Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Poczta   Rejestracja   Zaloguj   Album


Poprzedni temat «» Następny temat
Emigracja. UK, US & A, Kazachstan, Turkmenistan, Yemen..
Autor Wiadomość

anjas 
Penetrator
Szok tato QP


auto: Izera RS
silnik:: H00Y
moc: 51kWkm
Pomógł: 81 razy
Dołączył: 13 Gru 2005
Skąd: bobrowinów

Wysłany: Wto 19 Gru, 2006   

Jakarti napisał/a:
mam andzieje


a w ryja chcesz? co to za osobiste wycieczki? ;)

:D :D :D
 
 
 

JIMEK
[Usunięty]

Wysłany: Wto 19 Gru, 2006   

Jakarti napisał/a:
nie wychylaj sie z domu wczesniej bo poznasz kobiete.. zaokchasz sie i chuj wyjzd wezmie JA JA JA tak mialem ale sie kobiecie nie dalem.
stary zawsze tak jEST! moj znajomy dosc szybko sie w zyciu ozenil (na szczescie nie przez dziecko), i zreszta jakos niedawno, swiezo po studiach artystycznych, sie tez rozwiodl. NO I TSO? odrazuuu Wypierdolil do nowego jorku i zajebiscie sobie radzi! i to byl najlepszy (!!!a nawet jedyny!!!) moment w jego zyciu na taki wyjazd, podjal decyzje, i w najgorszym wypadku wroci tutaj kilka razy madrzejszy i bogatszy. Jak nie w $$$ to w doswiadczenia...

[ Dodano: Wto 19 Gru, 2006 ]
anjas :DD D
 
 

BaRtO_206GT 
wiosna lato jesień zima


auto: 206GT
silnik:: EW12J4
moc: xxxkm
Pomógł: 13 razy
Dołączył: 07 Lis 2006
Skąd: Piaseczno

Wysłany: Wto 19 Gru, 2006   

hehe nie bylo mnie pol dnia i jak sie temat rozrosl! ;) Jimek sorry stary za bardzo sie unioslem!! w sumie zgadzam sie z tym co napisales tylko akurat tak wyszlo ze bylem wkurzony!!

Peace and love!! :564:

W sumie to wszystkie porady sie przydadza zwlaszcza od ludzi ktorzy juz cos takiego przezyli lub mieli z tym stycznosc!!

P.S. Jimek sam wypieprzaj :D :P

buziak :D
_________________
www.08PSS.pl - Cat Cams/ Fujita/ Magnaflow/ Milltek/ Momo/ Samco/ Woessner
Peugeot 206GT:
Stage I: 170,8 HP przy 6949 rpm/ 207,2 Nm przy 5186 rpm/ masa: 940 kg
 
 
 

saxorulez 
aka petrolhead


auto: Peugeot
silnik:: 208 GTi
moc: podobno 230km
Pomógł: 98 razy
Dołączył: 05 Gru 2005
Skąd: zadupie

Wysłany: Wto 19 Gru, 2006   

obserwowałem temat i czekałem na reakcję Barto..
To chyba święta tak łagodzą obyczaje.
_________________
when the flag drops the bullshit stops



.....action speaks louder than words....
 
 
 

Michał 
Penetrator


auto: Mazda MX5
silnik:: 1596
moc: 110km
Pomógł: 78 razy
Dołączył: 04 Gru 2005
Skąd: Warszawa Wola

Wysłany: Wto 19 Gru, 2006   

Temat gites
Jutro cos naskrobie bo tez mam pewne przemyslenia odnośnie wyjazdu
 
 
 

k-mart 
bzuuummmmmmmmmmmm


auto: -
silnik:: 0.0
moc: 000km
Pomógł: 38 razy
Dołączył: 20 Gru 2005
Skąd: z polecenia

Wysłany: Śro 20 Gru, 2006   

moze moj przypadek jest troche specjalny, bo ja wszedzie moge sie po czasie dobrze poczuc i przyzwyczaic gdy poznam pare milych osob, ale....

...gdy jestem pare tygodni w PL, troche mi brak CH ale ciezko mi z PL wyjechac.

Gdy jestem w CH, caly czas tesknie zajebiscie za PL a CH mam dosc. Nie mam co marudzic bo nie jest mi tu zle a na williamsa zawsze mnie stac :D

Jestem pewien ze zanim zdecydowal bym sie na wielka kase w niewoli, wczesniej wrocil bym do PL i robil byle cos co mnie nie przekonuje za jakies tam pieniadze.

Nigdy nie sprzedam mojej duszy ani pochodzenia.
:564:
 
 

lenny 
spieprzaj dziadu


auto: ceteer
silnik:: dwulitrowy
moc: dwiesciedziesieckm
Pomógł: 8 razy
Dołączył: 06 Gru 2005
Skąd: kcn/wilanow

Wysłany: Śro 20 Gru, 2006   

kmart - ładnie napisałeś... naprawdę!
_________________
"...i w tym momencie nawigacja mówi mi : "ZRÓB ALTONENA", no to bach rekaw..." cytat dr. prof. CHRZANKA - santo subito!!!!
 
 

Jakarti 
bzuuummmmmmmmmmmm


auto: Clio Sport
silnik:: 2.0
moc: 201km
Pomógł: 53 razy
Dołączył: 10 Sty 2006
Skąd: Warszawa

Wysłany: Śro 20 Gru, 2006   

to ja tez cos dorzuce..

dla mnie Polska jest tam gdzie ja jestem.. zawsze mowilem, ze przed moim domem bedzie wisiala Polska flaga - czy bede zyl w GB, US czy w Polsce.. tak bedzie i juz. dumny jestem z tego, ze urodzilem sie Polakiem!!! wazne jest, ze nie mam zlych wspomnien z "zagranicy" spedzilem w UK pol roku i za kazdym razem znalazlo sie mnostwo osob chetnych do pomocy, a raczej pomagajacych mi.. wstawalem rano po 3h snu i bylem szczesliwy, ze ide do roboty (sick) powiem najpierw troche o kasce.. wiec zylem sobie normalnie jak mlody czlowiek (imprezki, browary, zakupki niewielkie..) a na koncie tygodniowo - kocham ten sposob placenia za prace.. - tygodniowo przybywalo kaski.. duuzo kaski na warunki tamtejsze a nie w przeliczeniu na zlotowki.. bo wmotyla mnie jak ktos zarabia funty, dolary czy euro i przelicza to jaki to on bylby bogaty w Polsce...
najfajniesze uczucie wiazalo sie z tym, ze majac przyjaciol z calego swiata zawsze pojawia sie okazja gdziekolwiek na swiecie bym nie byl do odwiedzenia kogos.. wymienie troche bo jest naprawde co ;) i mnie to strasznie cieszy.. Brazylia, Portugalia, Anglia, Irlandia, Czechy, Iran i Filipiny yeah!! , Niemcy and even Hungary...
jest jeszcze cos takiego co pewnie jest tylko moja wina i nie ma co tego "zwalac" na Polske.. ale tam mi sie chcialo.. tam mialem wszystko w urzedach zalatwione, PITy wypelnione i rozliczone.. rachunki poplacone.. poczta wyslana i usmiech na gebie.. a tu mi sie nie chce.. nie wiem czemu tak jest.. leniwcem jestem pewnie..

bylem tez kiedys w US - co prawda byl to 1999 ale juz jakis poglad na swiat mialem.. podobno US sie troche zmienilo od czasu zamochow 9/11 ale sam tego jeszcze nie potwierdzilem.. spedzilem wtedy w US miesiac czasu podrozujac glownie od Niagary po Floryde (stacjonarnie Greenpoint, NY ;) - rodzina) i stwierdzilem, ze nigdzie nie znalazlem lepszego sklepu z garniturami niz w NY :) mala dygresja.. prowadzil go taki Wloch z krwi i kosci.. to byla jedyna osoba w moim zyciu, ktora "obskakiwala" mnie w sklepie i mnie to nie wmotylilo tylko raczej zachecilo do kupna.. w PL zawsze mnie wmotyla jak wejde do sklepu i albo patrza jak na zlodzieja ( w koncu jestem z pragi..) albo zaraz miliard pytan czy by mi czegos nie przyniesc.. ale ok niewazne :D wiec NY poznalem jako miejsce ludzi wszelkiej masci i co zapamietalem ludzi maksymalnie przyjaznych.. widza, ze dziecko z Polski w butach bez palcow.. to mu pomagali.. a moj angielski jakis super to chyba nie byl.. za to wmotylil mnie ziom na Florydzie bo nie chcial wymienic syfnej poscieli :D i wyprosili mnie z plazy bo jakis huragan szedl czy cos.. raz w zyciu na Florydzie i motyla noga huragan... ale palmy fajne.

takze Barto - lec jesli mozesz.. wracaj jesli chcesz ( i tak wrocisz - jesli nie teraz to na pozne lata ). nie lubie jak ktos mowi - kocham Polske i pracuje za tysiaka.. bo dla tej Polski mozna wiecej zrobic (jak sie chce oczywiscie) na emigracji.. milosc nie sprowadza sie do bycia lecz do czynienia :D ostro podsumowalem i zycze powodzenia w obcym kraju!!!

ps polecam nastawienie sie, ze sie nie uda bo osobiscie wole mile zaskoczenie niz smutne rozczarowanie.. i nic pochopnie!! wszystko przemysl po trzy razy ( juz na miejscu )

good luck - jak to mowia..
_________________
Niech się dzieje wola nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba.
 
 
 

gaugan 
to byłem ja, Jarząbek
Cpt.


auto: Pilatus PC12NG
silnik:: P&W
moc: 1200km
Pomógł: 3 razy
Dołączył: 15 Gru 2005
Skąd: Villanoof

Wysłany: Śro 20 Gru, 2006   

ja do emigracji nie nadaje sie zupelnie. siedze bardzo duzo za granica ostatnio, glownie za wielka woda i wlasciwie, mimo swietnych warunkow,okolicy i tego ze wakacjowac uwielbiam sie jak najdalej od domu, skreca mnie zeby juz wrocic na kabaty. moze mam inna sytuacje niz Ci co glownie wyjezdzaja, bo mam dobra robote, ktora mi umozliwia zwiedzanie swiata, niezla kase, mieszkanie, babe...ale gdybym sie mial osadzic gdzies na dluzej... nie wiem czy bym dal rade, lubie ten zapyzialy kraj

w styczniu kanada, tam jeszcze nie bylem

pozdro
 
 
 

JIMEK
[Usunięty]

Wysłany: Śro 20 Gru, 2006   

BaRtO_206GT napisał/a:
Jimek sam wypieprzaj
mam taki zamiar ale nie na dlugo ;)
BaRtO_206GT napisał/a:
buziak
śśśśśśśij... :DD D

to i ja jeszcze dorzuce swoje 0.03PLN

Tak jakies 5-6 lat temu pojechalem pierwszy raz do LA i w ogole US&A. I strasznie sie przejechalem. Jako nastolatek w trudnym wieku spodziewalem sie mnostwa rzeczy (lejkersow, i nie wiem czego). Nawet teraz nie powiem o co mi chodzilo. I mimo ze bylem w universal studios i widzialem auta z swiezego f&f1, wybralem sie na meczyk z pistonsami to spodziewalem sie jakiegos wiekszego kisielu w majtkach jak zobacze chlopakow na zywca. A tu tak jakcys panowie sobie biegali wte i we wte i nawet w pewnym momencie ten duzy pan (shaq) podskoczyl ze dwa cale i zapakowal (do kosza, nie kolega w dupe). Ale jakos tak :/ I ogolnie takie dziwne wrazenie to wszystko zrobilo na mnie. A akurat w LA jak nie masz zbyt duzo znajomych to nie ma miejsca na swiecie gdzie mozna sie poczuc bardziej samemu niz tam.
Ale jak juz jechalem rok pozniej to sie zupelnie niczego nie spodziewalem i z kazdym rokiem coraz bardziej mi sie podobalo i sie przyzwyczajalem. To w sumie logiczne, masz juz znajomych, miejsca, znasz wszystko. No i teraz lubie tam jezdzic. Ale mieszkac? Zastanawialem sie nad studiami tam i w sumie z tego co widzialem to ogolnie w us&a moglbym mieszkac w NYC i np. Brentwood, SantaMonica/Venice/MarinaDelRey... Tylko tam akurat jest tak raczej najdrozej :D :oops: :D

czyli moral mam taki ze lepiej to brac na zimno :) wtedy najgorsze co moze cie spotkac to to czego sie spodziewales :D sprytnie i schludnie to wymyslilem :D
Darek, tez jestem kotem? :D
 
 

Jakarti 
bzuuummmmmmmmmmmm


auto: Clio Sport
silnik:: 2.0
moc: 201km
Pomógł: 53 razy
Dołączył: 10 Sty 2006
Skąd: Warszawa

Wysłany: Czw 21 Gru, 2006   

ja tak mowie: polecam nastawienie sie, ze sie nie uda bo osobiscie wole mile zaskoczenie niz smutne rozczarowanie

JIMEK napisał/a:
Ale jak juz jechalem rok pozniej to sie zupelnie niczego nie spodziewalem i z kazdym rokiem coraz bardziej mi sie podobalo


jedyne sluszne podejscie.. widzisz Jim- dlatego za pierwszym razem sie nie spodobalo.. ja nie mialem rzadnych oczekiwan jak pojechalem ( z tego co widze w podobnym wieku co Ty ) i zobacyzlem, ze jest dobrze.. inaczej troszke ale dobrze ;) i tak to pamietam do dzisiaj.

takze Barto - nie straszymy.. ale !!!! przezorny zawsze ubezpieczony.. na spokojnie. bez emocji. bez hop siup , fafa rafa.. cierpliwie i z pokora ;)

koniec kolejnego odcinka z cyklu wujek Jaka i wujek Jim czyli J&J radza ;) pzdr.
_________________
Niech się dzieje wola nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba.
 
 
 

Michał 
Penetrator


auto: Mazda MX5
silnik:: 1596
moc: 110km
Pomógł: 78 razy
Dołączył: 04 Gru 2005
Skąd: Warszawa Wola

Wysłany: Czw 21 Gru, 2006   

Ja byłem w USA jakies 3 lata temu. Work & Travel, pracowałem w Dounkin donuts :D Pracowałem razem z uchodzcami z turcji. I tak. Sama praca to był hardcore, juz pomijam fakt ze bez zadnego szkolenia zostałem posadzony na kasie, ze DD cieszy sie tam wiekszym powodzeniem niz Magduś, Bergeruś, i coffey Heaven. 8 godzin nabijania na kase i zbierania opierdolu ze po całym dniu pomyliłem sie o 10 baksów ( nie pomyliłem sie, zajebałem )
Natomiast po pracy, inny swiat. Mieszkałem w bostonie, strasznie mi sie tam podobało. To taki Polski kraków. Cudnie, ludzie mili, fajnie spedzony czas ( w wielu parkach, meczyki soccera z czarnuchami, meczyki basketu - smiali sie ze mnie ze jestem reperezenta z europy i mam dziwny styl gry , lezenie i czytanie gazet ) Pozatym zwiedzanie i znowu kazdy miły i uprzejmy. Otwieram mape i juz przy mnie 15 osob czy cos pomoć. Nie wiem , moze to oprzez to miasto, moze tam jest taka mentalność. Po tym, jak wróciłem miałem dosyc juz wyjazdów. Ale teraz ...
Teraz, chce wyjechać na jakies kursy/studia do USA i dobrze ze Barto ma też taki pomysł. Stary jedz i nie patrz. Wyjdzie ci to tylko na dobre !! Ja nawet nie wiem nad czym sie zastanawiać ! Jesli masz warunki ( finansowe jak i zyciowe ) to nie patrz tylko zapierdzielaj !!!!!
 
 
 

Dariano 
Dowidzenia


auto: CIVIC VTI
silnik:: B20C6
moc: 217km
Pomógł: 10 razy
Dołączył: 13 Gru 2005
Skąd: Garwolin

Wysłany: Czw 21 Gru, 2006   

JIMEK napisał/a:
Darek, tez jestem kotem? :D



Tak siersciuch jestes jak sie masz !! :D
 
 
 

gaugan 
to byłem ja, Jarząbek
Cpt.


auto: Pilatus PC12NG
silnik:: P&W
moc: 1200km
Pomógł: 3 razy
Dołączył: 15 Gru 2005
Skąd: Villanoof

Wysłany: Czw 21 Gru, 2006   

zgadzam sie Jimek w 100%, szczegolnie co do Venice Beach, ogolnie Cali jest zaaajebista! Widziales ta prywatna plaze w Malibu? gdzie domek w domek od cameron diaz do billa g.

natomiast w kwestii imprez, bounce i gdybym mial mozliwosc wyboru work&travel to chyba Miami South Beach, tam sie dzieje i najpiekniejsze dupy swiata. tylko ze lipiec sierpien to kur.ewsko goraco

Studia? szkola? kursy? University of Illinois, stosunkowo niedrogo, dobry poziom i dobre polaczenie z PL

pozdro
 
 
 

JIMEK
[Usunięty]

Wysłany: Czw 21 Gru, 2006   

Dariano napisał/a:
JIMEK napisał/a:
Darek, tez jestem kotem?



Tak siersciuch jestes jak sie masz !!
eheheh jesssss....! :564:
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Design by: DesignerCase.net fitting by szpak
Strona wygenerowana w 0.1 sekundy. Zapytań do SQL: 8