auto: RS
silnik:: 2.0
moc: 172km Pomógł: 14 razy Dołączył: 03 Sie 2010 Skąd: z kątowni
Wysłany: Wto 12 Wrz, 2017
Proszę Ci Bonku!!! Nie wygłupiaj się jezeli nie zamierzasz startowac w czyms poważnym. Zawsze mnie rozwalaja goście ubrani jak kierowcy rajdowi od stóp aż po głowę na amatorkach/pojeżdżawkach itp.
Najczęściej objeżdżają ich goście w szortach i klapkach
auto: Ducato
silnik:: 2.3
moc: 110km Pomógł: 44 razy Dołączył: 27 Mar 2011 Skąd: Wilanów 90210
Wysłany: Wto 12 Wrz, 2017
Rasputin napisał/a:
Proszę Ci Bonku!!! Nie wygłupiaj się jezeli nie zamierzasz startowac w czyms poważnym. Zawsze mnie rozwalaja goście ubrani jak kierowcy rajdowi od stóp aż po głowę na amatorkach/pojeżdżawkach itp.
Najczęściej objeżdżają ich goście w szortach i klapkach
Spaliłeś, wszyscy liczyliśmy że się w to ubierze i przyjedzie tak na Ułęż.
auto: Różne
silnik:: Różne
moc: Różnakm Pomógł: 51 razy Dołączył: 25 Sty 2010 Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto 12 Wrz, 2017
Rasputin napisał/a:
Proszę Ci Bonku!!! Nie wygłupiaj się jezeli nie zamierzasz startowac w czyms poważnym. Zawsze mnie rozwalaja goście ubrani jak kierowcy rajdowi od stóp aż po głowę na amatorkach/pojeżdżawkach itp.
Najczęściej objeżdżają ich goście w szortach i klapkach
Uwielbiam takie gadanie - to samo jest na motocyklach odnośnie kombinezonów, a później płacz jak się ktoś zeszlifuje.
Mam w kabinie za plecami bak, przewody i pompy i raczej wolę siedzieć w czymś niepalnym/trudnopalnym niż w krótkich gaciach w razie jakiegoś niepowodzenia.
auto: Różne
silnik:: Różne
moc: Różnakm Pomógł: 51 razy Dołączył: 25 Sty 2010 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon 30 Paź, 2017
Jak się komuś chce przeczytać - co myślicie o poniższym? Chodzi o dolegliwość i współmierność kary a także jeżeli ktoś czytał o obu przypadkach sytuacji obu oskarżonych.
Coś mi nie pasuje. Jakiś dysonans...
Myśliwy zabija człowieka myląc go z dzikiem - dostaje 1 rok w zawieszeniu na 3 lata...
Kierowca, co prawda przekraczający prędkość, spotyka się z wbiegającą, na dodatek na czerwonym świetle (pod jego tor jazdy) osobą i ten kierowca dostaje 6 lat bezwzględnego więzienia...
Spacerujesz w publicznym lesie, przestrzegasz prawa i reguł, zostajesz niespodziewanie zastrzelony przez myśliwego, który sam przyznaje, że zachował się niezgodnie ze sztuką, myśliwy dostaje 1 rok w zawieszeniu na 3 lata..
Jedziesz samochodem przekraczając administracyjne 50 km/h o 47 km/h, teoretycznie twoja droga hamowania wzrasta nawet trzykrotnie. Jednak poruszasz się po drodze o ruchu kierowanym sygnalizacją świetlną, prawo i reguły dają ci praktycznie pewność, że możesz jechać swobodnie, to ktoś inny narusza prawo pojawiając się na jezdni mimo nadawanego dla niego czerwonego sygnału świetlnego, narusza zasady wbiegając pod nadjeżdżający pojazd... ten ktoś doprowadza do swojego tragicznego finału.
Myśliwy pojawił się z zamiarem zabijania... Gdyby chociaż przyznał, że zachował wszelkie zasady sztuki a wypadek jest dziełem zbiegu wielu niekorzystnych okoliczności można by ewentualnie rozważyć wyrok w zawieszeniu... jeśli jednak przyznaje, że nie zachował reguł powinien bezwzględnie pójść do więzienia...
W przypadku kierowcy doszło do zbiegu wielu niekorzystnych okoliczności - przy czym kilka rażących o kolosalnym znaczeniu popełniła druga strona, on popełnił tylko jedną - przekraczając prędkość.
Gdyby druga strona przestrzegała sygnalizacji do wypadku by nie doszło. Gdyby nawet nie przestrzegała sygnalizacji ale nie wybiegła tylko wchodziła mając drogę zatrzymania dosłownie 15 cm zauważyła by pojazd i zatrzymała się - do wypadku by nie doszło.
Nawet gdyby uznać dwa wykroczenia to jest przekroczenie prędkości oraz stwarzanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym to przecież nie może on odpowiadać za nic więcej... W przeciwnym wypadku za nieumyślne spowodowanie śmierci odpowiadałby ktoś kto stoi z nożyczkami na chodniku a ktoś inny biegnie na niego i wbija się tak aby ostrze uszkodziło mu śmiertelnie tętnicę brzuszną...
Fakty:
Myślał, że strzela do dzika, zabił człowieka. Myśliwy usłyszał wyrok
17 października 2017, 13:01
Zachował się niezgodnie ze sztuką. Bartosz R. został skazany na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata. W lutym śmiertelnie postrzelił mężczyznę. Tłumaczył, że pomylił go z dzikiem.
Do wypadku doszło pod koniec lutego na terenie powiatu głogowskiego. Dwóch myśliwych wybrało się na polowanie. Było już po zmroku. Gdy mężczyźni przeczesywali las w poszukiwaniu zwierzyny leśnym duktem przechodził 63-letni Edward K. Coś zaszeleściło, 29-letni myśliwy zauważył sylwetkę. Podniósł sztucer i wycelował. Trafił. Okazało się jednak, że strzelał nie do zwierzęcia, a do człowieka. Ranny trafił do szpitala. Nie udało się go uratować...
A teraz...
Sędzia Dariusz Leszczyński potwierdzał w styczniu, że 14-letnia Klaudia wybiegła na jezdnię za piłką i że miała wówczas czerwone światło. To wybiegnięcie było, orzekł sąd, bezpośrednią przyczyną wypadku. Ale jednocześnie sąd podkreślał, że gdyby Kamil G. jechał z prawidłową prędkością, do wypadku by nie doszło.
Po apelacji sąd zmienił wyrok na 26-letniego Kamila G. z 4,5 do 6 lat pozbawienia wolności. 10-letni zakaz prowadzenia pojazdów pozostał bez zmian. Kierowca w lipcu 2016 śmiertelnie potrącił 14-letnią dziewczynkę.
Zmiana wyroku nastąpiła po dziewięciu miesiącach od ogłoszenia pierwszego, zakładającego lżejsza karę.
Biegły powołany w trakcie śledztwa przez prokuraturę oceniał, że w momencie wypadku Kamil G. jechał z prędkością między 97 a 106 km/h. Sąd rejonowy powołał jednak jeszcze jednego biegłego, który obliczył, że prędkość, z jaką jechał Kamil G., wyniosła 89 km/h. I taką prędkość przyjął w wyroku w styczniu.
Zaskarżony wyrok został zmieniony, ponieważ sąd okręgowy przyjął, że oskarżony poruszał się z prędkością 97 km/h i tym samym przekroczył dopuszczalną prędkości o 47 km/h.
Sąd podwyższył karę do sześciu lat więzienia. Ponadto podkreślił, że wina oskarżonego znacząco przekracza winę małoletniej pokrzywdzonej w wypadku.
auto: Cayane
silnik:: Tuaregoa
moc: np 182km Pomógł: 16 razy Dołączył: 18 Lis 2009 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon 30 Paź, 2017
Znam tego Kamila i jego wyrok jest wypadkową tego co odpierdalał od wielu lat. Zresztą w szoku jestem, że siedzi biorąc pod uwagę, że wsypał cała laweciarską mafię z policją włącznie.
_________________ Stefan ma dobre ciśnienie....
...w oponach!
Drone Memory 5... Siara i wszystko jasne agresywność 0%
auto: Dwa sedany
silnik:: Razem 3800
moc: Razem 273km Pomógł: 6 razy Dołączył: 17 Lut 2010 Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto 31 Paź, 2017
Bonczek napisał/a:
Jak się komuś chce przeczytać - co myślicie o poniższym? Chodzi o dolegliwość i współmierność kary a także jeżeli ktoś czytał o obu przypadkach sytuacji obu oskarżonych.
Ja to widze troche inaczej.
1. Poszedl sobie mysliwy na polowanie. Zapomnial o tym, ze jak nie jest pewny ze to zwierze, bo go dobrze nie widac, to ma nie strzelac. Cos tam sie w krzakach ruszalo i niestety zabil czlowieka. Nie zrobil tego specjalnie, ale zlamal przepisy.
2. Kierowca zapierdalal po drogach, udawalo mu sie tysiac razy, ale za tysiac pierwszym kogos jednak zabil. Ten ktos sie do tego troche przyczynil.
Z jakis powodow tam bylo 50kmh i pewnie dlatego, ze tam byl teren zabudowany. A teren zabudowany oznacza ze nie zapierdalamy, to sie robi halas, smrod, a przede wszystkim moze wybiec dziecko za pilka, albo jakis dzieciak moze sie uczyc na chodniku jezdzic na rowerze i niechcacy sie wypierdoli na jezdnie. To jest miejsce do mieszkania, a nie do zapierdalania, a 50kmh jest po to, aby byla mozliwosc wyhamowania, a w razie strzalu najwyzej zlamac komus noge, a nie zabic.
I taka jazde jakbym mial porownac do mysliwego, to by bylo strzelanie na oslep po lesie. Zasadniczo szansa na trafienie kogos jest minimalna, ale nie zerowa.
I za co jest wieksza kara? Za jednorazowy strzal, czy strzelanie na oslep dla zabawy?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach