, który by spełnił obietnice którymi mamił wyborców.

Gdyby tylko ludzie nie głosowali telewizją lub radiem ale książką do ekonomii którą przeczytali i zrozumieli - to by było coś, inaczej ciągle będziemy w dupie bo naprawdę banalnie jest zagrać na emocjach milionów ludzi.

Anonymous - Czw 14 Lut, 2013

M napisał/a:
Sorry Alex, argument o hossie ssie.
Powiem Ci dlaczego. Ponieważ 6 lat rządzenia wystarczy żeby naprawić większość spraw ekonomicznych w danym kraju, a przynajmniej nie przeszkadzać przedsiębiorcom w odbiciu sie.

Rozumiem. Przecież łatwo jest eksportować surowce i żywność za FairValue w ilościach rokrocznie większych kiedy nasz największy odbiorca (Niemcy) jest w kłopotach i zaciska pasa zmniejszając konsumpcje. Przecież to logiczne, że jeśli wyprodukujemy 1000jednostek "czegoś" to znajdziemy na to zbyt u naszych odbiorców którzy marnotrawią pieniądze, żeby ratować Grecje. M, czasem się zastanawiam czy Ty wiesz, że gospodarki to są naczynia połączone? Widać nie.


M napisał/a:

Zamiast tego mamy:
1.Galopoujące bezrobocie
2.Zapaść we wpływach podatkowych
3.Zapaść w służbie zdrowia
4.Ciągle rosnące obciążenia podatkowe
5.Tragedia demograficzna
6.Coraz większe zadłużenie Państwa


Ad1.
Bezrobotni zarejestrowani ogółem (stan w końcu roku, dane w tys):
2005 - 2773.0
2006 - 2309.4
2007 - 1746.6
--koniec dobrobytu wg. Ciebie--
2008 - 1473.8
2009 - 1892.7
2010 - 1954.7
2011 - 1982.7

Pracujący w gospodarce narodowej (stan w końcu roku, dane w tys):
2005 - 12890.7
2006 - 13220.0
2007 - 13771.1
--koniec dobrobytu wg. Ciebie--
2008 - 14037.2
2009 - 13782.3
2010 - 14106.9
2011 - 14232,6

Dochody realne do dyspozycji brutto w sektorze osób fizycznych (przyjmujemy, że 2005rok był punktem odniesienia czyli 100):
2005 - 100
2006 - 105.3
2007 - 111.1
--koniec dobrobytu wg. Ciebie--
2008 - 118.9
2009 -122.7
2010 - 125.0
2011 - 126.5

Spożycie indywidualne (z dochodów osobistych) w sektorze gospodarstw domowych (ceny bieżące) (przyjmujemy, że 2005rok był punktem odniesienia czyli 100):
2005 - 100
2006 - 106.3
2007 - 114.3
--koniec dobrobytu wg. Ciebie--
2008 - 126.1
2009 - 131.9
2010 - 139.4
2011 - 149.9

Ad. 2
Dochody budżetu państwa - podatkowe (w mln pln)::
2005 - 155859.5
2006 - 174876.0
2007 - 206385.2
--koniec dobrobytu wg. Ciebie--
2008 - 219499.4
2009 - 214878.8
2010 - 222552.7
2011 - 243210.9

Ad. 3
Nie wypowiadam się na temat zapaści służby zdrowia bo nie mam o tym pojęcia.

Ad. 4
Obciążenia podatkowe z tego co wiem to wzrosły wraz ze wzrostem VAT.
Zmiana stawek odprowadzanych do OFE i ZUS nie była zwiększeniem obciążeń podatkowych.
Konkrety poproszę.

Ad. 5
To, że idzie niż to chyba nie jest wina ostatnich kilku rządów ale mogę się mylić. Przecież dzieci tak szybko teraz rosną. Poza tym co to jest "tragedia demograficzna"? Konkrety poproszę.

Dzietność kobiet:
2000 - 1.37
2001 - 1.31
2002 - 1.25
2003 - 1.22
2004 - 1.23
2005 - 1.24
2006 - 1.27
2007 - 1.31
2008 - 1.39
2009 - 1.40
2010 - 1,38
2011 - 1,30

Ad. 6
Pokaż mi kraj równorzędny dla Polski który się nie zadłuża. Konkrety poproszę.


M napisał/a:
Wiec Mr. Bullshit - gdzie są teraz twoje argumenty?


Ano powyżej gdzie źródłem był GUS... a może dane z paska tvn dla lemingów? już sam nie wiem... ale dla świętego spokoju przeanalizuj sobie te dane. Mogę Ci wykresiki porobić, chcesz?

M napisał/a:

Wiem że jestes specjalistą od excela ale może warto przejrzeć na oczy?


Za to, że zdeprecjonowałeś mnie do poziomu "jedynie specjalisty od excela" jesteś mi winny moją stawkę godzinową * 0,35min które poświęciłem na tego posta. Faktura przyjdzie pocztą.

U got served.

M - Czw 14 Lut, 2013

AleX_R53 napisał/a:
Ad. 4
Obciążenia podatkowe z tego co wiem to wzrosły wraz ze wzrostem VAT.
Zmiana stawek odprowadzanych do OFE i ZUS nie była zwiększeniem obciążeń podatkowych.
Konkrety poproszę.

Wzrost VAT
Wzrost podstawowej składki zus z 800 na 1030PLN
Wzrost zus po stronie pracodawcy

AleX_R53 napisał/a:
Ad. 5
To, że idzie niż to chyba nie jest wina ostatnich kilku rządów ale mogę się mylić. Przecież dzieci tak szybko teraz rosną. Poza tym co to jest "tragedia demograficzna"? Konkrety poproszę.

Wzrost vatu na artykuły dziecięce - patrz polityka prorodzinna a dokładnie jej brak.
Raczej antyrodzinna.

AleX_R53 napisał/a:
Ad. 2
Dochody budżetu państwa - podatkowe (w mln pln)::
2005 - 155859.5
2006 - 174876.0
2007 - 206385.2
--koniec dobrobytu wg. Ciebie--
2008 - 219499.4
2009 - 214878.8
2010 - 222552.7
2011 - 243210.9

Tutaj trochę strzał w stopę, to są pieniądzę wyrwane z sektora prywatnego czyli więcej = na minus...

AleX_R53 napisał/a:
Ad. 6
Pokaż mi kraj równorzędny dla Polski który się nie zadłuża. Konkrety poproszę.

To jest antyteza, nie jestem w stanie sobie wyobrazić dobrego gospodarza który się zadłuża w kryzysie, patrz "koszty obsługi długu"


AleX_R53 napisał/a:
Za to, że zdeprecjonowałeś mnie do poziomu "jedynie specjalisty od excela" jesteś mi winny moją stawkę godzinową * 0,35min które poświęciłem na tego posta. Faktura przyjdzie pocztą.


:rotfl: nie mów że Cie to wyprowadziło z równowagi.

anjas - Czw 14 Lut, 2013

M napisał/a:
nie jestem w stanie sobie wyobrazić dobrego gospodarza który się zadłuża w kryzysie


a ja jestem.
Za to trudno mi pozytywnie ocenić gospodarza, który się zadłuża w czasach prosperity :)
A spójrz jaki był deficyt w latach 2005-2007 :)

M - Czw 14 Lut, 2013

anjas napisał/a:
M napisał/a:
nie jestem w stanie sobie wyobrazić dobrego gospodarza który się zadłuża w kryzysie


a ja jestem.
Za to trudno mi nazwać dobrym gospodarza, który się zadłuża w czasach prosperity :)
A spójrz jaki był deficyt w latach 2005-2007 :)

To wszystko zależy na co poszły pieniądze i tu i tu. Jeśli na potrzebne inwestycje - super, jeżeli na przejedzenie w budżetówce, niekoniecznie.

anjas - Czw 14 Lut, 2013

M napisał/a:
ależy na co poszły pieniądze i tu i tu. Jeśli na potrzebne inwestycje - super


a poszły na inwestycje???... Chyba na te 3 miliony mieszkań.

M - Czw 14 Lut, 2013

anjas napisał/a:
M napisał/a:
ależy na co poszły pieniądze i tu i tu. Jeśli na potrzebne inwestycje - super


a poszły na inwestycje???... Chyba na te 3 miliony mieszkań.

Można to sprawdzić.
Swoją drogą wolę żeby nikt w moim imieniu mnie nie zadłużał.

Anonymous - Czw 14 Lut, 2013

M napisał/a:
Wzrost vatu na artykuły dziecięce - patrz polityka prorodzinna a dokładnie jej brak. Raczej antyrodzinna.


Czy to był wzrost VAT na wszystkie produkty tyczące się dzieci czy dobrze mi się kołacze, że chodziło o ubrania i obuwie "jedynie"?

M napisał/a:
Tutaj trochę strzał w stopę, to są pieniądzę wyrwane z sektora prywatnego czyli więcej = na minus...

Pisałeś o wpływach do budżetu z tytułu podatków wiec masz dane, że się zwiększają. A skąd niby mają to być zwiększone wpływy jak nie z sektora prywatnego? Dodrukować banknoty i mieć hiperinflacje?

M napisał/a:
To jest antyteza, nie jestem w stanie sobie wyobrazić dobrego gospodarza który się zadłuża w kryzysie, patrz "kwota obsługi długu"

No może i jest to antyteza ale zastanów się czym jest "kwota obsługi długu" z tego co kojarzę z pracy to jest rata + odsetki. Skoro od lat 90 mamy dług (delikatnie rzecz ujmując) przepotworny to i raty są ogromne i rosną wprost proporcjonalnie. Gdyby nie było załamania finansowego na świecie to nie byłoby pogłębiania się długu imho.


M napisał/a:
nie mów że Cie to wyprowadziło z równowagi.


nie żartuj :rotfl:

anjas napisał/a:
a poszły na inwestycje???... Chyba na te 3 miliony mieszkań.


o damn zapomniałem o tym :rotfl:

anjas - Czw 14 Lut, 2013

M napisał/a:
Można to sprawdzić.
Swoją drogą wolę żeby nikt w moim imieniu mnie nie zadłużał.


już to kiedyś sprawdzałem i cytowałem.

zefir - Czw 14 Lut, 2013

AleX_R53 napisał/a:
M napisał/a:
Wzrost vatu na artykuły dziecięce - patrz polityka prorodzinna a dokładnie jej brak. Raczej antyrodzinna.


Czy to był wzrost VAT na wszystkie produkty tyczące się dzieci czy dobrze mi się kołacze, że chodziło o ubrania i obuwie "jedynie"?



dokładnie ale świetnie pomysl na zwiekszenie cen podłapały firmy od jedzenia dla maluchów etc i tez zwiekszyli ceny :D

M - Czw 14 Lut, 2013

AleX_R53 napisał/a:
Czy to był wzrost VAT na wszystkie produkty tyczące się dzieci czy dobrze mi się kołacze, że chodziło o ubrania i obuwie "jedynie"?

Nie tylko, pełną liste musisz zdiggować sam.
Czy uważasz że nawet stawka 8% jest w porządku na artykułach typu pieluszki i artykuły higieniczne których zużywa się multum w świetle ciągłego gadania o polityce prorodzinnej? Nie.

AleX_R53 napisał/a:
Pisałeś o wpływach do budżetu z tytułu podatków wiec masz dane, że się zwiększają. A skąd niby mają to być zwiększone wpływy jak nie z sektora prywatnego? Dodrukować banknoty i mieć hiperinflacje?

Sprzedam Ci prostą prawdę Aleksie. Czym Państwo mniej zbiera do budżetu, tym więcej zostaje u mnie i u Ciebie.
Teraz jest taka sytuacja że pomimo żałożenia wpływów nie wpłynęło 20miliardów ponieważ ich nie ma - to jest dopiero problem. Z jednej strony dziura w finansach z drugiej dziura w gospodarce.

AleX_R53 napisał/a:
No może i jest to antyteza ale zastanów się czym jest "kwota obsługi długu" z tego co kojarzę z pracy to jest rata + odsetki. Skoro od lat 90 mamy dług (delikatnie rzecz ujmując) przepotworny to i raty są ogromne i rosną wprost proporcjonalnie. Gdyby nie było załamania finansowego na świecie to nie byłoby pogłębiania się długu imho.

Popatrz ma mikroekonomię, czy jak nie masz pieniędzy to oszczędzasz, czy idziesz do providenta? To jest pytanie retoryczne.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group