Heh, byłem na tych zapiekankach w Skawinie. Kumpel studiował w Krk, i mówił że skawińskie zapiekanki obrosły prawie legendą.
Rzeczywiście, podjeżdząmy już po 21, a tam chyba z 15 osób kolejce.
Mistrz!
pP, a Frampol co oferuje? Muszę wiedzieć co zamówić jak już tam wyląduję .
już to pisałem - we Frampolu jest pizzeria (jedyna), w której całkiem przyzwoicie karmią. Z bratem i bratową zeżarliśmy tam swego czasu jakąś wielką pizzę i była naprawdę ok. Taka w smaku trochę "domowa".
Bar "ALIBI". Mała gastronomia
23-440 Frampol
ul. Rynek 25
tel. 685-77-73
auto: ...
silnik:: ...
moc: ...km Pomógł: 49 razy Dołączył: 16 Lut 2006 Skąd: Kraków
Wysłany: Pią 28 Sty, 2011
Franek napisał/a:
Heh, byłem na tych zapiekankach w Skawinie. Kumpel studiował w Krk, i mówił że skawińskie zapiekanki obrosły prawie legendą.
Rzeczywiście, podjeżdząmy już po 21, a tam chyba z 15 osób kolejce.
Mistrz!
Mistrz pod tym względem to są kiełby pod halą targową prosto z niebieskiej nyski, działają wieczorami i w co bardziej imprezowe dni jest tam zawsze maga tłum.Jak jest 15 osób to znaczy ze nia ma kolejki
A do zjedzenia na bani najlepszy jest lux burger z baru max, na rondzie Grzegórzeckim, albo w drugim oddziale na miasteczku AGH, jest po prostu najlepszy i żadne zapiekanki czy to z kazimierza, czy ze skawiny się nie umywają, ewentualnie dla posiadających większe możliwości przyswajania pokarmu jest wersja max, chociaż już lux jest wielkości połowy bochenka chleba.
auto: ...
silnik:: ...
moc: ...km Pomógł: 49 razy Dołączył: 16 Lut 2006 Skąd: Kraków
Wysłany: Pią 28 Sty, 2011
Te które ja kojarze są bliżej ulicy Nawojki niż Reymonta, to chyba jest Toruńska dokładnie, ale całkiem możliwe że mają jeszcze następny oddział bo opis jakby się zgadza
auto: Renault Clio
silnik:: 1.8 16V
moc: 136km Pomógł: 11 razy Dołączył: 03 Maj 2010 Skąd: Kraków
Wysłany: Pią 28 Sty, 2011
Jadłem już chyba wszędzie zapiekanki które ktoś wychwalał (pod Koroną, w 'Bartku' na Czarnowiejskiej, na Kazimierzu, w Skawinie, na pętli os. Widok) i wg. mnie najlepsze są na placu targowym na ul. Rydla. Zapiekanka nie jest duża (cena 3.5zł) wiec warto wziąć sobie dwie. Jest robiona na miejscu a nie zamawiana z jakiejś wytwórni. Na świeżej wece, czuć pieczarki i super przypiekający się ser. Nie ma cebulek, sosów i innych udziwnień, tylko ketchup. Dodatkowo są też soki ze świeżych warzyw. Jak ktoś będzie w Bronowicach to polecam.
Lepsze niż z Placu Nowego na Kazimierzu?
Od siebie dodam, że nic tak nie stawiało na nogi po ciężkiej libacji jak zapiekanka na Kazimierzu, kiedy mieszkałem w okolicy to nie było opcji na inny początek kacowego dnia niż zapieksa o 15
nie ma porownania, oczywiscie na korzysc kazimierza... te w skawinie to jak dla mnie przereklamowany shit
Jadłem już chyba wszędzie zapiekanki które ktoś wychwalał (pod Koroną, w 'Bartku' na Czarnowiejskiej, na Kazimierzu, w Skawinie, na pętli os. Widok) i wg. mnie najlepsze są na placu targowym na ul. Rydla. Zapiekanka nie jest duża (cena 3.5zł) wiec warto wziąć sobie dwie. Jest robiona na miejscu a nie zamawiana z jakiejś wytwórni. Na świeżej wece, czuć pieczarki i super przypiekający się ser. Nie ma cebulek, sosów i innych udziwnień, tylko ketchup. Dodatkowo są też soki ze świeżych warzyw. Jak ktoś będzie w Bronowicach to polecam.
no tylko bulka swiezoscia nie grzeszy:D i i ser do najlepszych tez nie nalezy:D
auto: DS3R
silnik:: 1.6
moc: z 40km Pomógł: 15 razy Dołączył: 02 Paź 2010 Skąd: Kraków
Wysłany: Pią 28 Sty, 2011
Ten pod stadionem to inny niż ten na miasteczku/grzegórzeckim/kocmyrzowskim.
Loko, co tak słabo z Toba, tylko luxa jesz? ja po zjedzeniu maxa bywam jeszcze głodny znajomy nazywał maxa 'dzika swinia' bo jakby nie patrzec to caly bochenek chleba z 3 miesami zawsze to jedlismy wracajac z lasku wolskiego na rowerach
Rzeczywiście, podjeżdząmy już po 21, a tam chyba z 15 osób kolejce.
O staaary, podjedź pod Endziora o tej porze
Cytat:
Mistrz pod tym względem to są kiełby pod halą targową prosto z niebieskiej nysk
Mieszkałem zaraz obok, na końcu Dietla, to była kolacja po zapiekankach na kacu
O budce na Reymonta słyszałem legendy, ale nigdy nie sprawdziłem (jeszcze), za to koło miasteczka AGH-u trafiłem na coś w stylu przyczepo-budko-garażu, mieszkańcy nazywali to "paśnikiem dla świń", bynajmniej nie chodziło o smak ale, o gigantyczne porcje:P
O tym Loko piszesz?
Na Kazimierzu w niezłej cenie są kanapki w La Fuente, podobne trochę do Kebsa, nieco droższe ale w smaku niebo lepsze niż produkty turasów
W Skawinie jest jeszcze Bar Bags z mega Knyszą, nie spotkałem się nigdzie indziej z tym "daniem" (czy jak to tam nazwać) cena bardzo niska, porcja sporawa, jedyny minus miejscowki to chyba to ze jest zamknieta w soboty jesli dobrze pamietam.
auto: DS3R
silnik:: 1.6
moc: z 40km Pomógł: 15 razy Dołączył: 02 Paź 2010 Skąd: Kraków
Wysłany: Pią 28 Sty, 2011
Koto napisał/a:
O budce na Reymonta słyszałem legendy, ale nigdy nie sprawdziłem (jeszcze), za to koło miasteczka AGH-u trafiłem na coś w stylu przyczepo-budko-garażu, mieszkańcy nazywali to "paśnikiem dla świń", bynajmniej nie chodziło o smak ale, o gigantyczne porcje:P
O tym Loko piszesz?
auto: ...
silnik:: ...
moc: ...km Pomógł: 49 razy Dołączył: 16 Lut 2006 Skąd: Kraków
Wysłany: Pią 28 Sty, 2011
konradone napisał/a:
Ten pod stadionem to inny niż ten na miasteczku/grzegórzeckim/kocmyrzowskim.
Loko, co tak słabo z Toba, tylko luxa jesz? ja po zjedzeniu maxa bywam jeszcze głodny znajomy nazywał maxa 'dzika swinia' bo jakby nie patrzec to caly bochenek chleba z 3 miesami zawsze to jedlismy wracajac z lasku wolskiego na rowerach
Dbam o masę, nie mogę zbytnio dociążać swojego saxofona , a największym fenomenem tego żarcia jest to że nigdy nie jadłem go na trzeźwo, zawsze na ostrej bani, może własnie dlatego jest takie wyborne
Lasek wolski i rowery kojarzą mi się za to z innym charakterystycznym punktem, a właściwie mieszkańcem Krakowa zwanym "Skurą" (pisownia przez "u" to nie błąd, ani przypadek !!!)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach