Wysłany: Wto 23 Sty, 2007 Pasy bezpieczeństwa raz jeszcze...
Powiedzcie mi co tak naprawdę dają pasy? Czemu jest obowiązek ich zakładania i dlaczego badania które dowiodły iż świadomość zapięcia pasów powoduje większą pewność siebie kierowcy i co za tym idzie szybszą jazdę nie są argumentem przeciw? Komu poza samym sobą można zrobić kuku nie zapinając pasów?
to nie jest argument, chyba aż tak bardzo państwu nie zależy na mnie i mojej rodzinie. nie rozumiem jak zapinanie pasów ma się przyczynić do zmniejszenia liczby wypadków drogowych co podkreśla policja.
[ Dodano: Wto 23 Sty, 2007 ]
eM napisał/a:
NIezapiety pas powoduje ze przy uderzeniu od przodu walisz twarza prosto w szybe lub kierownice. Co sie dzieje wtedy chyba nie musze mowic.
nie, ale kogo to obchodzi co się ze mną stanie? jak to się ma do bezpieczeństwa na drodze?
Komu poza samym sobą można zrobić kuku nie zapinając pasów?
Społeczeństwu, które później musi płacić za twoje leczenie ze wspólnych składek.
I myślę, że to jest główny powód tego, że państwo tak dba o ich zapinanie.
"nigdy nie zapinam pasów, bo nie lubię" - on sobie może pozwolić
mysle ze to nie jest kwestia tego ze on sobie moze pozwolic a tego ze ogarnia poprostu mandaty... tzn placi je i liczy sie z tym....
wiesz Konrad, wybor nalezy do Ciebie ale pogadaj z saxorulesem jak przy 40 km/h mial dzwonka...
nie wiem jak Wy ale ja mam juz zakorzeniony syndrom zapinania pasów - siadam w samochodzie i siegam po pasek. 100 na 100 jezdze w pasach i naprawde dziwi mnie brak rozsadku ludzi ktorzy ich nie uzywaja... :570: :570:
_________________ "...i w tym momencie nawigacja mówi mi : "ZRÓB ALTONENA", no to bach rekaw..." cytat dr. prof. CHRZANKA - santo subito!!!!
auto: Clio Sport
silnik:: 2.0
moc: 201km Pomógł: 53 razy Dołączył: 10 Sty 2006 Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto 23 Sty, 2007
KonradMK napisał/a:
Powiedzcie mi co tak naprawdę dają pasy?
pasy nie musza nic dawac.. jesli nie chcesz nie zapinaj.
KonradMK napisał/a:
czemu jest obowiązek ich zakładania i dlaczego badania które dowiodły iż świadomość zapięcia pasów powoduje większą pewność siebie kierowcy i co za tym idzie szybszą jazdę nie są argumentem przeciw?
Konrad - jesli Ty mocniej wciskasz gaz dlatego, ze masz zapiete pasy.. to naprawde szkoda. mam w aucie 4 poduszki, abs, tcs 5 razy pasy i zderzaki.. nigdy nie pomyslalem o tym zeby jechac szybciej bo wszystkie te pierdoly sa w wyposazeniu HGT. gdy jezdzilem punto 1.2 z 1 poduszka dla kierowcy jezdzilem z taka sama predkoscia co teraz. poza tym mam tak samo jak Lenny. po prostu wsiadam do auta i zanim wlacze silnik (musza sie lampki powylaczac) to zapinam pasy.. zawsze.. czasem dochodzi do sytuacji, ze wsiadam do auta i musze wyjechac z parkingu pod blok i na miejscu orientuje sie, ze mam zapiete.. gdzie nie przekraczam 20km/h
KonradMK napisał/a:
Komu poza samym sobą można zrobić kuku nie zapinając pasów?
tak jak mowia chlopaki.. bliskim. zawsze mowie, ze nasza smierc namniej boli nas bo juz kurwa nie zyjemy!!!! poza tym tak jak mowi Anjas - do wypadku z kierowca, ktory przyladowal glowa w szybe musi przyjechac karetka i my za to placimy. pomijajac kwestie ubezpieczenia. NNW - nie jest obowiazkowe..
a teraz napisze dla Ciebie Konrad czemu zapinam pasy:
w przytlaczajacej wiekszosci wypadkow - pasy CI pomagaja.. pomijam wypadki gdze walisz w cos z predkoscia 150 i jedyna szansa zeby sie jakos uratowac to lot przez przednia szybe, a i tu raczej nie ma gwarancji, ze CI sie uda wyladowac
oczywiscie sa sytuacje gdy pas niestety powoduje smierc kierowcy lub pasazera ale osobiscie nie zamierzam sie spalic lub utopic w aucie.. dlatego powiem jeszcze raz: pasy to cos co trzyma Cie na fotelu w momencie uderzenia w cos lub gdy cos uderza w Ciebie. poza tym kierowca jest w o tyle lepszej sytuacji, ze zapiera sie o kierownice, natomiast pasazer nie ma takiej mozliwosci.. ogladacie tv i chyba dosc czesto widac promieniscie rozchodzacy sie slad na przedniej szybie (przy naprawde niewielkich predkosciach co widac po zniszczeniach aut) mialem jedna mala stluczke i wiem, ze pasy przy 90% wypadkow spelniaja swoja role..
Korwin Mikke nie zapina pasow bo nie chce. Ma prawo do wlasnego zdania. Natomiast ja je zapinam i jesli ktokolwiek ze mna jedzie tez ma miec zapiete pasy. Nie mam ochoty zbierac kogos z przedniej szyby bo mu niewygodnie.
To wszystko. pzdr.
_________________ Niech się dzieje wola nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba.
ok pięknie się rozwodzisz o rodzinie itp ok ale do chuja wacława jaki to ma związek z przymusem. chuj kogo obchodzi czy ja umrę czy nie do kurwy nędzy jeszcze raz powtarzam obowiązek jest z dupy wyjęty i tyle. chodzi o swobody obywatelskie, po prostu nie widzę wpływu zapinania pasów na sytuację na drodze a to powinno być najwazniejsze.
i nie jest tak że wciskam pedał bo zapiąłem pasy - to jest potwierdzony fakt, zresztą podświadomie działa tutaj poczucie bezpieczeństwa. nie wiem czy ktoś odważyłby się jechać 200km/h bez pasów, a nie mówcie mi że nigdy tyle nie jechaliście.
to nie jest argument, chyba aż tak bardzo państwu nie zależy na mnie i mojej rodzinie. nie rozumiem jak zapinanie pasów ma się przyczynić do zmniejszenia liczby wypadków drogowych co podkreśla policja.
Afair chodzi chyba o zmniejszenie liczby ŚMIERTELNYCH wypadków...
do tego wystarczyłoby poprawić stan dróg, oświetlenie, przejścia bezkolizyjne i w ogóle zmienić infrastrukturę dróg publicznych, kurwa motyla mać żyjemy w afryce normalnie
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach