Ja slyszalem ze gips do skreconej kostki nie jest najlepszym rozwiazaniem. Sam w wakacje skrecilem kostke i pan lekarz mi powiedzialem ze najlepiej jakbym od razu staral sie ją ćwiczyc. No i na opuchlizne polecam zmrozone, zbite liscie kapusty surowej, owiniete bandazem.
hahaha dobry lekarz. ja miałem tak skręconą kostkę, że nie mogłem dotknąć nogi, stopa była 3x większa niż normalnie i pierwsze co powiedziełą hirurg to "szybko leci na gips i to migiem". 2 czy3 tygodnie w nim chodziłem. wszystko zależy od tego jak skręcisz, czy uszkodzone są ścięgna i czy nie ma wylewu.
No ja nie mowie ze 2 dni po skreceniu masz cwiczyc kostke Jak czujesz ze dasz rade juz chodzic (w moim przypadku jakies 3,5 tygodnia) to najlepiej zaczac rehabilitacje. Ja mialem naderwane więzadła + rozerwana torebke stawowa. Noge w gipsie tez mialem jakies 1,5 tygodnia i podobno to byl blad (podejrzewam ze ile lekarzy tyle bedzie opini )
Najlepszy byl lekarz w Płocku ktory stwierdzil, że ze zdjecia rentgenowskiego ze nie da sie odczytac co mi jest bo opuchlizna za duza
W sobotę byłem na drugiej wizycie. Lekarz powiedział, że skoro mam stabilizator (a jest tylko skręcenie) to gipsu nie trzeba.
Tyle, że mam oszczędzać nogę.
Opuchlizna zeszła właściwie po 2 dniach. Teraz jest sine.
PGmaster, tak jak mówisz,
w gipsie chodzi o to żeby nie naciągać uszkodzonych więzadeł. najlepsze wyjście, stosowane w sporcie to szybkie owinięcie mocno bandażem elastycznym i chłodzenie, zanim pojawi się opuchliznam, ale do tego trzeba mieć refleks i bandaż pod ręką.
Dzwoniła dziś do mnie kobieta która zajmuje się bhp w firmie. Mam wypełnić jakiś formularz dotyczący całej sytuacji.
Zapytałem jak sprawa wygląda z ubezpieczeniem, i dostałęm informację, że jedyne co mi sie należy, to 100% pensji za okrees zwolnienia (zamist 80%).
I żadne dodatkowe odszkodowanie mi nie przysługuje.
Czy tak powinno być?
Dzwoniła dziś do mnie kobieta która zajmuje się bhp w firmie. Mam wypełnić jakiś formularz dotyczący całej sytuacji.
Zapytałem jak sprawa wygląda z ubezpieczeniem, i dostałęm informację, że jedyne co mi sie należy, to 100% pensji za okrees zwolnienia (zamist 80%).
I żadne dodatkowe odszkodowanie mi nie przysługuje.
Czy tak powinno być?
w chooja walą
ale tak na serio to zależy pewnie jaki miałeś pakiet ubezpieczenia, pamiętam że nieraz można było sobie dokupić za kilkanaście czy kilkadziesiąt zł takie dodatkowe ubezp. od złamań, skręceń itd.
jak firma Ci tego nie wykupiła to pewnie nic nie dostaniesz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach