auto: Clio Sport
silnik:: 2.0
moc: 201km Pomógł: 53 razy Dołączył: 10 Sty 2006 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw 07 Sty, 2010
dobra ja mam inne pytanie ktore mnie nurtuje od zawsze.. mozna rzec - od malego
wszystko na ziemi ma swoj koniec: patyk, biurko, mount everest czy nawet moj ptak.
teraz smigamy w kosmos i ok.. jest koniec - kilka planet. smigamy dalej. jest kilka takich galaktyk jak nasze..
ale to WSZYSTKO GDZIES SIE KU RW A MUSI KONCZYC
a jesli sie nie konczy?? to jak to.. ale.. jak.. jak?!
a chuk...
otwieram temat.
jak ktos mi zdradzi tą tajemnice to moge umrzec
Ostatnio zmieniony przez Jakarti Czw 07 Sty, 2010, w całości zmieniany 1 raz
auto: BMW Pomógł: 4 razy Dołączył: 02 Gru 2005 Skąd: Kraina Grzybów
Wysłany: Czw 07 Sty, 2010
Kuba to jest jak kiedys uwazano ze ziemia jest płaska a na koncu jest szatan.
Tak nikt nie wie co jest na koncu, kosmos roprzestrzenia sie z predkoscia bliska predkosci swiatla i ma promien kilkunastu lat swietlnych tzn od początku "big banga"
auto: łorm hecz
silnik:: !@#$
moc: 280km Pomógł: 7 razy Dołączył: 14 Lut 2008 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw 07 Sty, 2010
No rozprzestrzenia się, ale gdzieś ta granica jest(krótko bo krótko, ale jest)
Czasami też mam takie rozkminki... Albo co było przed Wielkim Wybuchem? Jak to kuźwa nic nie mogło być Nawet pustki nie było
wiem o co chodzi Kubie. jeśli coś się rozszerza to w jakiejś objętości, przestrzeni. trudno jednak wyobrazić sobie powiększanie samej przestrzeni która nie istnieje wewnątrz czegoś namacalnego. nikt do końca nie wie jak to jest.
auto: rdzivic
silnik:: półtora litra
moc: teraz juz brak km Pomógł: 36 razy Dołączył: 06 Lip 2009 Skąd: uć
Wysłany: Czw 07 Sty, 2010
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wielki_Wybuch
z tym, ze jest jeszcze teoria mowiaca o tym, ze po tym big bangu swiat sie rozprzestrzenia, coraz wolniej i wolniej, potem zaczyna kurczyc, znowu osiaga stan osobliwosci i znowu jest big bang.
eM napisał/a:
i ma promien kilkunastu lat swietlnych tzn od początku "big banga"
nie bałdzo, 4 lata swietlne to my mamy do najblizszej gwiazdy poza ukladem slonecznym.
a pytanie co jest za tym? trudno powiedziec. byc moze nie jestesmy w stanie pojac co. to tak jak z predkoscia swiatla. niby jak cos leci z predkoscia swiatla i dodasz temu jeszcze energii, np poprzez uderzenie, to powinno przyspieszyc, a nie przyspiesza. poniewaz materia nam znana podlega ograniczeniu wykazanemu przez alberta, energia w takim przypadku sie zwiekszy, ale zamiast predkosci wzrosnie masa. co dalej? jest wiele teorii miedzy innymi teoria o tachionach, czyli czasteczkach, ktore zaczynaja istniec dopiero powyzej predkosci swiatla. jak tam to wszystko dziala?
choooy wie
zaznaczam, ze moje dywagacje sa czysto pseudonaukowe, bo od dawna nie mam czasu sie tym interesowac
auto: ...bus
silnik:: jest
moc: jestkm Pomógł: 167 razy Dołączył: 03 Cze 2007 Skąd: z dupy
Wysłany: Czw 07 Sty, 2010
Fajny temat, też mnie czasem takie astronomiczno-filozoficzne refleksje nachodzą. W takich chwilach widać, że ludzki żywot tak właściwie gówno jest warty, cała ludzkość to też nic.
Gdzieś tam sobie funkcjonujemy w tym wszechświecie, na nic nie mamy wpływu i myślimy jacy to z nas zdobywcy wszechświata.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach