auto: clio sport
silnik:: 2.0
moc: 171km Pomógł: 30 razy Dołączył: 13 Maj 2006 Skąd: warszawa
Wysłany: Nie 13 Sty, 2008
Napisze odnosnie jak to jest na kartach na ktorych jezdzimy w lidze. automaty
CHRZANEK napisał/a:
2) ja w zasadzie nogi z gazu nie zdejmuje tylko hamuje równocześnie z gazem.
Dzisiaj tak wlasnie tez troche jezdzilem i pomagalo, bo czas na wkrecenie silnika na obroty po np. wyjsciu z zakretu jest duzyy
Co do pełenego gazu hmm w warszawie na zdezylowanych kartach i chujowej nawierzchni mozna tak jezdzic. ALE W KRAKOWIE!! PANOWIE!! MUSIMY TAM POJECHAC WIEKSZA EKIPA... w kazdym razie technika. Ktora generalnie pokrywa sie z ta z rajdow. take jest moje zdanie
te karty ktorymi jezdzilem (chyba wszedzie w Wawie) generalnie maja 2 cechy: zero hamulcow i bardzo slaba moc. Przy takim setupie moim zdaniem tylko i wylacznie tor jazdy, nie ma sie co gimnastykowac kiedy i jak dodawac gazu lub hamowac bo ich po prostu nie ma - wazne zeby nie tracic przyczepnosci i jechac optymalnym torem, zeby mozna bylo jak najmniej uzywac hamulca i gazu.
od siebie Mareczku hmmmm ja staram sie jechac płynnie i wykorzystwac warunki torowe ja sie tylko da .... na prostej mozna jeszcze podskakiwac - podobno pomaga
teraz w KRK moze za mało agresywnie jechalem, bo zdjemowałem noge z gazu, ale patrzac jak dochodzilem FreeMana tobyla to dobra taktyka...
mAbZ [Usunięty]
Wysłany: Wto 15 Sty, 2008
Marek23 napisał/a:
Już wiem, że gokartem hamujemy ostro na maxa od razu, zbliżając się do momentu skrętu zaczynamy puszczać hamulec( w sumie furą na torze podobnie). Puszczając hamulec skręcamy I CO WTEDY? Chwila bez gazu na nawrocie i mnie chciało obracać, na początku jedziemy z pół gazem? A potem full? Bo od razu po skręcie wiadomo, że ciężko przyśpieszać.
Może to oczywiste, ale skoro o tym jest temat to napiszę,
że ważne jest, że ostre hamowanie w zakręcie grozi niemal pewnym obrotem karta.
Większość kartów ma tylko jeden tarczowy hamulec z tyłu, więc ostre hamowanie
w zakręcie spowoduje zerwanie przyczeponości tylnej osi, co może się skończyć tylko
w jeden sposób- obrotem.
A więc: ostro hamować wyłącznie z kołami na wprost.
Chciało cię obracać po odjęciu gazu? To dobrze!
Takie odjęcie gazu w odpowiednim momencie w zakręcie można wykorzystać do ustawienia kąta,
tzn. małe zarzucenie tyłem w celu zacieśnienia zakrętu. Ale w samym zakręcie koniecznie gaz.
Z mojego doświadczenia: kto tak nie jeździ, ten nie dojedzie w czołówce.
Co do samych kartów: jest ogromna różnica między kartami dostępnymi dla wszystkich a tymi do sportu.
Profesjonalne miewają manualne skrzynie biegów, znacznie większą moc (jazda bez
hamowania absolutnie nie jest możliwa!) i hamulce na wszystkie koła.
Ale trzeba chyba siedzieć w tym sporcie, żeby na takim pojeździć.
Ja jeździłem na profesjonalnych torach kartowych w Szwecji, Finlandii i Francji
i wszędzie tam dostępne karty miały hamulce tylko na tył i bezstopniową przekładnię,
która się szybko zaczyna fajczyć przy próbach hamowania lewą nogą równocześnie z gazem- widziałem parę takich awarii.
Widziałem natomiast profi karty w akcji i różnica jest jak między cywilnym autem a WRC
Z innych rad: na prostych warto się skulić, żeby zmniejszyć opór powietrza.
Bierz pod uwagę że jedziesz na slickach, a więc trzymanie boczne masz nieprorównywalnie
lepsze niż na jakichkolwiek cywilnych oponach. Czyli możesz hamować mniej przed zakrętami,
niż ci się wydaje.
Ale i granica między trzymaniem i obrotem nieprorównywalnie bliższa.
A tak dla przyjemności - to fajnie podryftować kartem- wychodząc z zakrętu nawet przy małej mocy da się
Sukcesów życzę
Ostatnio zmieniony przez mAbZ Wto 15 Sty, 2008, w całości zmieniany 2 razy
auto: 205/C4
silnik:: tu5j2
moc: ~100km Pomógł: 73 razy Dołączył: 25 Mar 2007 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Wto 15 Sty, 2008
mAbZ napisał/a:
Ja jeździłem na profesjonalnych torach kartowych w Szwecji, Finlandii i Francji
i wszędzie tam dostępne karty miały hamulce tylko na tył i bezstopniową przekładnię,
która się szybko zaczyna fajczyć przy próbach hamowania lewą nogą - widziałem parę takich awarii.
No ale kartem hamuje sie tylko lewa noga... Chyba ze chodzi ci o hamowanie i gaz rownoczesnie. Ja sobie jezdzilem tak i nic sie ze skrzynia nie stalo.
mAbZ [Usunięty]
Wysłany: Wto 15 Sty, 2008
kubas napisał/a:
No ale kartem hamuje sie tylko lewa noga... Chyba ze chodzi ci o hamowanie i gaz rownoczesnie. Ja sobie jezdzilem tak i nic sie ze skrzynia nie stalo.
Tak, no jasne że chodzi mi o równoczesne hamowanie z gazem- już poprawiłem.
No i właśnie mówię, że widziałem kilka takich awarii.
Zresztą zabraniają takiego hamowania na większości torów i grożą nawet wyrzuceniem.
auto: XR2
silnik:: Kent 1.6
moc: nie wiadomokm Pomógł: 26 razy Dołączył: 11 Sty 2006 Skąd: Katowice
Wysłany: Wto 15 Sty, 2008
Dees mogł by się coś napisac ja się na kartach troszke zajarałem choć czasy robiłem najgorsze ze wszystkich około 3 sek za czołówką hehe Ostatni raz byłem na kartach jak miałem 9 czy 10 lat ogolnie na początku wszystkie zakręty max poszerzałem przesuwając sukcesywnie opony potem znów przesadzałem z gazem w zakręcie i wychodziłem ślizgiem karta muliło i napędzałem sie max powoli (waze 95kg ) znów jak próbowałem dawać mniej gazu to niewyrrabiałem się na zakręcie i znów poszerzałem az w końcu zacisnąłem poślady chciałem max opóźnić hamowanie i jak wszyscy widzieli rozwaliłem karta
Jak wrócę do Polski to idę na karty, trochę poczytałem o różnycj technikach i się zajarałem.
Generalnie mAbZ ma rację z tą granicą między trzymaniem i obrotem. Ona jest bardzo cienka... W zwykłym aucie, nawet na zawiasie i dobrym sliku można tą granicę o wiele łatwiej wyczuć.
Dzięki wszystkim za pisanie, Marek23 też wszystkiego nie wie i chętnie czyta...
Jak wrócę do Polski to idę na karty, trochę poczytałem o różnycj technikach i się zajarałem.
Marek, a gdzie ty idziesz na te karty? W Rybniku jest jakiś tor? Z tego co mi wiadomo to na Śląsku z tym bieda - Toyota w Katowicach i Kapelusz w Chorzowie już dawno zamknięte.
auto: służbowe
silnik:: benzyniak
moc: od 170 w górekm Pomógł: 7 razy Dołączył: 26 Paź 2006 Skąd: WAW/LBN
Wysłany: Pią 18 Sty, 2008
Ok.
Ciezko jest opisac styl jazdy na kartach.
Istnieja dwie kategorie
1.Indoor kart (czyli te karty przewaznie z silnikami hondy na krytych torach cos jak Daytona)
oraz
2. Profesjonalne karty jezdzone na otwartych torach duzo szybsze duzo drozsze duzo ciezsze w prowadzeniu oraz dajace duzo wiecej funu.
Pierwsza rzecz w gokartach to spokoj. Zadnych zbednych ruchow kierownica tylko spokojnie i plynnie poruszac kolkiem. Osoba ktora siada pierwszy raz za kolko karta widac od razu ze walczy z kartem i niestety to kart zawsze wygrywa.
A) Pozycja za kierownica - Jest mnostwo teori na temat pozycji za kolkiem aczykolwiek ludzie nie zdaja sobie sprawy ze idealna pozycja to taka w ktorej Ty czujesz sie wygodnie a nie tak jak inni Ci mowie... sa oczywiscie specjalne wymiary ile od ziemi do konca fotela itp. Jest to wazna sprawa aby ustawic fotel nie za wysoko. Ma byc komfort rece lekko ugiete w lokciach natomiast nogi minimalnie zgiete w kolanach.
Po wcisnieciu pedalow obie nogi maja byc wyprostowane...
B) Tor jazdy - Indoor kart a prokart(umowmy sie ze bede tak nazywal karty profesjonalne na ktorych ja jezdzilem, indoor tez mam przejezdzony..) sa to dwa rozne style jazdy.
W tym pierwszym jesli chodzi i poslizg nie jest tak ze poslizg to zlo... powiem wiecej w niektorych przypadkach jest nawet wskazany tymbardziej w indoorach. Silniki napedzane honda jak wiadomo nie sa to jakies szybkie jednostki ale mozna naprawde swietnie sie bawic.
Jadac zakret 180 dochadzac do zakret szybciej pojedziemy z lekkim poslizgiem niz jazda na okraglo, jednak tutaj karta trzeba ustawic juz przed zakretem . Hamujemy mocno aczykolwiek krotko... efekt ? z zakretu wychodzimy na prostych kolach -bardzo wazna uwaga.
Starac sie z kazdego zakretu wychodzi na protych kolach.Tyczy sie to rowniez prokart.
O optymalnej lini nie musze mowic wiadomo(zewnetrza do wewn i znowu na zewn jak najdelikatniej)
C) Hamowanie, Przyspieszenie
prokart jak i indoor kart, wg mnie najlepsza metoda to hamowanie z gazem przewaznie w indoorach gdzie nie mozemy sobie pozwolic na straty czasowe typu zahamuj , (spadna obroty , kart zamulony) wcisnij gaz. NIE . Jednak czesto jest tak ze obsluga toru najzwyczajniej w swiecie nie pozwala na takie zagrywki czyli hamowanie z gazem wiaze sie to z czestymi usterkami sprzegla oraz szybkie zuzycie klockow i spalenie tarczy.
D) Balans cialem- Wbrew pozorom bardzo wazna rzecz.
Podskakiwanie nic nie da na prostej jak juz to na wyjsciu z zakretu lub na starcie i to tylko w kartach o mniejszych pojemnosciach przedewszystkim indoor.
Tak samo waznym elementem jest wychylenie ciala w odwrotna strone co zakret jesli jedziemy i zakret w lewo wychyl sie w prawo oczywiscie z czasem to samo przychodzi i nie wyglada to tak sztucznie...
OGOLNIE-
Jesli chodzi o mnie jezdzilem na kartach indoor oraz pro. Na kartach pro jezdzilem z biegami + sprzeglo i tu sie zaczyna fantazja . Pomagajac sobie sprzeglem w zakrecie, jazda na slikach w deszcz(najelepsza szkola jazdy w takich warunkach) Panowie zycze wam tego abyscie kiedys sprobowali posmigac kartem ze sprzeglem i majacym od 3-6 biegow. Bajka.
Jezdzilem rowniez tym kosiorem ktory chyba teraz stoi na daytonie..ale o tym juz pisalem ... kosmos... cholernie ciezki w prowadzeniu.. ;] Ale wrazenia z jazdy BEZCENNE.
Jest jeszcze mnostwo tematow ktore moglbym poruszyc ale jestem zbyt zmeczony zeby to teraz pisac dlatego lepiej bedzie jak bedziemy pytac. Ja sam nadal sie ucze jezdzic,szkole swoje umiejetnosci gdzie tylko moge i gdzie sie da przy okazji czerpie z tego niesamowita radosc, fun , emocje adrenalina
P.S Najlepsza nauka jest jazda za kims.... Nigdy nie bylem na Daytoni'e odwiedze na poczatku Marca na 100 % wiec przy okazji maly spocik ?
Jeden z lepszych sezonow w mojej karierze ;] II vice mistrz ... (musialem sie pochwalic;p)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach