Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Poczta   Rejestracja   Zaloguj   Album


Poprzedni temat «» Następny temat
Stare vs nowe
Autor Wiadomość

PiTT 
bzuuummmmmmmmmmmm


auto: .
silnik:: .
moc: .km
Pomógł: 60 razy
Dołączył: 13 Gru 2005
Skąd: .........

Wysłany: Wto 03 Paź, 2017   

dobra, widzę że jak w polityce, nie przekonasz nikogo do swoich racji a i tak prawda leży gdzieś po środku :)
nie zgadam się z tym że teraz robią mniej awaryjne samochody, absolutnie nie a argument w stylu kiedyś nie wiedzieli to dawali więcej materiału jest dobry, ale na giełdę w słomczynie :) (bez urazy)
po ulicach zapierdalają elektryczne samochody, ale projektanci i inżynierowie nie wiedzą tak do końca jak zrobić trwały element?
to jest ewidentny zabieg mający na celu wymuszać serwisowanie, wymianę części a w finale wymianę auta po jego cyklu użytkowania, który zazwyczaj wynosi pewnie ok 5 lat.
Myślę że może ktoś się na ten temat wypowiedzieć kto siedzi w biznesie moto od strony producenta - nie wiem tylko czy może napisać to co by chciał ;D
Mercedes z lat 70-80 był bardziej awaryjny od mercedesa z 2017r? nie sądzę
BMW z lat 70-80 był bardziej awaryjny od bmw z 2017r? nie sądzę
Lexus z lat 70-80 był bardziej awaryjny od lexusa z 2017r? nie sądzę
Toyota z lat 70-80 był bardziej awaryjny od toyoty z 2017r? nie sądzę
śmiem wątpić czy nowe vw są mniej awaryjne bo kiedyś jak ktoś kupił golfa albo passata to jeździł wieki
rozumiem efekt technologiczny i więcej czynników wpływających na możliwość usterki, ale też dyskutujmy racjonalnie i nie porównujmy golfa 7 do golfa 1 z ogłoszenie spod Grójca - bierzmy pod uwagę nowe fabryczne auta.

Nie podlega dyskusji czy są lepsze nowe auta pod względem wygody, szybkości, bezpieczeństwa itd.
SĄ i nie ma dyskusji.


To co wrzuciłem do porównania miało tylko pokazać że są 2 typy ludzi.
Tacy co mają kasę i klasę oraz tacy co mają tylko kasę ;)
nie brałem pod uwagę że ktoś może kupić 250GTO jako jedno auto na codzień do miasta, na zakupy i na wyjazdy rodzinne... myślałem że ktoś taki ma jeszcze kilkanaście innych aut :lol2:
 
 
 

PiTT 
bzuuummmmmmmmmmmm


auto: .
silnik:: .
moc: .km
Pomógł: 60 razy
Dołączył: 13 Gru 2005
Skąd: .........

Wysłany: Wto 03 Paź, 2017   

Drone napisał/a:
PiTT napisał/a:
chyba dyskusja poszła w złą stronę bo zaczynamy porównywać auta cywilne stare do nowych :)
fakt, początkowo było coś w tym kierunku, ale to abstrakcja przecież
nikt nie mówi że stary passat jest lepszy od nowego :)
bardziej chodziło o fakt że kiedyś np. stare merce nie miały nawet procedur naprawy niektorych elementów bo nie było przewidziane że się mogą zepsuć :) chyba chodziło o most w mercu w123, ale głowy nie dam
teraz robi się auta i części z celowo ustalonymi datami ich żywotności...

(...)

mając budżet "no limit" zacząłbym kolekcję od takich klasyków a nie poszedł do salonu zamówić najnowszy model
na szczęście nie mam takiego problemu :D


Chyba deko pomieszałeś ;)
Na plus starych samochodów piszesz o ich trwałości, ale wybrałbyś coś tylko dla wyglądu, a modele akurat takie które były już zepsute w fabryce :>

nie wiem, może piszę niewyraźnie, ale mam wrażenie że totalnie nie zrozumiałeś tego co napisałem ;)
czy ja piszę że bym wybrał coś starego i na siłę staram się udowodnić że stare są lepsze?
Oczywiście że nie mając tyle kasy wybrałbym coś nowego gdzie mam spokój na czas gwarancji
Wracam się tylko te dziesiąt lat wstecz i uważam że kiedyś były solidniejsze auta, ale nie ma to nic wspolnego z bezpieczenstwem, czy szybkością - po prostu, księgowi nie uczestniczyli tak bardzo w procesie tworzenia.
Jakbym wygrał kilka baniek to poza tym autem nowym na codzień, kupiłbym sobie jakiegoś klasyka tylko dla faktu posiadania i patrzenia na niego :)

Miniac, cenię Cię za wiedzę i absurdalne byłoby spieranie się z Tobą w kwestii mechaniki
Domyślam się że raczej nie masz okazji serwisować aut z lat 70-80 z przebiegami 10-20tys km i szczerze jestem ciekaw jakby wyglądało takie zestawienie fur przy codziennych podróżach - dodam żeby nie było niedomówień - nowe bmw 5 vs stare albo jakis merc czy nawet lexus
 
 
 

kosmita 
spieprzaj dziadu


auto: Reno Sport
silnik:: 1.6
moc: 133km
Pomógł: 15 razy
Dołączył: 17 Cze 2009
Skąd: przyjezdny

Wysłany: Wto 03 Paź, 2017   

PiTT napisał/a:
Lexus z lat 70-80

Są takie? :rotfl: :rotfl: :rotfl:


PiTT napisał/a:
po ulicach zapierdalają elektryczne samochody, ale projektanci i inżynierowie nie wiedzą tak do końca jak zrobić trwały element?

Zdajesz sobie sprawę, że elektryki są dużo prostsze w budowie? Jedyny problem w nich to ładowanie/magazynowanie energii.

PiTT napisał/a:
Mercedes z lat 70-80 był bardziej awaryjny od mercedesa z 2017r? nie sądzę

Takie porównania są kompletnie bez sensu. Rower wigry 3 też wymaga mniej obsługi niż nowy full Speca, ale poza zasadą działania niewiele maja ze sobą wspólnego. Jakbyś mógł tluc dziś tak proste samochody jak w latach 70 to one byłyby nieporównywalnie bardziej trwałe niż kiedyś. Pytanie tylko czy ktoś chciałby je kupować :P Oczywiście ten czynnik biznesowy jest istotny, ale nie przesadzajmy, że teraz samochody po 5 latach mają zaprogramowaną autodestrukcję, bo to teoria dobra
PiTT napisał/a:
ale na giełdę w słomczynie
;)
_________________
www.sieplywa.pl
 
 

PiTT 
bzuuummmmmmmmmmmm


auto: .
silnik:: .
moc: .km
Pomógł: 60 razy
Dołączył: 13 Gru 2005
Skąd: .........

Wysłany: Wto 03 Paź, 2017   

kosmita napisał/a:
PiTT napisał/a:
Lexus z lat 70-80

Są takie? :rotfl: :rotfl: :rotfl:


PiTT napisał/a:
po ulicach zapierdalają elektryczne samochody, ale projektanci i inżynierowie nie wiedzą tak do końca jak zrobić trwały element?

Zdajesz sobie sprawę, że elektryki są dużo prostsze w budowie? Jedyny problem w nich to ładowanie/magazynowanie energii.

PiTT napisał/a:
Mercedes z lat 70-80 był bardziej awaryjny od mercedesa z 2017r? nie sądzę

Takie porównania są kompletnie bez sensu. Rower wigry 3 też wymaga mniej obsługi niż nowy full Speca, ale poza zasadą działania niewiele maja ze sobą wspólnego. Jakbyś mógł tluc dziś tak proste samochody jak w latach 70 to one byłyby nieporównywalnie bardziej trwałe niż kiedyś. Pytanie tylko czy ktoś chciałby je kupować :P Oczywiście ten czynnik biznesowy jest istotny, ale nie przesadzajmy, że teraz samochody po 5 latach mają zaprogramowaną autodestrukcję, bo to teoria dobra
PiTT napisał/a:
ale na giełdę w słomczynie
;)

chodziło o lexusa ls z 89 ;)
a z destrukcją cześci po kilku latach, dokładnie ustalone przez producenta to żadna spiskowa teoria
ja pierdziele, wystarczy porównać do elektryka i już wywód na temat jego budowy
może inaczej, jak dla dzieci:
jesteśmy w takim stadium rozwoju technologicznego, że produkujemy autonomiczne auta a ktoś chce powiedzieć że tak naprawdę to inżynier z ogromnego koncernu nie wie jeszcze jak zrobić "niezniszczalne" podzespoły?
doskonale wie, ale nie na tym polega robienie biznesu, zasada jest prosta, coś się psuje i musi zostać wymienione bo większości nie da się i tak naprawić.
Zapytajcie może znajomych jak sami nie mieliscie okazji serwisować coś ze sprzętów domowych, jak teraz wygląda naprawa lodówki, pralki albo telewizora :rotfl:
 
 
 

kosmita 
spieprzaj dziadu


auto: Reno Sport
silnik:: 1.6
moc: 133km
Pomógł: 15 razy
Dołączył: 17 Cze 2009
Skąd: przyjezdny

Wysłany: Wto 03 Paź, 2017   

PiTT napisał/a:
ja pierdziele, wystarczy porównać do elektryka i już wywód na temat jego budowy

bo to akurat przykład z dupy

PiTT napisał/a:
a z destrukcją cześci po kilku latach, dokładnie ustalone przez producenta to żadna spiskowa teoria
PiTT napisał/a:
esteśmy w takim stadium rozwoju technologicznego, że produkujemy autonomiczne auta a ktoś chce powiedzieć że tak naprawdę to inżynier z ogromnego koncernu nie wie jeszcze jak zrobić "niezniszczalne" podzespoły?

nikt tak nie twierdzi, po prostu to się producentom nie opłaca, Ty chyba też pracujesz tak żeby maksymalizować zyski? Z drugiej strony to nie jest tak, że po xx kilometrów nowy samochód się rozpadnie, a ten stary nie
_________________
www.sieplywa.pl
 
 

PiTT 
bzuuummmmmmmmmmmm


auto: .
silnik:: .
moc: .km
Pomógł: 60 razy
Dołączył: 13 Gru 2005
Skąd: .........

Wysłany: Wto 03 Paź, 2017   

kosmita napisał/a:
PiTT napisał/a:
ja pierdziele, wystarczy porównać do elektryka i już wywód na temat jego budowy

bo to akurat przykład z dupy

to był przykład rozwoju technologicznego a nie budowy auta :/
mogłem napisać równie dobrze że potrafimy zminiaturyzować komputer do rozmiarów paznokcia :lol2:

zresztą jebać, kto zrozumiał to wie o co chodzi ;)
 
 
 

kosmita 
spieprzaj dziadu


auto: Reno Sport
silnik:: 1.6
moc: 133km
Pomógł: 15 razy
Dołączył: 17 Cze 2009
Skąd: przyjezdny

Wysłany: Wto 03 Paź, 2017   

PiTT napisał/a:
to był przykład rozwoju technologicznego a nie budowy auta

i to jest zły przykład, bo elektryki to nie jest wymysł ostatnich lat
ale zrozumiałem o co Ci chodzi ;)

A wracając do tematu, to za 20-30 lat pewnie zaczną dominować elektryki i wtedy nie będzie takiego problemu psucia się. Co najwyżej operator nie pozwoli Ci ruszyć samochodem, bo nie opłacileś abonamentu na baterie :lol2:
_________________
www.sieplywa.pl
Ostatnio zmieniony przez kosmita Wto 03 Paź, 2017, w całości zmieniany 1 raz  
 
 

Bonczek 
There you go...
Petrolhead


auto: Różne
silnik:: Różne
moc: Różnakm
Pomógł: 51 razy
Dołączył: 25 Sty 2010
Skąd: Warszawa

Wysłany: Wto 03 Paź, 2017   

Myślę, że jak już jest dyskusja o tym, że te nowe tak padają itd. warto zerknąć też w to co się psuje - czy grube klocki czy osprzęt.
_________________
Racing: CR-X / S1000R
Cruising: W126 / C126 / R129 / 996.2 / C63

http://www.facebook.com/p...208482285855703 :)

 
 
 

kosmita 
spieprzaj dziadu


auto: Reno Sport
silnik:: 1.6
moc: 133km
Pomógł: 15 razy
Dołączył: 17 Cze 2009
Skąd: przyjezdny

Wysłany: Wto 03 Paź, 2017   

Oczywiście, że osprzęt i wszelkie umilacze wspomagacze, ale tu też jest postęp. Jak zaczynał się boom na diesle to padające turbo, egry, wtryski czy dwumasy przy 100tkm to działo się dużo częsciej niż teraz.
_________________
www.sieplywa.pl
 
 

Bonczek 
There you go...
Petrolhead


auto: Różne
silnik:: Różne
moc: Różnakm
Pomógł: 51 razy
Dołączył: 25 Sty 2010
Skąd: Warszawa

Wysłany: Wto 03 Paź, 2017   

To jeszcze dorzucę jedną rzecz - na podstawie jakich usterek i w jakich autach tworzą się mity dotyczące awaryjności danych jednostek. Na próbę proponuję skrzynię Forda Powershift i silnik VAGa 2.5 TDI ;) ja interesuję się tym tematem cały czas, ponieważ mam wgląd w duże pakiety danych dotyczących awarii różnych podzespołów a także akcji serwisowych itp.
_________________
Racing: CR-X / S1000R
Cruising: W126 / C126 / R129 / 996.2 / C63

http://www.facebook.com/p...208482285855703 :)

 
 
 

PiTT 
bzuuummmmmmmmmmmm


auto: .
silnik:: .
moc: .km
Pomógł: 60 razy
Dołączył: 13 Gru 2005
Skąd: .........

Wysłany: Wto 03 Paź, 2017   

mysle ze konkretnych przypadków jest sporo gdzie pytanie pojawia się nie CZY a KIEDY :)
słynny już silnik RS'a czy 1.4TSI w których rozlatywał się rozrząd i chyba coś jeszcze - pamiętam jak sprzedawca zapewniał mnie że problem został wyeliminowany i dotyczył tylko początku produkcji... aha... taki chuj :D
zreszta i silnik 2.0 TFSI z golfa V gti też nie był szczytem niezawodności, wycierający się popychacz pompy prędzej czy później doprowadzał do zatarcia silnika jesli ktos w pore go nie wymienił. Na szczeście sporo serwisów o tym wiedziało i wymieniało, ale na pytanie w ASO robili wielkie oczy. Poza tym na pytanie co ile wymienia się olej w skrzyni w A6 3.0 TDI odpowiadali że producent nie przewiduje takiej czynności, jak się uprę to mogą to zrobić :lol2:
Podkreślam że to słowa pracowników ASO

dorzuce jeszcze jedno w temacie akcji serwisowych:
jakim cudem w PL nie wiedzieli jak rozwiązać problem odkręcających się sanek silnika w golfie 5 gti a w USA opracowali procedure która była wdrażana?
w niektorych przypadkach wystarczylo wymienic na dluzsze sruby ktore byly w passatach...
mam wrazenie ze albo PL serwisy ignooruja albo nie dostaja tych procedur, nie wiem moze na przestrzeni kilku lat cos sie zmienilo
Ostatnio zmieniony przez PiTT Wto 03 Paź, 2017, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 

Kamill 
japa trolu!


auto: Ducato
silnik:: 2.3
moc: 110km
Pomógł: 44 razy
Dołączył: 27 Mar 2011
Skąd: Wilanów 90210

Wysłany: Wto 03 Paź, 2017   

Wszystkie współczesne auta takie po 2005r. moich znajomych spotykała awaria która była przytaczana w opowieściach i legendach o konkretnym modelu.
RS4 1,5 roczne - padł silnik
1.4tfsi żłopał olej
Automat w 330i zesrał się przy 200k km
Automat w 320d to samo też 200k km
Rozrząd w N47 w f30 wymieniony na gwarancji przy 30k km
Rozrząd w N47 w e90 wymiana po niecałych 100k km.
Merc E klasa - elektroniczna pompa hamulcowa
A6 3.0tdi wtryski
VW 1.9tdi zimne luty w ecu
I pewnie kilka innych typowych usterek dla konkretnego modelu ktorych nie pamietam, wszystkie auta nie mialy wiecej jak 200tys, oprócz merca, więc te "legendy" niestety dość często się potwierdzają.

Ktoś wcześniej napisał ze to nie silnik się psuje a osprzęt.
Wszystko ok, tylko drugi słupek kosztuje zazwyczaj kilka klocków, a jakieś glupie kodowanie wyprogramowanych sterownków, lub remont klimy po zatarciu spręzarki czasami sięga nie dużo mniejszych kosztów.
 
 
 

PiTT 
bzuuummmmmmmmmmmm


auto: .
silnik:: .
moc: .km
Pomógł: 60 razy
Dołączył: 13 Gru 2005
Skąd: .........

Wysłany: Wto 03 Paź, 2017   

to ze tsi żłopie olej to jeszcze żadna awaria, ale jak silnik się rozpierdziela to już tak :)
wtryski w 3.0 TDI to też raczej usterka eksploatacyjna bo wystarczy raz zalać słabe paliwo i pozamiatane
natomiast do 2007r. w 3.0TDI każdy mówił, do 200tyś km praktycznie bezawaryjne a potem mogą zaczynać się problemy z naciągiem rozrządu i innymi pierdami, po lifcie podobno poprawili wszystkie wady
 
 
 

Bonczek 
There you go...
Petrolhead


auto: Różne
silnik:: Różne
moc: Różnakm
Pomógł: 51 razy
Dołączył: 25 Sty 2010
Skąd: Warszawa

Wysłany: Wto 03 Paź, 2017   

No i widzisz - ja właśnie o tym.

1) silnik w RSie - pierwsze wypusty jak pokazuje życie są mega zjebane - pytanie jak się zachowają po wymianie
2) 1.4TSI - jeżeli wóz miał zmieniony napinacz, problem ustępował - tylko teraz zobacz ile wozów przyjechało do Polski z DE bez zrobionej akcji z cofniętymi szafami i coś się rozleciało?
3) 2.0TFSI - nie wiem jak tu się historia ułożyła ale zgaduję, że finalnie problem rozwiązano?

Do tego ASO ASO nierówne.

Dla przykładów z historii, które ja znam:
1) silnik M117 z Mercedesa - plastikowe prowadnice rozrządu, które potrafiły się rozpaść w rękach w autach z niskimi przebiegami - albo wymiana na aftermarket z innego materiału, albo wpisanie jako część eksploatacyjna
2) silnik M116 z Mercedesa - często trzeba zaglądać czy pompa oleju nie nadaje się już do czyszczenia, albo motor stanie
3) silnik M103 z Mercedesa - ciecz potrafi mieć po 110* a ten dopiero delikatnie wędruje na czerwone pole temperatury - jednak moment przegrzania następuję dość prędko, nawet nie wiesz kiedy :jupi: mimo odpowiednich wymiarów tłoków/pierścieni/bloku i tak żre olej powyżej 110-120 - wycieczka do Zakopca przy 150/160 to literek jak nic

Nie chce się rozwijać na temat zestrajania K/KE Jetronica, bo choć już coś tam wiec to moja wiedza i tak jest znikoma.

Nadal jednak twierdzę, że jeżeli chodzi o mechanikę to Honda miażdży :rotfl:
_________________
Racing: CR-X / S1000R
Cruising: W126 / C126 / R129 / 996.2 / C63

http://www.facebook.com/p...208482285855703 :)

 
 
 

PiTT 
bzuuummmmmmmmmmmm


auto: .
silnik:: .
moc: .km
Pomógł: 60 razy
Dołączył: 13 Gru 2005
Skąd: .........

Wysłany: Wto 03 Paź, 2017   

a 2.0d w mercu 123...

:rotfl:

poza tym, kwestia kompromisów
tak jak Raspu napisał, mimo tego że wiedział jak może się skonczyć temat z silnikiem w RSie i tak go wybrał
ja to rozumiem i chyba bym zrobił tak samo mając świadomość 5 lat gwarancji
wiem że i tak po 3-4 latach auta bym się pozbywał :)

widziałem jak są wdrażane procedury serwisowe wsrod pracowników aso hondy ;)

 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Design by: DesignerCase.net fitting by szpak
Strona wygenerowana w 0.13 sekundy. Zapytań do SQL: 13