auto: brak
silnik:: brak
moc: 1km Pomógł: 23 razy Dołączył: 24 Lut 2006 Skąd: Wch
Wysłany: Pon 15 Cze, 2009
p106rallye napisał/a:
szymlorek napisał/a:
130 konny pug to jedzie moze w 106 tylko że 106 w gwoli scisłości blizej do polo czy lupo a nie golfa..
W takim 6n2 gti 1.6 16v 125ps również jedzie chodź oczywiście do clio sporta mu brakuje ale bynajmniej wolny nie jest
Polo 6n gti to nie ma podejścia do 106 rallye , a nie mówiąc już o s16.
Do rallye nie wiem, ale z tym S16 odważne stwierdzenie, rozumiem ze to szybkie małe autko ale bez przesady z tą gloryfikacją
W jednym z japońskich testów lupo gti i vts/s16 nie pamietam już miało niemal identyczne czasy
na potwierdzenie też czasy z dsf track test
Tracktest-Liste:
Position: Fahrzeug: Zeit:
31. Citroen Saxo Cup-Version - 20,24
56. VW Lupo GTI - 20,63
58. Citroen Saxo VTS 16V - 20,67
Nie sądze więc że kilkanaście kg cięższe polo aż tak odstaje ale łorewa
Pozatym nawet jeżeli rallye jest szybsze to i tak rakietą nie jest, wole zdecydowanie być kilka kg cieższy i mieć poduchy, navi jakieś audio i klimatyzacje
Nawet jeżeli rallye jest szybsze to i tak rakietą nie jest, wole zdecydowanie być kilka kg cieższy i mieć poduchy, navi jakieś audio i klimatyzacje
Zbędne gadżety. Poduszki są niepotrzebne bo i tak wsadza się rajdową kierę, nawigacja za dużo waży, ja wożę mapę, audio - wystarczy radio i 2 głośniki, a od klimy można się nabawić kataru. Takie jest moje zdanie
auto: sej
silnik:: 1.1
moc: 40kwkm Pomógł: 5 razy Dołączył: 21 Lut 2008 Skąd: z Gdańska
Wysłany: Pon 15 Cze, 2009
Jak zaczynałem moją przygode z motoryzacja to usłyszałem:
"japońskie są najszybsze ale nie skreca, francuskie się psuje i niejedzie, niemieckie sie nie psuje i mało pali, włoskie psuje sie już w salonie, ford gówno wort..... itd. itp. etc."
Generalnie przez 15 lat jak posiadam prawo jazdy nic z tego się nie sprawdziło.
Oklepane gadki mnie dobijają i świadczą o klapkach na oczach.
A że np. s16 robi wiatrak z innych aut w tej samej klasie to akurat prawda
_________________ W trosce o najlepszą jakość naszych usług informujemy że nad rozwiązaniem pańskiego problemu pracują nasi najlepsi specjaliści..
ludzie nie mają pojęcia bo większość znawców ma od 20 lat ten sam samochód i większość opinii słyszała od kogoś kto zna kogoś kto widział że komuś się coś popsuło w aucie.
ludzie nie mają pojęcia bo większość znawców ma od 20 lat ten sam samochód i większość opinii słyszała od kogoś kto zna kogoś kto widział że komuś się coś popsuło w aucie.
a jeden taki co prowadzi pewien show zna kogoś kto miał czarną piątkę i mu się zepsuła w zderzeniu czołowym
ludzie nie mają pojęcia bo większość znawców ma od 20 lat ten sam samochód i większość opinii słyszała od kogoś kto zna kogoś kto widział że komuś się coś popsuło w aucie.
a jeden taki co prowadzi pewien show zna kogoś kto miał czarną piątkę i mu się zepsuła w zderzeniu czołowym
AndreXSi [Usunięty]
Wysłany: Pon 15 Cze, 2009
martin.h napisał/a:
Zbędne gadżety. Poduszki są niepotrzebne bo i tak wsadza się rajdową kierę, nawigacja za dużo waży, ja wożę mapę, audio - wystarczy radio i 2 głośniki, a od klimy można się nabawić kataru. Takie jest moje zdanie
Martin Kocham Cię
A co do tematu: dywagacje czy lepszy jest francuz, dżaponiec czy her deutch są z doopy. Najważniejsze jest to żeby auto odpowiadało właścicielowi pod względem funu z jazdy czy czegokolwiek innego. Jeśli ktoś jest szczęśliwy bo jeździ różowym maluchem z wielkim kutachem na masce to super, byleby nie próbował przekonywać całego świata że to najlepszy samochód dla każdego.
Natomiast co do gadania że francuzy się psują a do japońców części kosztują miliardy to zazwyczaj jest tylko puste szczekanie. Nie doświadczyłeś-nie odzywaj się
auto: -
silnik:: 0.0
moc: 000km Pomógł: 38 razy Dołączył: 20 Gru 2005 Skąd: z polecenia
Wysłany: Pon 15 Cze, 2009
Nie sprawia mi problemu przejechac 1500km nonstop oporem williamsem ktory prawie wszystko zagluszal czy jakas 106-tka ktora czuje sie jak mrowka na autostradzie.
Co innego oczywiscie do zabawy i wlasnej satysfakcji.
Dojazdy do roboty idealne jest aktualne 106gti. Wsiadam, na zimnym silniku opor, zero hamowania na dolach czy kraweznikach.
W dalsze trasy preferuje jednak mojego wagona, stawiam +2zl a auto samo jedzie, po mokrym, nierownym itd.
chce powiedziec, ze jezdzac kazdego dnia hh chyba bym ocipial
auto: nie mam
silnik:: j.w
moc: w nogachkm Pomógł: 6 razy Dołączył: 18 Maj 2009 Skąd: Kraków
Wysłany: Wto 30 Cze, 2009
ja przy wyborze auta zawsze patrze na to czy mi sie podoba, moze byc na masce znaczek fiat czy lada, ale mi sie podoba i ch.uj a podobaja mi sie (chcialbym miec) takie ktorych jest mało i maja cos co je odroznia od innych niekoniecznie chodzi o osiagi...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach