JAY w gdyni pozamiatal. najlepszy moim zdaniem koncert w historii tego festiwalu, mimo ze nie bisowal, tylko zawinal sie do konwoju 7emek dajac od razu w dluga.
poza tym rewelacyjna kapela Jacka White'a - Racounters, odjechana kompletnie Roisin M. , potezne Massive Attack i ostatnie pierdolniecie Chemical Bros, takiej wizualizacji nie ma nikt. na Sex Pistols nie zdazylem, bo pokrylo sie z JZ
ogolnie jak zawsze zabawa byla po bandzie. tylko czlowiekow juz niebezpiecznie duzo, zaczelo sie zageszczac, mimo, ze teren gigant
auto: Civic / Copen
silnik:: b16a
moc: 167 KMkm Pomógł: 2 razy Dołączył: 03 Gru 2005 Skąd: Warsaw city
Wysłany: Wto 08 Lip, 2008
Powalil mnie ogrom tej imprezy. Bylem tylko ostatniego dnia ale ciesze sie ze widzialem Goldfrapp no i massivea i chemical tez ostro tam dawali. Ale faktycznie momentami bylo zbyt duzo ludzi szczegole w przerwie miedzy kocertami gdy ktos chcial sie wybrac do kibla..
Festiwal bylo super i polecam kazdemu
_________________ STICAR.pl - Grafika samochodowa
"I couldn't repair my brakes so i made my horn louder"
auto: clio sport
silnik:: 2.0
moc: 171km Pomógł: 30 razy Dołączył: 13 Maj 2006 Skąd: warszawa
Wysłany: Wto 08 Lip, 2008
Open`er na skwerze kościuski byl mistrzowski, pewnie w porownaniu z iloscia ludzi w tym roku to skwer byl kameralny i klimat super- morze, statki, delfinarium.. to byly czasy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach