Ktoś z was się spotkał z czymś zabawnym w tej materii? Ja mam obecnie takiego buraka:
On:
Witam.
Można zapytać jaka cena minimalna ?
Ja:
a ile pan daje?
On:
No tak.
A przychodząc do skepu i pytając po ile szynka też słyszy Pan od sprzedawcy "a ile pan daje" ?
W końcu jakąś cenę minimalną Pan ustawił i chciałem zapytać czy warto wogóle licytować.
Ja:
W takim razie pewnie nie warto
On:
Napewno nie warto.
Nawiasem mówiąc felgi są paskudne.Wyglądają wogóle jakby to były stalówki z tanimi kołpakami.
Dla siebie napewno bym takiego czegoś nie kupił.Nawet jakby mi dopłacali,to wstydziłbym się z tym jeździć.
Życzę powodzenia.
Ja:
Faktycznie obrzydliwe są dlatego je sprzedaję, pewnie je ktoś kupi za grosze
Kurwa, po co on się pyta? Albo licytuje albo niech spier...
auto: MINI Cooper S
silnik:: 1,6 supercharger
moc: 170km Pomógł: 115 razy Dołączył: 10 Sty 2007 Skąd: Warszawa Centrum
Wysłany: Pon 14 Sty, 2008
Herr Kondziu - nie denerwuj sie
Delikwent niefortunnie zadal pytanie.
Gdyby zadzwonil i powiedzia:
"Panie Konrad, ile Pan chcesz za te fele, konkretnie ?? "
To co byś mu powiedzia ??
_________________ A można było jeździć francuzem całe życie...
Herr Kondziu - nie denerwuj sie
Delikwent niefortunnie zadal pytanie.
Gdyby zadzwonil i powiedzia:
"Panie Konrad, ile Pan chcesz za te fele, konkretnie ?? "
To co byś mu powiedzia ??
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach