Instrukcja dla RS250 wskazuje 110 Nm, jednak Renault zmieniło wytyczne w tym zakresie do 130 Nm (?) i stąd mam pytania do znawców, ekspertów:
Z jaką mocą dokręcać koła?
czy dokręcacie mocniej na tor, słabiej na ulicę?
czy używacie jakiś smarów do śród, pomiędzy piastę a felgę np. smar miedziowy?
miedziowy jest ponoć niepolecany do felg aluminiowych, coś stosować zamiast tego czy można olać to całkowicie
auto: Ducato
silnik:: 2.3
moc: 110km Pomógł: 44 razy Dołączył: 27 Mar 2011 Skąd: Wilanów 90210
Wysłany: Nie 04 Lis, 2012
Dobry temat
Ja smaruje stalowe miedziowanym, bo nie chce mi się potem kopać 10min na wiosnę jak zdejmuję stalówki. Raz nawet musiałem zrywać hamulcem jadąc na niedokręconych śrubach. Śruby tak samo smaruje miedziowanym. Alu mi się jeszcze nie zapiekły na piaście.
Jak jadę na ułęż na 255 to dokręcam dość mocno, jak teraz mam zimówki 215 to nie dopierdzielałem aż tak, bo nie generują takiej siły.
Wiem że jak są szpilki i nakrętki to ludzie przykręcają lekko, jak śruby to dowalają mocniej, nie wiem od czego to zależy, ale chyba muszę kupić klucz dynanometryczny, bo ostatnio skakałem po półmetrowym kluczu.
auto: Ducato
silnik:: 2.3
moc: 110km Pomógł: 44 razy Dołączył: 27 Mar 2011 Skąd: Wilanów 90210
Wysłany: Nie 04 Lis, 2012
Ale felgę stalową dobrze jest wysmarować w miejscach styku z piastą(kołnierz i czoło piasty), odchodzi sama pod odkręceniu śrub, wystarczy dosłownie minimalna ilość smaru.
auto: Clio&Skoda
silnik:: 1998/998
moc: 999km Pomógł: 2 razy Dołączył: 12 Sie 2011 Skąd: Rzeszów
Wysłany: Nie 04 Lis, 2012
Gwintów lepiej nie smarować bo spada wtedy moc połączenia. Pozatym raz foką jechaliśmy i kumpel tak sobie szpilki wysmarował, że w ostatnim momencie obczailiśmy, że się nam koło odkręciło.
A co do siły, ja po mocnym dokręceniu opieram się masą ciała na klucz i jeszcze ćwierć obrotu dorzucam.
95% punktów wulkanizacyjnych nie używa klucza dynamometrycznego
swoją drogą dobrze sobie taki zakupić i samemu dokręcić/poluzować
zresztą to pikuś, mi ostatnio "godny polecania" warsztat zapomniał przykręcić zbiorniczka wyrównawczego z płynem chłodzącym... a za kilka dni przekonałem się także że niezbyt dobrze dokręcili śrubę w misce olejowej
ps. raz spotkałem prawdziwego mistrza, nie pamietam już w którym to było punkcie 24h
najpierw dojebał na maxa pneumatykiem a później sprawdził dynamometrycznym czy jest "kliknięcie"
pamiętam za to że zniszczyłem 2 klucze krzyżakowe żeby po takim zabiegu odkręcić śrubę... to jeszcze za czasów renówki
auto: Ducato
silnik:: 2.3
moc: 110km Pomógł: 44 razy Dołączył: 27 Mar 2011 Skąd: Wilanów 90210
Wysłany: Nie 04 Lis, 2012
Ja z seicentem musiałem do Rasty jechać i dopiero taką lachą metrową przy sporym oporze puściła. Tam musiał być muzg operacji dopiero żeby w seju tak dowalić.
Gwintów lepiej nie smarować bo spada wtedy moc połączenia.
Dokładnie, najlepiej tylko oczyścić gwint szczotką drucianą i dać smar/pastę miedziową na piastę.
Klucz dynamometryczny to podstawa jeśli nie ma się wyczucia, tym bardziej, że łatwiej jest "przeciągnąc" gwint niż nie dokręcić.
PiTT, ciekawe historie, miło to słyszeć, tym bardziej, że podobno to w ASO są ku.wy, złodzieje i partacze
auto: Clio&Skoda
silnik:: 1998/998
moc: 999km Pomógł: 2 razy Dołączył: 12 Sie 2011 Skąd: Rzeszów
Wysłany: Sob 22 Gru, 2012
Byłem ostanio na miejscowej wulkanizacji. Widziałem, że złapali klucz dynamometryczny więc zapytałem ile dają. Gość mówi, że do aut klasy 106/saxo 120Nm styknie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach