Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Poczta   Rejestracja   Zaloguj   Album


Poprzedni temat «» Następny temat
Klatka - jak ? co ? czemu tak ? ahaaa... rozumiem
Autor Wiadomość

kosmita 
spieprzaj dziadu


auto: Reno Sport
silnik:: 1.6
moc: 133km
Pomógł: 15 razy
Dołączył: 17 Cze 2009
Skąd: przyjezdny

Wysłany: Śro 27 Lis, 2013   

Warto też sobie przyswoić chociaż podstawową wiedzę nt. spawania. Dobór parametrów, metody, przygotowanie materiału przed, obróbka po. W przypadku klatki ze zwykłej stali to nie będzie kosmos, ale warto coś tam wiedzieć na początek.
_________________
www.sieplywa.pl
 
 

Kenet 
Mam grzybicę stóp


auto: Skoda 105L
silnik:: 1049 cm3
moc: 43km
Pomógł: 32 razy
Dołączył: 28 Paź 2010
Skąd: Warszawa

Wysłany: Śro 27 Lis, 2013   

Ja spawałem elektrodą, tzw "migomatem" i tigiem.



;)
 
 

Niemy 
Jeszcze 4 dni...


auto: Saxo VTS
silnik:: 1,6 16V
moc: 145km
Pomógł: 41 razy
Dołączył: 14 Sty 2006
Skąd: Gliwice

Wysłany: Śro 27 Lis, 2013   

Jaco napisał/a:
Spawania można się nauczyć, ale to że umiesz spawać nie jest równoznaczne z tym, że potrafisz zbudować klatkę bezpieczeństwa, która będzie odpowiedniej jakości.


oczywiście, ale budowy klatek też można się nauczyć, nie jest to żadna tajemna wiedza.

Jaco napisał/a:
Poza spawarką ( z tego co wiem, to dobra spawarka kosztuje 10 000 + ;) )


nie wiem po co kupować ferrari, żeby upalać na torze gokartowym w Lublinie :)

nigdzie nie napisałem, że budowa klatek to najprostsza robota na świecie, ale bez przesady.
 
 
 

Kamill 
japa trolu!


auto: Ducato
silnik:: 2.3
moc: 110km
Pomógł: 44 razy
Dołączył: 27 Mar 2011
Skąd: Wilanów 90210

Wysłany: Śro 27 Lis, 2013   

Ja spawam trochę elektrodą, kilka kilo już przetopiłem :rotfl: Tutaj masakryczną różnice robią elektrody, jak się słabo trafi to w ogóle nic nie idzie :)
 
 
 

Cartoon 
gryżli


auto: Cupra
silnik:: 2.0t
moc: 300km
Pomógł: 14 razy
Dołączył: 08 Maj 2009
Skąd: WZ

Wysłany: Czw 28 Lis, 2013   

Niemy napisał/a:


nie wiem po co kupować ferrari, żeby upalać na torze gokartowym w Lublinie :)


Tam to już chyba nikt nie polata- zaczęli go zasypywać...
 
 
 

zajcev_28 
Ile masz lat?


auto: Lexus IS200
silnik:: 2.0
moc: 155km
Pomógł: 3 razy
Dołączył: 28 Mar 2012
Skąd: Kraków/Myślenice

Wysłany: Czw 28 Lis, 2013   

Kuner napisał/a:
Janusz napisał/a:
A co do klaty to zapytaj Kunera, on chyba sobie pospawał i kiedyś pisał ze jakby ktoś chciał to tez się podejmie.

Wręcz przeciwnie :) Dlatego że sam sobie pospawałem i dwie wstawiłem dla klientów - nie chce tego już nigdy, przenigdy i za żadne pieniądze robić :)


Mój wujaszek jest spawaczem, napie*dalał piece za piecami, ogólnie wiele lat doświadczenia w spawaniu, sprzęt, itp. pomyślałem, że skoro jest spawaczem to co to jest pospawać klatkę do 106tki :) Powiedział, że nigdy więcej czegoś takiego nie będzie robił :) To, że ktoś umie spawać, nie znaczy, że ogarnia klatki, zaczynając od ogarnięcia wszystkiego w załączniku, kończąc na odpowiednim spasowaniu tego do samochodu.. wydaje mi się, że doświadczenie w spawaniu to jedno, do tego trzeba dodać jeszcze doświadczenie w klatkach, zrobić kilka, wyje*ać na złom kilka klatek, zrobić kilka krzaków i na pewno po jakimś czasie zacznie się ogarniać temat na wysokim poziomie:) tak, żeby można było wziąć pełną odpowiedzialność za klatkę, jak ktoś będzie chciał zapie*dalać w rajdzie z naszą klatką:)
 
 

rabarbar
[Usunięty]

Wysłany: Czw 28 Lis, 2013   

Kamill napisał/a:
Ja spawam trochę elektrodą, kilka kilo już przetopiłem :rotfl: Tutaj masakryczną różnice robią elektrody, jak się słabo trafi to w ogóle nic nie idzie :)


Spróbuj wygrzac elektrody,sa do tego specjalne piecyki ale wystarczy jak połozysz na grzejniku na pare godzin i zaczynaj spawac ciepłą elektrodą to troche pomaga jak są chujowe
Spawarka robi ogromną różnice.ja uczylem sie jakims gównie a teraz czasem uzywam w pracy takich za +10k i to jest jak przesiadka z malucha na merca
Zajcev dobrze gada !!!
 
 

Greg 
sushi nori


auto: 106 S16, Willy
silnik:: TU5J4 1.6 16V
moc: 168km
Pomógł: 18 razy
Dołączył: 16 Wrz 2007
Skąd: Warszawa

Wysłany: Czw 28 Lis, 2013   

A gdzie w wawie / okolicach obspawam nadwozie jeszcze zanim wstawię klatkę? Muszę ogarnąć zabezpieczenie antykorozyjne podłogi, a nie chcę tego robić dwa razy drapiać bitex po to żeby strzelić trochę spawów zgrzewów. Pomyślałem że oczyszczę > obspawam > zabezpieczę > później klatka za jakiś czas (nie mam teraz na to czasu i zaplecza).

Ma to sens?
_________________
"If in doubt, flat out." - Colin McRae
 
 

kamil 
Kawior, cebula, kaszanka...


auto: E39 523i
silnik:: 2,5
moc: Ile Pan Bóg Dakm
Pomógł: 16 razy
Dołączył: 01 Wrz 2009
Skąd: ŚwiątyniaOpatrzności

Wysłany: Czw 28 Lis, 2013   

jak będa ci spawać klatkę w budzie to i tak będzie trzeba odmalować.
Ogólnie pomysł obspawania budy jest dobry i pewnie każdy spawacz Ci to zrobi i unikniesz wyższych kosztów.
 
 

Kamill 
japa trolu!


auto: Ducato
silnik:: 2.3
moc: 110km
Pomógł: 44 razy
Dołączył: 27 Mar 2011
Skąd: Wilanów 90210

Wysłany: Czw 28 Lis, 2013   

Greg, będziesz tym startowac gdzieś po wyrypach, czy raczje ułęże i torowo, bo jak torowo to wg mnie ma sensu obspawywać.

Rabi, dzięki za info. Jak kupiłem rutylowe w casto to była parodia spawania. 50% elektrody leciało gdzie popadnie, spaw wogole nie kleił, a żużlu było więcej niż w kotłowni, dziury poprzepalałem w materiale. Później pożyczyłem od sąsiada inna elektrodę bo tamte sie skończyły i była bajka, zupełnie co innego. 0 przepalania dziur, spaw sie układał pięknie, tak jak chciałem, tylko że tamte nie były juz rutylowe które tak wszyscy zachwalali do mojej inwertorówki. Teraz mam jeszcze jakieś z jula, jak już sie zacznie spawać to jest, najgorzej zacząć, czasami trzeba otulinę usunąć.
 
 
 

Vlodarsky 
bzuuummmmmmmmmmmm


auto: Pedżo 306 cab
silnik:: XU10J4
moc: 152km
Pomógł: 103 razy
Dołączył: 15 Gru 2005
Skąd: Warszawa/Łomianki

Wysłany: Czw 28 Lis, 2013   

GeKo napisał/a:
Vlodarsky, czemu?


Jak bym miał możliwość najpierw popracować z kimś kto robi to poprawnie i pod jego okiem się nauczyć to tak.
Może Piotrek będzie spał spokojnie robiąc komuś za kasę klatkę nie wiedząc, na dobrą sprawę czy to się przy wypadku rozpadnie czy nie. Ja bym tak nie mógł.
Albo umieć i oferować, albo robić coś innego. Chyba, że nie ma to związku z życiem/zdrowiem to się można na ludziach uczyć...
_________________
www.racing-oils.pl
www.millersoils-warszawa.pl
www.citroen-warszawa.net
www.facebook.pl/vlodarskyracing
 
 

Kamill 
japa trolu!


auto: Ducato
silnik:: 2.3
moc: 110km
Pomógł: 44 razy
Dołączył: 27 Mar 2011
Skąd: Wilanów 90210

Wysłany: Czw 28 Lis, 2013   

Vlodarsky napisał/a:
GeKo napisał/a:
Vlodarsky, czemu?


Jak bym miał możliwość najpierw popracować z kimś kto robi to poprawnie i pod jego okiem się nauczyć to tak.
Może Piotrek będzie spał spokojnie robiąc komuś za kasę klatkę nie wiedząc, na dobrą sprawę czy to się przy wypadku rozpadnie czy nie. Ja bym tak nie mógł.
Albo umieć i oferować, albo robić coś innego. Chyba, że nie ma to związku z życiem/zdrowiem to się można na ludziach uczyć...

+1 Napisałem to samo na poprzedniej stronie
 
 
 

qbica 
bana czy banana?
uuups


auto: 106 XSi & 1
silnik:: 1.4 8v | 1.6 8v
moc: 94 | 103km
Pomógł: 18 razy
Dołączył: 18 Lip 2009
Skąd: Ustroń

Wysłany: Czw 28 Lis, 2013   

rabarbar napisał/a:
A tak z ciekawości-kto (oprócz Bareja,bo jego spawy widziałem) cos kiedykolwiek pospawał ??


każdy kiedyś tak zaczynał ;D ja zaczynałem od łatania dziurawych wydechów :rotfl:
_________________
Kubica & Lapczyk RallyTeam
 
 
 

qbus 
Witamina A..


auto: Civic FN2
silnik:: K20Z4
moc: 201km
Pomógł: 25 razy
Dołączył: 12 Gru 2006
Skąd: Myslenice

Wysłany: Czw 28 Lis, 2013   

Cytat:
Greg, będziesz tym startowac gdzieś po wyrypach, czy raczje ułęże i torowo, bo jak torowo to wg mnie ma sensu obspawywać.


Te budy (106/Saxo) pekaja... jest kilka slabych elementow wiec jak najbardziej w przypadku tego samochodu obspawanie ma sens, niewazne gdzie bedziesz jezdzil.

Greg... musisz wszystko ogarnac za jednym razem, chyba ze spisz na kasie :)
 
 
 

Kamill 
japa trolu!


auto: Ducato
silnik:: 2.3
moc: 110km
Pomógł: 44 razy
Dołączył: 27 Mar 2011
Skąd: Wilanów 90210

Wysłany: Czw 28 Lis, 2013   

qbus napisał/a:
Cytat:
Greg, będziesz tym startowac gdzieś po wyrypach, czy raczje ułęże i torowo, bo jak torowo to wg mnie ma sensu obspawywać.


Te budy (106/Saxo) pekaja... jest kilka slabych elementow wiec jak najbardziej w przypadku tego samochodu obspawanie ma sens, niewazne gdzie bedziesz jezdzil.

Greg... musisz wszystko ogarnac za jednym razem, chyba ze spisz na kasie :)

A tak z ciekawości, komuś już pękła taka buda od upalania po płaskim ?
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Design by: DesignerCase.net fitting by szpak
Strona wygenerowana w 0.14 sekundy. Zapytań do SQL: 12