auto: Reno Sport
silnik:: 1.6
moc: 133km Pomógł: 15 razy Dołączył: 17 Cze 2009 Skąd: przyjezdny
Wysłany: Wto 26 Wrz, 2017
PiTT napisał/a:
po pierwsze należy zdefiniować co to znaczy lepsze
czy nowe m5 jest lepsze od m5 e60 z v10 pod maską?
patrząc na katalog i ilość haseł marketingowch na pewno...
ale czy frajda z jazdy m5 e60 była taka sama jak nowym modelem? nie wydaje mi się
myślę, że obiektywnie nowe (f10) m5 jest lepsze - szybsze, mniej pali, lepiej hamuje, komfort zapewne lepszy (edc), lepsza skrzynia, w awaryjność pewnie podobna, bo jeden i drugi silnik ma swoje bolączki. W g30 masz jest jeszcze ciekawiej, bo jest odpinany 4x4. e60 z pewnością wygrywa egzotycznością rozwiązań, dźwiękiem silnika.
Nawet ta frajda z jazdy to rzecz względna, tu na forum znajdzie się pewnie sporo osób, dla których lepszy jest szybki nudny golf r niż saxo
Z tą awaryjnością i kosztami to też jest różnie. Przypominam, że niby te stare dobre niezniszczalne samochody też miały swoje bolączki typu vanosy, wyciągające się łańcuchy rozrządu, wariatory faz rozrządu czy żłopanie oleju
Żeby nie było, ja jestem wysoce krytyczny wobec współczesnej motoryzacji, zwłaszcza wobec suvów, coupe-sedanów, obiecywania przygody podczas parkowania pod supermarketem czy wspomagaczy i autonomiczności, ale mimo wszystko uważam, że nowe samochody raczej są lepsze niż ich odpowiedniki xx lat temu.
jasna sprawa, dlatego nie chodzi tu o przekonywanie kogoś do swojej racji
zwykła wymiana spostrzeżeń
jeździłem nowa x6m i poza tym że to szybkie auto to na serio więcej emocji dostarczało mi stare ex. STFowe subaru.
pewnie takich przykładów każdy zna kilka, wiadomo że co innego emocje podczas jednej jazdy a co innego poczucie niezawodności nowym autem którym się na codzień ktoś porusza
Dlatego warto dbać o stare auta z duszą bo niedługo ich nie będzie... poza passatami bo te to się uchowają na wieki
myślę że porównanie trafne, ale jak się przeczyta ze zrozumieniem
sportowy suv pewnie za ponad pół bani vs subaru sti (wtedy nie było aż tak zdłubane, to raczej początki zaraz po zakupie)
nie wydaje Ci się że od sportowej M-ki nawet niech ona będzie sobie w budzie suva powinno się oczekiwać czegoś więcej?
po prostu dalej podkreślam że nowe auta pozbawiane są sukcesywnie duszy
auto: białe
silnik:: 2.3
moc: 350km Pomógł: 1 raz Dołączył: 17 Sty 2015 Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto 26 Wrz, 2017
kosmita napisał/a:
Alexxx napisał/a:
Są wyjątki imho
Przykłady proszę
1.
Classic Mustang/Camaro - trzeszczący ułomek do turlania się z 240 konnym V8... te z lat 1995-2005 (za hakiem) nawet nie wyglądają a to generacja Golfa GTI 4-5
New Mustang/Camaro - 455-650KM robiący czasy na N-ringu takie, że wszystkim szczęka opada + wygląda zajebiście
2.
Focus RS I vs 3...
1gen wyglądający jak jajko z porywającym 215KM kosztujący ponad 30k EUR a teraz masz agresywne 4x4 z 350KM za 36K EUR? Nowy nadal w manualu...
3.
Volvo w latach 2000 - no kurfa auto bez wyrazu... nudne do bólu i stylistyką porywające jak szafa PAX z IKEA
aktualne modele XC90 / S90 - no chyba jednak stylistycznie i jeśli o wyposażenie i komfort to przepaść
Reasumując masz 3 przykłady z czego 2 odwołują się do performance, wyglądu i frajdy z jazdy a 1 czysto do stylistyki. Jeśli chodzi o wyposażenie to zakładam, że teraz wersja bazowa ma wszystkie udogodnienia (albo więcej), które starsze modele miały w opcjach.
A to i tak wybrałem tylko trzy przykłady z "lat około 2000 vs teraz" które mi przyszły do głowy w sekundę bo widzę, że porównywane też były MB z początku lat 1900 do poprzedniej eSki.
Możemy się spierać ale również uważam, że "zawsze nowe jest lepsze...".
volvo to idealny przyklad jak zjebali marke
stylistycznie super, ale rozmawialiscie z kims kto jezdzi nowym volvo?
to co chwila sie jebie i dotyczy takze xc90
wlasnie lata 2000 to piekne fury w postaci v70
przyznam bez bicia ze nowe volvo mi sie podobaja, ale poza stylistyka nie slyszalem zadnych pozytywnych opinii o bezawaryjnosci
auto: brak
silnik:: brak
moc: 1km Pomógł: 23 razy Dołączył: 24 Lut 2006 Skąd: Wch
Wysłany: Śro 27 Wrz, 2017
Fakt faktem nowe auta po gwarancji robią się piekielnie drogie w eskploatacji. Mam takiego całkiem ogarniętego tylko w bmw mechanika, naszła mnie taka myśl żeby zamienić e61 530d które teraz mam na f10, nie miałem w tym kompletnego celu, poprostu znudziła mi się stara buda. Pojechałem pogadać czy warto, mechanik pokazał mi kilka faktur i rzeczywiście pomiędzy e61 530d a f10 530d koszta eksploatacji różnią się kosmicznie. Nie ma to ekonomicznego uzasadnienia, poza ładniejszym nadwoziem i deską rozdzielczą nic więcej nie dostane a można wpier* się w takie koszta że robi się przykro...
Motoryzacja zmusza nas albo do rzucenia się w daily eko pudełka na gwarancji albo pozostanie przy starych autach tak długo aż nowe nie zrobią się przystępne cenowo w serwisowaniu a to z generacji na generacjie trwa coraz dłużej przez ilość elektroniki.
auto: Cayane
silnik:: Tuaregoa
moc: np 182km Pomógł: 16 razy Dołączył: 18 Lis 2009 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro 27 Wrz, 2017
PiTT napisał/a:
czy nowe m5 jest lepsze od m5 e60 z v10 pod maską?
Lepsze? To jest przepaść.
Cytat:
ale czy frajda z jazdy m5 e60 była taka sama jak nowym modelem? nie wydaje mi się
jeśli frajda = adrenalina/odczucie strachu to tak, stare auta dawały zdecydowanie więcej frajdy
ps. Volvo V70 to jest taki śmieć, że dziwię się odkopaniu takiego trupa.
ps2. te stare "super komfortowe" Audi/Mercedesy zawdzięczały swój komfort 15" felgom z oponą /70 i amortyzatorom bez siły tłumienia. Tym autem wypadałeś z każdego łuku przy większej prędkości i waliłeś w każdą przeszkodę z braku hamulców. Proszę się ogarnąć. Nowe auta zamiatają pod dywan stare kible. Pomijam takie oczywiste kwestie jak oświetlenie, czy sztywność karoserii.
ps3. można kochać stare kible za to że je "ogarniamy" technicznie i finansowo, za to że jedziemy autem o którym marzył ojciec, albo widzieliśmy w salonie siedząc na trójkołowcu, ale bez odpałów proszę..
_________________ Stefan ma dobre ciśnienie....
...w oponach!
auto: Clio II ph3
silnik:: F4R
moc: 0_km Pomógł: 21 razy Dołączył: 09 Maj 2009 Skąd: PWZ
Wysłany: Śro 27 Wrz, 2017
Skoro rozmawiamy już o nowych autach i jeszcze wpadł Miniac, to ja mam pytanie- czy 320i z F30 >2015 czyli B48B20A da się tak łatwo dłubnąć jak N20B20 ze starszych roczników? Czy to kibel i dać sobie spokój?
auto: Srebrne
silnik:: Mały
moc: 4km Pomógł: 1 raz Dołączył: 04 Sty 2017 Skąd: Wro
Wysłany: Śro 27 Wrz, 2017
Miniac, przerobiłem kilka w124 w życiu i faktycznie jestem trochę fetyszystą tego modelu,podchodzącym do niego lekko bezkrytycznie,komfort w tym aucie niewiele sie zmieniał na felgach 15 i 17.Owszem to nie hamuje,podpiera sie klamkami w zakrętach i słabo skręca.
Byłem kiedyś na imprezie z kilkoma panami po sześćdziesiątce ,wszyscy grubo żarabiajacy i jeżdżący w większości nowymi autami premium,każdy co do sztuki narzekał ze nowe auta są wlasnie zbyt twarde,najbardziej sie dostało nowemu A6
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach