auto: Xsara VTS
silnik:: XU10J4RS
moc: 167km Pomógł: 3 razy Dołączył: 07 Maj 2012 Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto 25 Paź, 2016
dzik napisał/a:
b2c
To nie bardzo pomogę... chociaż czekaj. Sprzedawałem kiedyś komputery na wgk to mogę po konsaltingowej stawce im zrobić szkolenie.
O tutaj materiały szkoleniowe...
Wielki, ogromny, wielopiętrowy supermarket, w którym kupicie wszystko. Szef przyjmuje do pracy nowego sprzedawcę, dając mu jeden dzień okresu próbnego żeby go przetestować.
Po zamknięciu wzywa szef nowego sprzedawcę do biura:
- No to ile dziś zrobił pan transakcji? - pyta sprzedawcę.
- Jedną, szefie.
- Co? Jedną?! Nasi sprzedawcy mają średnio od sześćdziesięciu do siedemdziesięciu transakcji w ciągu dnia! Co pan robił przez cały dzień? A właściwie to ile pan utargował?
- Trzysta osiemdziesiąt tysięcy dolarów.
Szefa zatkało.
- Trzy... sta osiem... dziesiąt tysięcy? Na Boga, co pan sprzedał?!
- No, na początku sprzedałem mały haczyk na ryby...
- Haczyk na ryby? Za trzysta osiemdziesiąt tysięcy?
- Potem przekonałem klienta żeby wziął jeszcze średni i duży haczyk. Następnie przekonałem go, że powinien wziąć jeszcze żyłkę. Sprzedałem mu trzy rodzaje: cienką, średnią i grubą. Wdaliśmy się w rozmowę. Spytałem gdzie będzie łowić. Powiedział, że na Missouri, dwadzieścia mil na północ. W związku z tym sprzedałem mu jeszcze porządną wiatrówkę, nieprzemakalne spodnie i rybackie gumowce, ponieważ tam mocno wieje. Przekonałem go, że na brzegu ryby nie biorą, no i tak poszliśmy wybrać łódź motorową. Spytałem go jakie ma auto i wydusiłem z niego, że dość małe aby odwieźć łódź, w związku z czym sprzedałem mu przyczepę.
- I wszystko to sprzedał pan człowiekowi, który przyszedł sobie kupić jeden, jedyny haczyk na ryby?!
- Nieee. On przyszedł z zamiarem kupienia podpasek dla swojej żony. Zaproponowałem mu, że skoro w weekend nici z seksu to może pojechałby przynajmniej na ryby...
_________________ Understeer is a crime (C) Colin McRae
jak branza?
niestety ten problem chyba wystepuje w kazdej branzy... nawet zauwazam ze ludzie jak sa na swoim to zaczynaja wybrzydzac ze maja za duzo roboty
broń
Bonczek napisał/a:
Czyli klasyczny syndrom 'piekarni' w skrócie albo masz kiepawych ludzi albo im kiepawo płacisz.
na tle konkurencji w branży nie jest źle, klienci nie słyszą "spierd**", poważnie
W tym biznesie jest problem taki że przyuczenie pracownika to sporo czasu, a wpadki są bardzo bolesne, dlatego podkupuje się pracowników od podobnej firmy, dlatego też kasy mało nie dostają.
Ja, jako klient, nigdy nie trafiłem w tym biznesie w Polsce na dobrego sprzedawcę, oczywiście jak poznawałem amerykanów na targach to była inna liga, potrafili by wizytówki po 100$ sprzedać.
A ponieważ tutaj dokładność jest najważniejsza, i musisz mieć 100% zaufanie do pracowników, branżę mało kto zna a oni wszystko robią bardzo dobrze poza samą sprzedażą to chcę przynajmniej spróbować w to zainwestować.
auto: Clio II ph3
silnik:: F4R
moc: 0_km Pomógł: 21 razy Dołączył: 09 Maj 2009 Skąd: PWZ
Wysłany: Czw 27 Paź, 2016
Wprowadź im jakiś sensowny system premiowy.
Zdobycie/wyuczenie dobrego handlowca to temat rzeka... nie potrafię policzyć ilu już mieliśmy. Handlowcem trzeba się urodzić albo być nim dla pieniędzy- przy czym w jednym i drugim przypadku należy stawiać im cele, pilnować realizacji i rzetelnie z nich rozliczać.
Jak już masz powyższe, oni chcą sprzedawać tylko nie wiedzą jak to skorzystaj z jakiegoś szkolenia sprzedażowego- mogę Ci podesłać namiar, ale nie wiem czy chwyty z telco sprawdzą się przy broni
A jak już będziesz miał uprzejmego sprzedawcę, to daj znać bo jako laik w temacie chętnie bym pogadał co zrobić, żeby kupić w Was H&K SFP9
auto: Różne
silnik:: Różne
moc: Różnakm Pomógł: 51 razy Dołączył: 25 Sty 2010 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw 30 Mar, 2017
Szukam do Porsche Inter Auto osoby w charakterze backoffice`owego accounta. Praca u mnie w zespole, codzienny kontakt tylko z klientami zagranicznymi - głównie Niemcy i Holandia.
Student ostatniego roku albo coś w tej okolicy.
Niemiecki lub angielski prawie perfekt - znajomość drugiego języka (jednego z wymienionych) działa na +.
Umowa o pracę.
Jeden dodatkowy wymóg który jest równie kluczowy co język: poszukiwana osoba powinna się interesować motoryzacją i ogarniać choć trochę liczenie + excel, bo dość mam już studentów SGH którzy nie wiedzą jak z brutto zrobić netto, excela traktują jak worda poziomo i dziewuszek po politologi, które myślą, że samochód na taśmie skręcają 3 miesiące, z afryki do Polski dostarczają go na drugi dzień i dziwią się, że nie mamy samochodów demo w każdej możliwej konfiguracji
auto: BMW e46 320Ci
silnik:: m54b22
moc: 170km
Dołączył: 23 Mar 2012 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią 21 Kwi, 2017
Gdyby ktoś z was chciał pracować w Banku na słuchawce przy sprzedaży kredytów, lokat. Pełna etat 8h, umowa o prace.
Jak ktoś ogarnięty to wciąga przyczepkę kasy, jak nie to 2/10 przyczepki.
Trzeba lubić dzwonić, bazy mamy własne.
Praca w Warszawie na Mordorze. Jak coś to prośba o PW
własne legalne ze zgodami czy własne inne?
ja zawsze lubię zadać kilka pytań jak ktoś do mnie dzwoni bo:
- wylosował mnie komputer
- moj numer polecił ktoś znajomy
itp. itd.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach