auto: BE EM WE
silnik:: 3.0
moc: Pińcet sto dziewińcetkm Pomógł: 2 razy Dołączył: 21 Mar 2012 Skąd: Gdynia
Wysłany: Śro 27 Wrz, 2017
Długo się zbierałem do tego by coś tu napisać.
Jako użytkownik nowych i starych aut, wyścigowych i nawet epizod auta rajdowego muszę stwierdzić ze porównywane tych aut jest dla mnie totalnym bezsensem.
Może zacznijmy od Mercedesa. Bardzo fajny hothatch, mega przyspiesza na wprost i całkiem niezle radzi sobie na torze i przyjemnie się tym jeździ na codzień. Jeśli miał bym porównywać je do chociażby BMW e36 318is powiedzmy zd prawie seryjnego to na codzien, do miasta oczywiście przewagę ma Mercedes ale już na torze, pomimo ze merc ma 4matic i 360hp to nie sprawia takiej frajdy jak 140 konny IS. Wielokrotnie próbowałem przegiąć Mercedesem na Poznaniu i nie zabardzo jest jak bo idzie jak po sznurku. W przypadku BMW jest już trochę inaczej. Reasumując nowoczesne auta są coraz szybsze i bardziej precyzyjne w prowadzeniu a żeby pojechać coś sensownego starym autem trzeba mieć już jakieś umiejętności. O ile mnie pamięć nie myli to w tej chciwi pojechałem szybciej pucharowym Is-em niż Mercdesem
Tak wiec do zabawy wybieram starego Is-a
Jeśli chodzi o nowoczesne auta powiedzmy to dla ludzi to ja bardziej kieruje się wygodą, systemami bezpieczeństwa, wyglądem i ekonomia. W tej chwili na top mojej listy jest BMW G30 520d xdrive Touring jako auto w trasy i częściowo do miasta dla mnie i mojej drugiej połówki.
Reasumując każde auto ma jakiś swój cel i odbiorcę i porównywanie dla mnie nie do końca ma sens. Gdybym miał budżet to w tej chwili chciał bym mieć : do jazdy na codzień 991.2 GTS - bo mi się podoba i zawsze chciałem mieć Prosiaka, do jazdy w trasy itd 520d xdrive touring oraz auto typowo wyścigowe czyli mój poczciwy IS pucharowy - obecnie delikatny gruz
auto: BE EM WE
silnik:: 3.0
moc: Pińcet sto dziewińcetkm Pomógł: 2 razy Dołączył: 21 Mar 2012 Skąd: Gdynia
Wysłany: Śro 27 Wrz, 2017
Ryba napisał/a:
Podoba mi sie ta dyskusja biednych z bogatymi
Ok może na prosiaka mało kogo stać, tym bardziej nowego ale na Merca a45 to już nie przesadzajmy... używanego za 100k kupisz wiec w cenie nowej skody
Fakt ze ceny nowych aut to jest jakas porażka! Weźmy przykład bmw 520 w gnoju, podstawa 200pln ale takiej jeszcze nie widziałem, lekko doposażona w mpak, navi, jakieś tam systemy to już 300k a 530 to już kurwa 400-450 plus ! Ja się pytam za co! Jeszcze kilk dobrych lat temu za 400k kupowało się top wersje AMG czy MPower! Widać ile w dzisiejszym świecie warty jest „piniondz”
auto: Cayane
silnik:: Tuaregoa
moc: np 182km Pomógł: 16 razy Dołączył: 18 Lis 2009 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro 27 Wrz, 2017
Alexxx napisał/a:
rabarbar napisał/a:
Skoro w starych autach frajda polega na adrenalinie to na czym polega w nowych?
Na tym, ze jesteś w stanie (no pod warunkiem odpowiedniego budżetu i umiejętności) zrobić nowym autem coś takiego
To akurat nie jest najlepszy przykład. A może właśnie i jest... ale nie ze względu na czas okrążenia. Tzn. czas.. ale. Od początku. Czy to, że w 2017 roku TOP TOP 911 okrąża dość wyboisty N-ring w 6:47, to triumf? Niejaki Stefan (eee) Bellof w roku 1983 ( ) wykręcił Porsche czas 6:11!! I to na N-ringu, który był miejscami dużo węższy i DUŻO bardziej niebezpieczny. Oczywiście, był to samochód wyczynowy Porsche i stąd zgryz. Bo przecież to było 34 lata temu (!!), gdzie nie było takiej wiedzy o aerodynamice, o oponach, o zawieszeniu, o .. "you name it". Więc jeden uzna, że pokonanie okrążenia w SERYJNYM GT2RS (należałoby tu wspomnieć jego cenę i selekcję odbiorców) 36sek wolniej (tu znawcy tematów nie mówią o przepaści, a o Mariańskim rowie) jest czym? Rekordem? Czy dowodem na to, że postęp - ten o którym tu rozmawiamy - zbliża (słowo klucz) auta seryjne osiągami do wyczynowych.
Wszystko powyższe zawiera to, co Bob napisał o a45 AMG vs e36 IS. To jest sukces czy porażka? Ja osobiście uważam, że wśród aut top usportowionych (///M, AMG, RS itp itd) to porażka, bo mimo ogromnej przewagi technologicznej (o tym pisałem poprzednio), te auta trzeba nafaszerować "tym co marketing obiecał", czyli doposażyć, powiększyć, 'zbezpiecznić'. I stąd wg mnie nostalgiczne spojrzenia w kierunku starszych ich wersji. Tam działała niemal każda opona, każdy amor, każdy hebel. Jedziesz takim autem na "byle czym" i zastanawiasz się - jak to możliwe, że to tak dobrze jedzie (jak na stary złom). Największym beneficjentem obecnej technologi są zwykle pospolite golasy. To jak jeździ jakiś golas Hyundai i30, Octa, Focus, Lexus IS, Megane, jest właśnie największym kontrastem przy porównaniu nowych i starych aut.
_________________ Stefan ma dobre ciśnienie....
...w oponach!
Ostatnio zmieniony przez Miniac Śro 27 Wrz, 2017, w całości zmieniany 3 razy
auto: Renault Megane
silnik:: K4J
moc: 95km Pomógł: 4 razy Dołączył: 06 Sie 2011 Skąd: Rybnik
Wysłany: Śro 27 Wrz, 2017
Osobiście w nowych autach wkurza mnie to, że są robione przez księgowych, którzy ukręcają łeb większości pomysłom, które mogłyby wpłynąć na "frajdę z jazdy". Oprócz tego wsiadając do wnętrza większości nowych samochodów mam wrażenie, że są zaprojektowane pod ludzi z najnowszym ajfonem w kieszeni (nie obrażając nikogo). Idealny przykład to Mercedes z tymi tabletami na środku deski rozdzielczej. Musi to być, bo takie czasy, wiadomo, ale wygląda to mega tandetnie. Ilość elektronicznych gadżetów, niekoniecznie służących podczas jazdy mnie przeraża. Wiem, że nowe auta mają ułatwiać prowadzenie, bo nie każdy musi umieć zakładać poprawnie kontrę ale tym się chcę już rzygać. Kolejna sprawa; dziś "premium" to w większości logo - przykład nowe XC90. Nie wiem czy kiedyś było premium, chyba nie, jak ktoś robił dobre produkty, to się tym nie chwalił bo ludzie sami przychodzili. Ekologia też "niszczy" w jakiś sposób współczesne auta, ale przynajmniej koncerny mają co robić. Nowe auta na pewno są bezpieczniejsze, technologia poszła do przodu, to co kiedyś było drogie w produkcji teraz jest dostępne. Czy stare były mniej awaryjne? Raczej tak bo były mniej skomplikowane i nie wymagały specjalnej troski. Chociaż z drugiej strony patrząc na to jak zaawansowane technologicznie są współczesne fury to i tak radzą sobie bardzo dobrze. Oczywiście o ile, ktoś użytkuje auto z głową i robi to co trzeba. "Jak dbasz, tak masz" sprawdzało się zawsze i zawsze się będzie sprawdzać.
auto: Reno Sport
silnik:: 1.6
moc: 133km Pomógł: 15 razy Dołączył: 17 Cze 2009 Skąd: przyjezdny
Wysłany: Śro 27 Wrz, 2017
bob.dsk napisał/a:
Fakt ze ceny nowych aut to jest jakas porażka! Weźmy przykład bmw 520 w gnoju, podstawa 200pln ale takiej jeszcze nie widziałem, lekko doposażona w mpak, navi, jakieś tam systemy to już 300k a 530 to już kurwa 400-450 plus !
auto: BE EM WE
silnik:: 3.0
moc: Pińcet sto dziewińcetkm Pomógł: 2 razy Dołączył: 21 Mar 2012 Skąd: Gdynia
Wysłany: Śro 27 Wrz, 2017
Co do nowych technologii to do auta tzw na codzień, trasa i miasto jestem jak najbardziej za i w tej chwili szukając auta musi być :
- aktywny tempomat z asystentem utrzymania pasa ruchu - kiedyś byłem sceptycznym ale po ostatnich trasach Mercem z takimi systemami uważam ze takie coś powinno być w standardzie i było by mniej wypadków!
- wszelkiego rodzaju kamery
- czujniki martwego pola
- sterowania głosowe czy tez gestami
- HUD
Itd
Wiem ze zaraz ktoś powie ze systemy zabierają frajdę z jazdy ale umówmy się ze w tej chwili samochódów na drogach jest tak dużo ze nie zabardzo jest to odczuwalne tak wiec ja zdaje sie na systemy i pomoc w tym by dotrzeć do celu spokojnie i przy tym być jak najmniej zmęczony! A jak mam ochotę ponapier...... to biorę IS-a
auto: białe
silnik:: 2.3
moc: 350km Pomógł: 1 raz Dołączył: 17 Sty 2015 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro 27 Wrz, 2017
Wyszliśmy od dyskusji o "seryjnych" autach kiedyś i teraz, gdzieś tam na początku porównując GTI 5 do nowego. Tak samo można porównać Passata b5 do b8 czy wspomnianego przeze mnie Focusa RS mk1 i mk3. Porównywanie funu z jazdy torowym autem vs drogowe trochę mija się z celem. Kompletnie inne przeznaczenie, wyposażenie i fun-factor oczywiście też. Nie wiem jaki fun-factor z jazdy dawało w140 ale idę o zakład że po 2000km w nowożytnych odpowiedniku z wentylowanymi fotelami i innymi komfort-układami wysiadziemy bardziej wypoczęci. Czy nie lepiej jechać jest UBERem w nowej Octavia niż z GrosikTaxi w Octavi z 2000?
Podałem przykład GT2RS jako auto sportowe które w żadnym aspekcie nie jest nudne mimo że nowoczesne.
Wszyscy w sumie mamy po trochu rację w tych rozważaniach a "optymalnym" rozwiazaniem jest to co ma Bartek. Daily, trasy i torówka.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach