Wysłany: Czw 21 Sty, 2010 Pompa wspomagania i jej dziwne zachowanie
Może ktoś coś doradzi.
A więc tak, mam w pugu wspomaganie elektro-hydrauliczne. Od jakiegoś czasu pug stoi na dworze (czeka na sprzęgło ), przepalany raz na tydzień, półtora. Ostatnio nastąpił właśnie takowy moment, z tym że po włożeniu kluczyka i przekręceniu, cisza... Akumulator mam dobry bo przy mrozach rzędu -20, ani razu nie zawiódł, regularnie jest ładowany. Ale tym razem była to ewidentna wina akumulatora, okazało się że jest kompletnie wyładowany, po naładowaniu i podłączeniu okazało się że chodzi pompa wspomagania, cały winowajca i sprawca zamieszania.
I teraz najważniejsze pytanie, jakim cudem pompa dostała prąd jeśli auto stało z wyłączonym zapłonem? co prawda od jakiegoś czasu pompa się wieszała i przy zgaszeniu silnika pracowała nadal, wtedy pomagało ponowne zapalenie i zgaszenie. Gdzie szukać przyczyny, może to być wina przekaźnika?
WTF?
Możliwe, ale jak wtedy wytłumaczyć samo załęczenie się pompy w momencie gdy klucza w stacyjce nie było?
szczury pogryzły kable ?
Marku, ja jestem elektrycznym analfabetą Myślałem, że to coś prostego typu przekaźnik itp. Stacyjka to za duże wyzwanie dla mnie, będę musiał odwiedzić elektryka.
moim zdaniem to w kablach wychodzących ze stacyjki. u mnie po wyjęciu blokady ze stacyjki przestałą chodzić dmuchawa i wspomaganie wyjąłem jeszcze raz stacyjkę do sprawdzenia i mówił typ ze okej i że sprawdzi styki wymienił je z drugiej te 6 kabli z wtyczkami założyłem i wspomaganie działa i dmuchawa, też się dziwiłem . ale tez można było jak Michał mówił że zrobić zworkę i kable pod lutować żeby był prąd.
auto: ...
silnik:: ...
moc: ...km Pomógł: 49 razy Dołączył: 16 Lut 2006 Skąd: Kraków
Wysłany: Czw 21 Sty, 2010
Przekaźnik pompy wspomagania się zawiesza, taki dość duży szary, miałem to u siebie, przez jakiś czas do wymiany przy każdym parkowaniu auta musiałem go wyjmować
Przekaźnik pompy wspomagania się zawiesza, taki dość duży szary, miałem to u siebie, przez jakiś czas do wymiany przy każdym parkowaniu auta musiałem go wyjmować
Dzięki Loko takie coś chciałem usłyszeć
ŁukaszS3 Mam wykształcenie jak prezydent mistrz jebaka
auto: EVO V
silnik:: 4G63
moc: 334km Pomógł: 16 razy Dołączył: 20 Lut 2009 Skąd: Ustroń
Wysłany: Czw 21 Sty, 2010
martin weź przepucuj mu rurę porządnie powinno przestać
_________________ "Najważniejsze to ecu ktore leje paliwo i wali iskrą a nie zastanawia się czy misiom na biegunie nie bedzie za ciepło " by eM
Dzisiaj wyjąłem przekaźnik, w środku był ziielony Wyczyściłem, wsadziłem, ale jeszcze nie miałem okazji sprawdzić czy to było to, bo aku grzeje się w garażu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach