Pierwszy raz mialem z nimi do czynienia.
W weekend robilem kolejne kkm maszyna pt corsa 1.5d. Dobre bo jedzie i nic nie pali.
Ale poniewaz od ostatniego tankowania w 2003r paliwa w baku ubylo postanowilem dolac. Cos mi do lba strzelilo i zajechalem na stcje pt "bliska", tam zauwazylem ze jest on zwykla i on bio. Roznica w cenie 30gr, malo istotna ale stwiedzilem ze naleje. Silnik w tym samochodzie to pierwszy dzialajacy prototyp diesla, brak elektroniki, zapalniczka jest bardziej skomplikowana w budowie. Spalil w swoim zyciu rozne plyny z olejami po frytkach wlacznie. Wiec jesli bio ma do niego nie pasowac to kto ma lac? Nalalem. Odjechalem, zrobilem 200km i ok. Nastepnego dnia odpalam i chmury bialego dymu, mocno mnie to nie zdziwilo gdyz ten typ tak ma, jednak objaw nasilil sie dosc widocznie. Po kilkunastu sekundach pracy widac juz koniec maski, mozna jechac. Cofam i od razu czuje zapach smazonych frytek, hmm no tak, wczoraj zalalem "bio". No to kurwa ladnie, chcialem ograniczyc eksport $$ do krajow arabskich i wspierac polskie rolnictwo, teraz bedzie mnie przeklinal kazdy kto przypadkiem bedzie musial za mna jechac. Aromat na bank bedzie wyczuwalny. Z gory przepraszam. Sam bym pomyslal ze jedzie przede mna jakis balwan co odbiera resztki oleju po smazeniu w fast-foodzie. Chcialem od razu uzupelnic ON by stezenie tego gowna spadlo ale w tym modelu nie jest to proste, przepalic 10l zajmie troche czasu.
Dzisiaj odwiedzilem kumpla, jak podjezdzalem na parking od razu wyczul ze czysta ropa to nie jest. Skwitowal, "stary, slonecznikowy miesza sie 1/1 z ropa, wtedy tak nie smierdzi" nie chcial uwierzyc ze nie tankowalem w biedronce, a doswiadczenie z paliwami alternatywnymi ma spore, ujezdzal sporo beczke w dyszlu.
Jednym slowem: nie polecam, nie wiem gdzie to paliwo moze znalezc zastosowanie, ale nie w samochodzie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach