Projekt który rodził się w wielkich bólach ale w końcu jest i działa
Sklep skupia najciekawsze i przetestowane produkty dla prawdziwych maniaków czystości aut. Sama oferta jest w ciągłej aktualizacji na wiosne z pewnością dojdzie jeszcze parę bardzo ciekawych marek.
auto: DC2R
silnik:: B
moc: ?km
Dołączył: 30 Mar 2009 Skąd: z lasu
Wysłany: Śro 02 Gru, 2009
Podoba mi sie
Takie szybkie pytanie: czy ta polerka ktora masz w ofercie to cos w stylu G220 od meguiars? Ze nawet mniej doswiadczone rece sobie z nia poradza bez przypalenia lakieru?
auto: XR2
silnik:: Kent 1.6
moc: nie wiadomokm
Dołączył: 11 Sty 2006 Skąd: Katowice
Wysłany: Śro 02 Gru, 2009
Hey , Tak to ejst Kestrel Das-6 klon g220 lub porter cable 7424 prawdopodobnie wychodzi to wszystko z tej samej fabryki Wszystko to maszyny Da (dual action) czyli rotacyjno orbitalne tego typu maszyna pracuje na niższych obrotach a dodatkowo ma ruch oscylacyjny co powoduje że trzeba mieć prawdziwy talent aby uszkodzić tym lakier Swoją droga zwykłą polerka też to nei jest proste Efekt jest taki że maszyna typu DA jest idealna dla amatorów dobierając odpowiednio pasty i gabki możesz w prosty sposób odświeżyć lakier bez ryzyka powstania hologramów .
No dobra,a jak bym sobie chciał po prostu nawoskowac auto co by lepiej przed sprzedazą wyglądało to co bys polecił??
Dodam ze moja przygoda z auto detajlingiem ogranicza sie do wody+płyn do mycia naczyń,aha i raz uzyłem pasty tempo,ale uje.bałem plastiki i przez długi czas były białe
jak się przyłożysz to ręcznie wyprowadzić nim bardzo nieźle lakier lekkie zmatowienia zlikwidujesz a resztę wypełnisz . trzyma całkiem nieźle okolo 2 miesięcy na lakierze. Do tego warto zainwestować w gąbkowy aplikator nieco twardszy od tych z mikrofibry i lakier naprawdę odżyje.
auto: XR2
silnik:: Kent 1.6
moc: nie wiadomokm
Dołączył: 11 Sty 2006 Skąd: Katowice
Wysłany: Śro 02 Gru, 2009
W starszych lakierach które nie były za bardzo zadbane warto pomyśleć o zainwestowaniu w Glinke ale to już koszt około 100zł co prawda starczy ci ona na bardzo długo ale jednak . Do tego trzeba zastosować lubrykant np z dodo 37zł lub jakiś inny quickdetailer , lub mocno rozcieńczony szampon to najtańsze rozwiązanie. W ten sposób lakier już dużo zyska ponieważ ściągniesz zalegający na nim bród ,potem jeżeli ma byc prosto i łatwo to coś z AIO podobnie jak ten Nielsen Liqud Gold fajny produkt swoją drogą jeżeli wolał byś bardziej zainwestować co odbije się na efekt to cleaner tu polecam z Dodo Lime prime (zawiera odżywkę do lakieru nadaje piękny mokry efekt lakier) + wosk na to Może Smarwax 150ml .
auto: Punto GT
silnik:: 2.0T
moc: 350km
Dołączył: 30 Paź 2008 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro 02 Gru, 2009
Wlasnie ziom jak mozesz to napisz/rozpisz jakis zestaw dla kogos kto co jakis czas chcialby umyc fure, nawoskowac i ogolnie wypielegnowac lakier, oczywiscie bez polerki. Tak zeby nie kosztowalo to taczki hajsu Mysle ze taki zestaw bedzie dobry dla 80-90% uzytkownikow naszego forum, a niebedziesz pozniej musial kazdemu pisac co i jak.
_________________ Juz niedlugo nie tylko przyspieszenie, ale i skrecanie, hamowac bede na drzewie
auto: XR2
silnik:: Kent 1.6
moc: nie wiadomokm
Dołączył: 11 Sty 2006 Skąd: Katowice
Wysłany: Śro 02 Gru, 2009
Jutro rano siądę i skontruję zestaw , realnie ile byście chceli przeznaczyć na zestaw który spokojnie starczy wam na kilka sezonów pielęgnowania auta który by zawierał coś do mycia , suszenie oraz zabezpieczenia lakieru ?
auto: Punto GT
silnik:: 2.0T
moc: 350km
Dołączył: 30 Paź 2008 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro 02 Gru, 2009
Ziom kilka sezonow?:> Jak na stronie jest napisane ze 500ml szamponu starcza na sezon, to chcesz nam dac wiadro takiego ?:P Patrzac tak ze myjemy woz co 2-3tyg jesli nim jezdzimy , to cos pod taka czestotliwosc dobrac. Ja np nie chcialbym wydac wiecej niz 150-200zl , 'sciereczki' do wycierania mam, wiec ich zakup mi juz odpada.
_________________ Juz niedlugo nie tylko przyspieszenie, ale i skrecanie, hamowac bede na drzewie
ja tam mam jeszcze konserwer który dostałem od SNB, normalnie kosztuje chyba ok 30zł.
buteleczka jest mała, ale dużo się tego nie używa i raz na m-c
jak jeżdzę na ręczną to daję im żeby po myciu tym przepłukali
lakier wygląda po tym jakby był nawoskowany
wkurza mnie tylko to że mam w kilku miejscach ślady po wżerach kupowych a lakier niby zabezpieczony był
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach