Reżyseria: Tomasz Konecki , Andrzej Saramonowicz
Scenariusz: Andrzej Saramonowicz
Zdjęcia: Tomasz Madejski
Piotr Adamczyk, jako Kornel, pan młody
Borys Szyc, jako Tytus, kelner
Maciej Stuhr, jako Tretyn, copyrighter
Krzysztof Stelmaszyk, jako Stavros, ojciec pana młodego
Tomasz Karolak, jako Fistach, gitarzysta
Tomasz Kot, jako Robal, przyjaciel pana młodego
Cezary Kosiński, jako Janis, brat pana młodego
wszystko jest na testosteronfilm.pl
ode mnie: sama przyjemnosc. Mistrzowski film. Na sztuce w montowni bylem dwa razy jaz z 5lat temu, drugi z pol roku temu i lubilem ja. A film bardzo latwo mozna bylo zepsuc a jest super.
POLECAM!!!!
Ostatnio zmieniony przez Michał Pon 12 Mar, 2007, w całości zmieniany 1 raz
Ufff.... sztuka bardzo mi się podobała i bałem się, standardowo film zepsują. Ale ciesze się, że jest inaczej. Może dzisiaj się wybiorę do kina.
JIMEK [Usunięty]
Wysłany: Sob 03 Mar, 2007
troche nagrzmocony bylem wczoraj jak to pisalem ale mialem racje. Naprawde, super kino, i dla madrych i dla glupich
to co natomiast nie dziala to zwiastuny. Totalnie nie oddaja klimatu...
sa tez dwa akcenty motoryzacyjne bo na parkingu stoi najpierw jeden, potem drugi, piekny Rolls.
oczywiscie aktorsko kazda rola to jest bardzo trudne zadanie. Ogolnie w roli mgr Miskiewicza 'robala' byl lepszy ten duzy lysy z montowni niz Kot, ale nie ma tragedii. Szyc momentami, taki sobie ale najebany, momentami genialny! Adamczyk, mile zaskoczenie, poradzil sobie. Stuhr i Kosinski, ok, natomiast niepodwazalna jakosc to Stelmaszczyk i Karolak ktorzy grali swoje role rowniez w teatrze. To bylo widac, slychac i czuc bo byli bezbledni. Masakra
poszedlem do pierwszego silver screena, i ogolnie to kino ma klimat. Tez specyficzni widzowie. Mam wrazenie ze tacy najmniej-multipeksowi z wawy Praktycznie non stop ktos ryczal, albo kwiczal i co ciekawe w bardzo roznych momentach. Film ogladalem z niezchodzacym usmiechem, sama przyjemnosc.
moja ocena: Dziewięć ptaszków i jedno serduszko: √√√√√√√√√♥
kurcze tez bylem 2 razy na sztuce i jakos mialem obiekcje co do pojcia do kina, ale teraz chyba sie zdecyduje (mam tylko nadzieje ze film ogladales w stanie pozwalajacym jeszcze na w miare obiektywny odbior ?)
auto: espace i rs
silnik:: 175 i 265
moc: 175 i 265km Pomógł: 30 razy Dołączył: 22 Lip 2006 Skąd: P-no
Wysłany: Nie 04 Mar, 2007
Ja tez bylem na sztuce 2 razy i bylem dzis w kinie...
hmmm... generalnie uwazam ze jest to jedne z lepszych filmow polskich ostatnich lat i tak jak Jimek powiedzial udalo im sie nie spieprzyc rewelacyjnej sztuki...Jednakże jak bym mial wybierac miedz pojsciem do kina a do teatru na ta szuke , bez zastanawiania sie wybralbym teatr.
JIMEK [Usunięty]
Wysłany: Nie 04 Mar, 2007
bo to co w filmie sie dzieje jest tym co jeden facet widzial w teatrze. rezyser. to jest jego wersja a jak sie samemu idzie to w tych czterech scianach sie widzi co sie chce ale wszystkie dodatkowe sceny daly duzo dobrego
Obejrzałem wczoraj... W teatrze nie byłem na tym, ale chyba z ciekawości się wybiorę.
Dla mnie najlepsza komedia jaką widziałem w ostatnich latach... W końcu jest jakaś ciągłość akcji i nie ma, że film "leci" od jednego gagu do drugiego(czego nie znoszę)
Aktorzy mistrz, najbardziej podobał mi się grek tatuś(nie znam nazwiska)
Oczywiście moja pozytywna ocena wiąże się również z mądrościami, które w filmie się pojawiają. To co tam jest powiedziane o kobietach(i w pewnym sensie o mężczyznach) jest jak najbardziej prawdziwe i zgadzam się z tym w 100 procentach. Panowie!
Trzeba kopulować.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach