Kurczę - to jak masz dostęp do takiej głowicy za nieduże pieniądze - to łykaj ją Ja bym się nie zastanawiał - szczególnie, że auto robione jako "drugie" więc możesz zaszaleć :wink:
Glowica to maly problem, pozostaje ostre przebudowanie calosci. Nowy kolektor dolotowy, wydechowy i od cholery innych spraw. Warto wtedy zaadaptowac wtrysk od "czegos". To sa dalekie plany
_________________
44FG [Usunięty]
Wysłany: Pon 19 Gru, 2005
Duża przeróbka - dużo kasy, roboty, czasu i kombinowania... Ale dopóki dotyczy to 2-giego auta - można się bawić
Pati [Usunięty]
Wysłany: Pon 26 Gru, 2005
na - wypas dzwieki, zwlaszcza trąbki, super reakcja na gaz itd - ale im dalej tym drozej
kompresor - drogo za jednym razem, ale fajnie działa, całkiem przyzwoita reakcja na gaz. praktycznie nierozwojowa modyfikacja.
turbo - tanie konie, duuuze mozliwosci rozwoju. to jest to
w mojej opinii mozna uturbic auto i moze ono w dalszym ciagu byc streetable - duza turbina rozkrecajaca sie dosc pozno - dopóki sie nie rozkręci, spalanie pozostaje bez zmian. zreszta duzy kop mocy przy niskich obrotach silnika nie jest zbyt zdrowy dla dolu.
44FG [Usunięty]
Wysłany: Pon 26 Gru, 2005
Pati napisał/a:
zreszta duzy kop mocy przy niskich obrotach silnika nie jest zbyt zdrowy dla dolu.
I tu napisałeś coś ważnego: przy "uturbianiu" aut należy właśnie pamiętać o tym, że turbina załącza się przy konkretnych obrotach. Taki "kop" mocy jest właśnie najgroźniejszy dla korbowodów silnika nie przystosowanego do turbo. Kompresor w takim przypadku jest o tyle lepszy, że wkręca się na obroty razem z silnikiem.
Nie zgadzam się z przedmówcą iż modyfikacja NA na kompresor jest nierozwojowa. Mówmy tutaj o realiach naszych portfeli, a nie przebudowach o kosztach kilkudziesięciu tysięcy złotych. W takim przypadku dołożenie kompresora do silnika NA jest już wystarczająco niezłym "rozwojem". Oczywiście - zakładając turbinę możesz ją potem jeszcze bardziej rozkręcić, ale czy silnik to wytrzyma bez gruntownej (czytaj: bardzo drogiej) modyfikacji. Nie zapominajmy, że kompresory są w stanie dać bez problemu ciśnienie 1 bara, co dla silników NA jest i tak dużo za dużo.
Kończąc tą wypowiedź: Kompresor jest o tyle fajny, że "rozkręca" się od dołu. Jest to rozwiązanie dla ludzi szukających mocy, ale i przede wszystkim momentu w całym zakresie obrotów. Turbo daje zaś "kopa" od konkretnych obrotów. Kto co lubi.
auto: Peugeot
silnik:: 208 GTi
moc: podobno 230km Pomógł: 98 razy Dołączył: 05 Gru 2005 Skąd: zadupie
Wysłany: Pon 26 Gru, 2005
Pati napisał/a:
kompresor - drogo za jednym razem, ale fajnie działa, całkiem przyzwoita reakcja na gaz. praktycznie nierozwojowa modyfikacja.
tutaj też się nie zgodzę.. wszystko zależy od kompresora jaki się zastosuje. Firma rotrex ma kilka modeli od małych dających niskie Ciśnienie ale wysoko bardzo się kręcących do dużych loch zapodajacych w pyte cisnienia kosztem maks RPM. W kompresorze można regulować ciśnienie i dzięki temu możemy się rozwijać..
Na poczatku niskie ciśnienie i serja graty.. potem zakuwamy dół i zwiększamy ciśnienie a na koniec zapodajemy wtryski większe albo dodatkowe dwsa i dalej moc wzrasta.. Saxo z kompresorem dysponuje mocą taką samą jak uturbione.
_________________ when the flag drops the bullshit stops
Kompresor to bardzo mila zabawka. Latwiej sie montuje, nie trzeba robic kolektora.
Czesto mozna zamontowac zamiast kompresora klimy.
Co do wytrzymalosci gratow to tutaj przedewszystkim zdrowy rozsadek.
Ja wygralem silnik turbo fabryczny, silnik z bardzo duzym zapasem, niska kompresja i brak elektroniki
W koncu turbo fabryczne to silniki najczesciej zbudowane na podstawie silnikow NA.
Czesto silniki NA sa lepsza baza dla turbo niz inny turbo
Podstawowa wada NA jako uturbionego silnika to stopien sprezania, czy to turbo czy kompresor to poza wersjami soft warto go odprezyc.
Zalety seryjnych turbo to sterowanie na nie nastawione, stopien sprezania, no i to ze dziala
Co do bazy to mam na mysli to ze biorac silnika NA i turbo od roznych producentow moze sie okazac ze daleko patrzc NA jest lepsza baza, bo: ma lepszy blok, dobry wal, podpory, natrysk oleju na denka, lepsze chlodzenie itp.
Jakis czas temu napalilem sie na zamiane swojego silnika w clio z F4R na 2.0 16v z megane.
Seryjne 225PS z zapasem, a baza ta sama
Tak jeszcze dodam, wystarczy przejrzec wyniki sss w klasach turbo, duzo jest uturbionych.
Silniki Hondy znosza sporo, uturbione 2.0 z type-r wytrzymuje duzo wiecej niz slynny 1.8t.
auto: Peugeot
silnik:: 208 GTi
moc: podobno 230km Pomógł: 98 razy Dołączył: 05 Gru 2005 Skąd: zadupie
Wysłany: Wto 27 Gru, 2005
masz rację...
ja nie patrzyłem na silniki NA tak dogłębnie... wytrzymałość wału, korb i tłoków..
ja spoglądałem na to tylko od finansowej strony.. ze jednak taniej zacząc uturbianie auta turbo niż NA
ale zgadzam się z Tobą dziku.
_________________ when the flag drops the bullshit stops
auto: -
silnik:: 0.0
moc: 000km Pomógł: 38 razy Dołączył: 20 Gru 2005 Skąd: z polecenia
Wysłany: Wto 27 Gru, 2005
popieram zdanie by kupowac samochody juz uturbione niz turbo dokladac. mialem juz pare roznych turbo i musze przyznac ze w NA jakos duzo wieksza zabawa, lubie krecic silniki w obroty. przy agresywnej jezdzie az zal z gazu schodzic!
mysle ze NA ze startu nigdy nie beda mialy szans z turbo (dochodzi fakt ze turbo powyzej 2.0 to prawie zawsze 4x4), moment obrotowy ze startu w turbo jest poprostu masakrujacy. ale na dluzszym dystansie to juz zupelnie co innego...
hothatch'e typu r5 gtt, mazda 323 gti-r, nissan sunny gti-r sprawiaja niesamowita zabawe! ale nadaja sie moim zdaniem najbardziej do rajdow
mysle ze NA ze startu nigdy nie beda mialy szans z turbo (dochodzi fakt ze turbo powyzej 2.0 to prawie zawsze 4x4), moment obrotowy ze startu w turbo jest poprostu masakrujacy. ale na dluzszym dystansie to juz zupelnie co innego...
Generalizujesz. Kto startuje z 2krpm
Przy podobnej mocy roznica w przebiego mocy na korzysc turbo wyjdzie wlasnie na wyzszych biegach. Na nizszych moga tracic na trakcji.
Jak scigalem sie clio z R5 Kidzia na 1/4 w Szymanach to przez pierwsze 200m mialem spooora przewage, pozniej nie wiem kiedy 5-tka juz byla na mecie
auto: Peugeot
silnik:: 208 GTi
moc: podobno 230km Pomógł: 98 razy Dołączył: 05 Gru 2005 Skąd: zadupie
Wysłany: Wto 27 Gru, 2005
k-mart napisał/a:
mysle ze NA ze startu nigdy nie beda mialy szans z turbo (dochodzi fakt ze turbo powyzej 2.0 to prawie zawsze 4x4), moment obrotowy ze startu w turbo jest poprostu masakrujacy. ale na dluzszym dystansie to juz zupelnie co innego...
nie zgodzę się z Toba k - mart. Przewaga NA jest tylko na biegach 1 i 2.. potem turbo się napędza i nie traci mocy i momentu... a NA poprostu puchnie... jak dzik mam to samo z samochodami turbo.. pczatek mój.. a potem klapa... widac to o na filmiku jak z Ibiza Cupra 215KM się tne.. jeden dwa ide do przodu i potem poprostu mnie zjada turbo
_________________ when the flag drops the bullshit stops
auto: -
silnik:: 0.0
moc: 000km Pomógł: 38 razy Dołączył: 20 Gru 2005 Skąd: z polecenia
Wysłany: Wto 27 Gru, 2005
hmm...widzialem filimik, saxo robi na mnie wrazenie musze przyznac! , ale moze to poprostu przewaga mocy? w koncu 70km to nie mala roznica, szczegolnie w samochdach tej wagi.
z wlasnej proby na swietej ziemi lubelskiej pamietam: probowalem 0-220 s4 2.7biturbo (cos okolo 300KM), waga 1660kg z s6 avantem, 4.2 seria 340KM, waga cos okolo 2000kg. 0-60 bylem w s4 jeszcze lepszy, 60-100 to samo przyspieszenie, od 100 s6 zaczelo mi odchodzic co raz dalej i dalej i dalej...
[ Dodano: Wto 27 Gru, 2005 ]
w saxo jest potencjometr czy linka?
auto: Peugeot
silnik:: 208 GTi
moc: podobno 230km Pomógł: 98 razy Dołączył: 05 Gru 2005 Skąd: zadupie
Wysłany: Wto 27 Gru, 2005
w saxo linka
ale z tymi audi to nie dziwota.. po pierwsze 4.2 to V8 i bydlęco wielki silnik.. podejrzewam że ma poprostu momentu więcej niż 2.7 bi turbo - tam te turbinki to nie zawielkie chyba sa..
_________________ when the flag drops the bullshit stops
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach