reżyseria: Wojciech Smarzowski
scenariusz: Wojciech Smarzowski,Łukasz Kośmicki
premiera: 27 listopada 2009 (Polska) 2009-11-27 16 września 2009 (Świat) 2009-09-16
produkcja: Polska
gatunek: Dramat, Kryminał
Pewnej deszczowej nocy Edward Środoń (Arkadiusz Jakubik) pojawia się przypadkowo w domu małżeństwa Dziabasów (Kinga Preis i Marian Dziędziel). Początkowa nieufność gospodarzy ustępuje miejsca tradycyjnej polskiej gościnności. Przybysz nie przypuszcza nawet, jak bardzo to spotkanie odmieni jego życie. Po kilku latach, w tym samym domu ekipa śledcza rozpoczyna dochodzenie. W progu ponownie staje Edward Środoń. Tym razem jego wizyta nie jest przypadkowa – ma pomóc w rekonstrukcji tajemniczych zdarzeń sprzed czterech lat. Prowadzący śledztwo porucznik Mróz (Bartłomiej Topa) odkrywa, że rozwiązanie zagadki może być niebezpieczne nie tylko dla podejrzanego. Rozpoczyna się dramatyczny wyścig z czasem. Porucznik zostanie wciągnięty w niebezpieczną grę, której stawką jest odkrycie przerażającej prawdy, na ujawnieniu której nie wszystkim jednak zależy. Prawda? Nie ma takiej…
Jako, że w tym roku szykuje się kolejny film Wojtka Smarzowskiego postanowiliśmy sobie ostatnio ze znajomymi odświerzyć jego dotychczasowe dzieła tj. "Wesele" oraz "Dom zły". I ile pierwszy film pewnie wszyscy widzieli ponieważ był puszczany kilka razy w TV, to drugiego chyba jeszcze nie było. A warto zobaczyć bo to kawał dobrego kina, film trwa 1h 40 min i przez cały czas czeka się w napięciu co się wydarzy. Jeśli ktoś jeszcze nie widział to gorąco polecam, i czekam już na nowe dzieło pt. "Róża z Mazur".
Ostatnio zmieniony przez martin.h Pon 31 Sty, 2011, w całości zmieniany 1 raz
Bo ja wiem czy posrany... posrany to może być dla kogoś kto w kółko ogląda "zabili go i uciekł"
Faktycznie jest to mocne kino... wszystko jest tam "odkryte". Nie dbają tam o "atrakcyjność obrazu" . Brutalnie wszystko pokazane ! Ale tu popieram słowa martina -
martin.h napisał/a:
przez cały czas czeka się w napięciu co się wydarzy
Mi się bardzo podobał chociaż nie ma tam szczęśliwych chwil.
auto: rdzivic
silnik:: półtora litra
moc: teraz juz brak km Pomógł: 36 razy Dołączył: 06 Lip 2009 Skąd: uć
Wysłany: Wto 01 Lut, 2011
ja polecam, choc jestem antyfanem polskiego kina. 10/10.
takie produkcje moze zmienia moje nastawienie, bo och zenon 8 czy inne kochaj mnie lub dymaj na pewno nie.
Dla mnie bardzo dobry! No i Dziędziel jak zwykle klasa.
Wogóle jeśli chodzi o aktorstwo to w takich filmach widać dopiero klasę, Dziędziel, Jakubik czy Topa. Wszyscy trzej grali również w "Weselu" i tam też pokazali klasę. Grają mało, ale rewelacyjnie.
Mnie się również podobała muzyka, te motywy jazzowe w najbardziej napiętych sytuacjach były rewelacyjne.
bizon, polskie kino nie jest złe, tylko że najlepsze filmy są zazwyczaj niechętnie puszczane w multipleksach.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach