auto: brak
silnik:: brak
moc: 1km Pomógł: 23 razy Dołączył: 24 Lut 2006 Skąd: Wch
Wysłany: Nie 18 Mar, 2007
Na handel może i dobra cena. Dla siebie imho lepiej nie brać auta które miało takie przygody z zawieszeniem wcześniej. Drzwi czy błotnik zawsze można wymienić ale jak zawias się tak poskładał to imho nawet najwiekszy magik nie sprawi że auto będzie jeżdziło tak jak wtedy kiedy wyszło z salonu. A przecież właśnie prowadzenie się powinno być jednym z aututów tego małego szybkiego autka.
lagadula [Usunięty]
Wysłany: Nie 18 Mar, 2007
O dżizes..... Jak kto kiedyś ktoś śpiewał " ..... Cant touch this...." NIe pakuje sie w takiego dzwona. bo doprowadzenie tego do stanu idealnego bedzie kosztować majątek, jesli uda sie to wyprostować.
Ja kupiłem Astre po dzwonku w koło, co prawda naprawioną , ale blacharz zrobił geometrię wyginając wahacz. Po założeniu prostego, koło cofneło sie o 2,5 cm :570: Musiałem zmieniać sanki, przespawywać punkty mocowania, a i tak nie było idealnie..... :558:
auto: Clio Sport
silnik:: 2.0
moc: 201km Pomógł: 53 razy Dołączył: 10 Sty 2006 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie 18 Mar, 2007
strasznie zniszczone.. moze cena atrakcyjna.. ale czy warto zaoszczedzic te 10 tysiecy.. a pozniej ciagle miec jakies problemy? bo to by trzeba odciac i przyspawac nowy przod..
_________________ Niech się dzieje wola nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba.
Moje zdanie inne... Wszystko da się zrobić tak żeby było jak nowe chyba że samochód jest po mocnym dachu. Polscy specjaliści dadzą sobie rade. Ale specjaliści a nie papraki. Dużo czasu i pieniędzy trzeba wydać ale wszsytko jest do zrobienia. A kielichy... a właściwie całe podłużnica nie musiały się rozjechać bardzo jeśli się zwrotnice ze sworzni wyrwały. Takie moje zdanie.
auto: Mazda MX5
silnik:: 1596
moc: 110km Pomógł: 78 razy Dołączył: 04 Gru 2005 Skąd: Warszawa Wola
Wysłany: Nie 18 Mar, 2007
Vłodziu - prosze cie , to jest wlasnie nasza "polska" specjalność. Nam sie wydaje ze jest ok, a specjalisto ze sa swietni i wszystko naprawia. Gadula napisał dobrze , jak samochód jest trykniety, kulnięty to juz huj. I nic tego nei zmieni.
auto: Peugeot
silnik:: 208 GTi
moc: podobno 230km Pomógł: 98 razy Dołączył: 05 Gru 2005 Skąd: zadupie
Wysłany: Nie 18 Mar, 2007
Skoro sie da to dlaczego nikt nie naprawial we Francji
_________________ when the flag drops the bullshit stops
.....action speaks louder than words....
lagadula [Usunięty]
Wysłany: Nie 18 Mar, 2007
saxorulez napisał/a:
Skoro sie da to dlaczego nikt nie naprawial we Francji
Tak naprawdę to wszystko sie da ale pytanie za ilę. We Francji jest to nie opłacalne bo roboczo-godzina kosztuje jakiś kosmos.
Ja osobiście miałbym gdzie to zrobić - w naszej rajdowni ( nie takie dzwony widziała) ale wtedy byłaby zrobiona za koooooooosmiczną kasę i pewnie ze 100 kg płaskowników trzeba by było podokładać co by punkty mocowania powzmacniać.
Jesli policzysz koszty zakupu, transportu, naprawy, cześci i potem ci ktoś powie "eee panie on tu bił bity, ja go nie chce" to srał kot ten wóz. Poza tym trzeba by mieć drugie takie na wzór bo tam z przodu to mielonka jest.
Michal dobrze napisal, nasza specjalnosc. Wyciagnac tak zeby wygladalo.
Tylko pozniej nic do siebie w tym samochodzie nie pasue.
W cywilizowanych krajach taki samochod jest skreslony, a u nas ma druga mlodosc.
To jest szrot i tyle. To BYL samochod i trzeba sie z tym pogodzic.
auto: -
silnik:: 0.0
moc: 000km Pomógł: 38 razy Dołączył: 20 Gru 2005 Skąd: z polecenia
Wysłany: Pią 23 Mar, 2007
kurde widze ze trzeba stworzyc topic w technicznych o blacharce bo juz od dawna widze ze sie strasznie boicie puknietych
Ale rozumiem, jedno zle doswiadcznie moze zmienic poglad na ten temat. Troche podobnie jak z pierwsza kobieta
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach