Serwis musi dojechać na rajd, musi się gdzieś przespać, i musi coś zarobić, przynajmniej za 2 dni, przynajmniej 2 mechaników, no i jeszcze muszą coś zjeść jak nie robią tego z zamiłowania do rajdów, lub z zamiłowania do kierowcy to masz taką kwotę ....
auto: 106 GTi/Espace
silnik:: 1.6/2.0
moc: 130/140km Pomógł: 8 razy Dołączył: 11 Mar 2008 Skąd: Krk
Wysłany: Śro 24 Lis, 2010
cebeer, dzięki, podsumowałem te Twoje wyliczenia i jak nic 6 koła na rajd (zakładając dolne granice)
qbus napisał/a:
Cytat:
co do kosztów pilota, to co niestety jest dla mnie niezrozumiałe,przyjęło się, że kierowca płaci również za niego jak by to nie było jego hobby tylko jego praca
Tak samo można powiedzieć o mechanikach... są tacy co robią to z zamiłowania bo lubią i taką mają pasję, inni traktują rajdy zarobkowo.
ale, że mechanikowi trzeba zapłacić to bardziej rozumiem, jest to jego praca obojętnie czy robi u siebie w warsztacie czy na wyjeździe, jeszcze jak go rajdy nie kręcą to tym bardziej ale z pilotem to się zgadzam z cebeerem, pomijając aspekt finansowy to wg mnie gość, który bierze kase za pilotaż nigdy nie będzie tak zaangażowany jak kumpel taki sam pasjonat jak Ty, trase przedyktuje, formalności załatwi może i tak samo jak kumpel ale po rajdzie zamknie drzwi i nara, jak coś tel mój znasz ... nie ma mowy o budowaniu zgranego teamu, który ogarnia wszystko razem
auto: Renault Clio
silnik:: F4R 738
moc: 188km Pomógł: 132 razy Dołączył: 13 Mar 2008 Skąd: Będzin
Wysłany: Śro 24 Lis, 2010
matt, Nie masz racji. Owszem sprinty, 3 liga to zabawa. Fajnie się jeździ z kumplami lub przyjaciółmi, ale nie raz widziałem jak takie znajomości się sypały.
To że ktoś bierze kasę nie znaczy ze będzie miał mniej zaangażowania. Powiedz braciom Baranom czy Wiślakowi że nie mają zaangażowania, a żaden z nich nie jeździ za darmo. Prawda jest taka że w większości przypadków, kierowcy to goście z kasą (najczęściej prowazdący własną działalność) czyli mogą dysponować swoim czasem a piloci nie. to Pilot musi wziąć wolne w pracy, wiec albo traci urlop albo bierze bezpłatny.
W większości przypadków, piloci po prostu nie chcą dokładać do tego interesu, co chyba nie jest dziwne.
cebeer, spoko wczesniej podales koszty paliwa i ze bus swoj wiec od razu zalozylem ze mechanicy nim jada wiec dlatego mnie to zastanowilo...ale fakt jesc trzeba ... no i kurcze faktycznie w twoich obliczeniach wychodzi 6tys a mysle ze mozna taniej runde obskoczyc
GeKo napisał/a:
W większości przypadków, piloci po prostu nie chcą dokładać do tego interesu, co chyba nie jest dziwne.
po mojemu tak to powinno wygladac... jak cie nie ma ktosy weekend z rzedu w domu to trudno zebys wydawal znowu pare stowek na nocleg, zarcie itd po to zeby sie z kims przejechac, szkoda tylko ze jest duzo gosci ktorzy na niskim poziomie probuja na tym zarabiac ... zycie jest okrutne pozdro
_________________ Młody
"Teraz prędko, zanim dotrze do nas, że to bez sensu. "
matt, Nie masz racji. Owszem sprinty, 3 liga to zabawa. Fajnie się jeździ z kumplami lub przyjaciółmi, ale nie raz widziałem jak takie znajomości się sypały.
To że ktoś bierze kasę nie znaczy ze będzie miał mniej zaangażowania. Powiedz braciom Baranom czy Wiślakowi że nie mają zaangażowania, a żaden z nich nie jeździ za darmo. Prawda jest taka że w większości przypadków, kierowcy to goście z kasą (najczęściej prowazdący własną działalność) czyli mogą dysponować swoim czasem a piloci nie. to Pilot musi wziąć wolne w pracy, wiec albo traci urlop albo bierze bezpłatny.
W większości przypadków, piloci po prostu nie chcą dokładać do tego interesu, co chyba nie jest dziwne.
+1
I dochodzi do tego jeszcze jeden aspekt, chcesz korzystac z doswiadczenia kogos innego i dzieki temu sie rozwijac czegos sie dowiedziec to niestety ale Know How kosztuje.
p.s. zeby nie bylo niedomowien ja jezdze z zamilowania i pasji... ale wlasnie ze znajomymi.
auto: 106 GTi/Espace
silnik:: 1.6/2.0
moc: 130/140km Pomógł: 8 razy Dołączył: 11 Mar 2008 Skąd: Krk
Wysłany: Śro 24 Lis, 2010
GeKo, to nie chodzi o to kto ma racje, ja poprostu tak uważam i taki mam stosunek do tego a oczywiście trzeba wziąć pod uwagę, że patrzę z punktu widzenia kjs-owca/ 3 ligowca. Być może w RSMP inaczej się to sprawdza jak wchodzi konkretna kasa. Trochę też mam wrażenie wrzucacie wszystko do jednego worka ... co innego gdy ja leszczu chciałbym pojechać z wisławskim a co innego gdyby mój pilot wyskoczył mi na 3lidze, że chce 1000 zł czy ileś tam za start ... no to sorry ale nie chce z kimś takim jeździć bo jak napisałem wcześniej nie ma opcji na stworzenie partnerskiego teamu przy takim układzie, jak jest wypłata to jest z automatu relacja klient-usługodawca. Piszecie też o dokładaniu przez pilota, nie mówie,zeby sam sobie płacił za nocleg, jedzenie itd. - oczywiście, że nie! to płaci/ kierowca/ sponsor. Mój pilot np. (muszę go tu pochwalić ) mega się angażuje w całość przedsiewzięcia i mega mi pomaga nie tylko na rajdzie ale i między startami, jak trzeba to załatwić tamto, srpawdzić, dokupić, wymienić itd itp. .... bracia Baran jeździli by pod kraków po zwrotnice na szrot?, no nie bardzo bo są w innej lidze, i tam są od tego ludzie a jak "cały" team stanowi kierowca i pilot (z pasji) to sami to ogarniają bo chcą jeździć za wszelką cenę i muszą w to włożyć sporo wysiłku i starań. Kończąc, chciałbym i zyczę wszystkim, żeby każdy wsiadał do "gotowej" rajdówki i jeszcze zarabiał na tym, że startuje, i kierowca i pilot
auto: Renault Clio
silnik:: F4R 738
moc: 188km Pomógł: 132 razy Dołączył: 13 Mar 2008 Skąd: Będzin
Wysłany: Śro 24 Lis, 2010
matt, No proste że nie można wrzucać wszystkiego do jednego wora. I jak ktoś taki jak ty jest na początku zabawy z rajdami i bierze pilota z ulicy czy szkolnej ławy, co doświadczenia ma na podobnym poziomie, to wyskok z pensją to jakieś nieporozumienie. Wyobraź sobie jednak ze dzwonisz do takiego Gerbera, Hundli czy Maćka Wilka, sądzisz że ktoś taki wsiądze z żółtodziobem za free? Zapomnij, jak qbus napisał Know-how kosztuje.
matt napisał/a:
jak "cały" team stanowi kierowca i pilot (z pasji) to sami to ogarniają bo chcą jeździć za wszelką cenę i muszą w to włożyć sporo wysiłku i starań.
Dokładnie tak jest.
U nas wygląda to tak że Piotrek ogarnia auto, a ja papierki od A do Z, kamerę często jakieś części, nalepki itp. Tak czy siak dokładam dokładam do tego interesu za każdym razem kilka stówek. Gdy zdarzało mi się startować z innymi kierowcami oczekiwalem tylko tzw. "wiktu i opierunku" Myślę że większość pilotów się ze mną zgodzi.
auto: 106 GTi/Espace
silnik:: 1.6/2.0
moc: 130/140km Pomógł: 8 razy Dołączył: 11 Mar 2008 Skąd: Krk
Wysłany: Śro 24 Lis, 2010
GeKo napisał/a:
matt, No proste że nie można wrzucać wszystkiego do jednego wora. I jak ktoś taki jak ty jest na początku zabawy z rajdami i bierze pilota z ulicy czy szkolnej ławy, co doświadczenia ma na podobnym poziomie, to wyskok z pensją to jakieś nieporozumienie. Wyobraź sobie jednak ze dzwonisz do takiego Gerbera, Hundli czy Maćka Wilka, sądzisz że ktoś taki wsiądze z żółtodziobem za free? Zapomnij, jak qbus napisał Know-how kosztuje.
to samo miałem na myśli tu:
Cytat:
co innego gdy ja leszczu chciałbym pojechać z wisławskim a co innego gdyby mój pilot wyskoczył mi na 3lidze, że chce 1000 zł czy ileś tam za start
GeKo napisał/a:
Gdy zdarzało mi się startować z innymi kierowcami oczekiwalem tylko tzw. "wiktu i opierunku" Myślę że większość pilotów się ze mną zgodzi.
Ale też dobrego pilota ciężko znaleźć. Ja ostanio tak sie dowiadywałem to raczej trudno o kogos z doświadczeniem,itd. Tzn nie ukrywam,że z 2-3 osoby ze sląska nie chciały ze mną startować, choć akurat ja przeszłości wypadkowej nie mam. A jednak chciałbym kogoś kto już jeździł w RPP,najlepiej z dobrym kierowcą,,itd Nicht so einfach.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
to masz taką kwotę ....
![:]](images/smiles/cwaniak.gif ":]")
... zycie jest okrutne 
) mega się angażuje w całość przedsiewzięcia i mega mi pomaga nie tylko na rajdzie ale i między startami, jak trzeba to załatwić tamto, srpawdzić, dokupić, wymienić itd itp. .... bracia Baran jeździli by pod kraków po zwrotnice na szrot?, no nie bardzo bo są w innej lidze, i tam są od tego ludzie a jak "cały" team stanowi kierowca i pilot (z pasji) to sami to ogarniają bo chcą jeździć za wszelką cenę i muszą w to włożyć sporo wysiłku i starań. Kończąc, chciałbym i zyczę wszystkim, żeby każdy wsiadał do "gotowej" rajdówki i jeszcze zarabiał na tym, że startuje, i kierowca i pilot 
