auto: Clio I,
silnik:: 2.0
moc: 260,km Pomógł: 40 razy Dołączył: 08 Cze 2006 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią 25 Lip, 2008 [R] Deco Kredens
miałem nic nie pisać ale ponieważ wyszedłem z tej restauracji rozczarowany to opisze co i jak.
Chodzi oczywiście o Deco na Ordynackiej, ostatni raz byłem tam dość dawno temu. Niestety wczoraj postanowiłem podjechac tam zamiast do Boat Housu i teraz zaluje.
Zaczynamy:
- mam zrobiona rezerwacje, po wejsciu do lokalu kelnerki patrza na mnie i na Age a my stoimy i czekamy. Po doslownie 5 minutach podchodze do baru i mowie, przepraszam mam rezerwacje a Pani chyba nie przyjmuje gosci. No dobra stolik dostalem
- przychodzi kelnerka i podaje menu, zanim podeszla 3 stoliki obok burza sie ze nie przyniosla deseru, karty, rachunku itdd.....
- karta menu (wykonanie nie zawartosc) jak na taki lokal straszna
- no dobra zamawiamy: Aga carpacio z kaczki ja krewetki na masle i cos do picia
- kaczka chyba z zamrazalki bo po 3 minutach talerz caly w wodzie, krewetki ogolnie moga byc (szkoda ze kosztuja wiecej niz dania glowne )
- danie glowne to stek z poledwicy, mieso moze byc ale salatka i ziemniaczki to jakas tragedia.
- w momencie kiedy Pani przyniosla steki poprosilem o kolejna wode, otrzymalem ja razem z deserem
- krem "bulle" takze z lodowki - kolejna tragedia
podsumowujac, typowy lokal nastawiony na turystow. Nie sadze zebym jeszcze raz tam poszedl. Ceny z nieba, za dwie osoby zaplacilem prawie 400 pln.
Obsluga do dupy, kobity kompletnie nie ogarniaja o co chodzi w restauracji
Aha bo zapomnialem dodac, po buleczkach z maslem i oliwkami jak podali przystawki to Pani nawet nie zmienila zastawy, chyba liczyla ze bede jadl krewetki nozem do maselka
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach