auto: ...bus
silnik:: jest
moc: jestkm Pomógł: 167 razy Dołączył: 03 Cze 2007 Skąd: z dupy
Wysłany: Wto 19 Sty, 2010 [k] nieduży, dość młody miejski samochód do 8-9 tysięcy zł
Znajoma mi trochę dupę truje... szuka samochodu.
Może macie kogoś znajomego kto godny zainteresowania furex sprzedaje, wymagania są następujące:
- samochód miejski wielkości powiedzmy punto, najlepiej 5 drzwiowy,
- mały benzynowy silnik,
- najlepiej kupiony w polsce,
- jakiś dość rozsądny przebieg,
- nie za stary,
- tani w codziennej eksploatacji (czyli raczej jakiś popularny model).
no i cena - nie więcej niż powiedzmy 8-9 tysięcy złotych.
Jakby ktoś coś słyszał to będę wdzięczny za informejszn. Dzięki.
PS. Laska jest kiepska i zajęta
PS2. Wiem, że za tę kasę można kupić hothecza, bmw 7, calibrę, stare ducato... ale to ma być tani miejski samochód
zasadniczo ostatnio moja znajoma kupila skode fabie 2002 rok za 9500 1,2 w gazie.
chyba fajna opcja do rozpatrzenia , niedrogie czesci i siliniki raczej trwale.
auto: Sitroen
silnik:: D16Z28K76W11
moc: milijonkm Pomógł: 36 razy Dołączył: 21 Maj 2006 Skąd: Z dupy
Wysłany: Wto 19 Sty, 2010
mój typ - choć nader rozsądny i w pełni zbieżny z założeniami - został odrzucony ze względów prestiżowych, nie sugeruję więc nic już. O.
_________________
Czesio napisał/a:
Na twoim miejscu zaczął bym zważać na ton , którym się do mnie zwracasz. Nie piliśmy razem wódki , i nie jestem twoim kolegą spod sklepu żebyś używał wobec mnie takich słów .
akurat to co napisał zefir jest ok.. mały silnik, do tego gaz i tania turlaka po mieście..
natomiast zawsze się dziwie, że właściciele pum/tigrów przeważnie są mocno napięci jak ktoś im powiem coś na ich samochód czy coś..ze mnie się śmiali jak miałem fieste, że pozyczyłem od mamy..i co z tego..komuś się podoba a komuś nie.tak ten świat skonstruowany
pP, zgadzam się z Tobą, tyle że jakoś gazu nie lubię dlatego drugie auto mam w dyszlu. Nie spinam sie, tylko chciał bym wiedzieć dlaczego wielkie nie.
Gaz to jest dobry, ale do ogrzewania domu.
też tak uważam, zle kurcze tani jest..osobiście sam nie będę nigdzie zakładał gazu, ale jak ktoś ma to czemu nie..
sam kiedyś miałem escorta na gazie i do domu z wawy jeździłem za 60pln, a fiestą za 150
_________________ Za mało zarabiasz, żeby być gejem..
Ekonomia na gazie może jest jak sie ma przerobione w210 3,2 benzyna i jeździ się na taxi.
A tak, to generalnie nawet w garażu podziemnym samochodu nie możesz zaparkować jak masz butle. Moje pierwsze auto było na gaz, więc jakieś tam doświadczenie mam z tym związane (nie chce by ktoś powiedział, że nie jeździłem to skąd mogę wiedzieć).
A co do
pP napisał/a:
ze mnie się śmiali jak miałem fieste, że pozyczyłem od mamy
, hahahah - dobre - hahahahah. Tak jak mówisz, różne gusta.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach