no no, ja zawsze jak idę zjeść do baru to się gapię po ludziach czy na wystarczająco wysokim poziomie są! inaczej wychodzę
Moze nie az tak ze wychodze ale nie lubie jesc jak obok sie dwoch "kolegow" karmi i glaszcze po kolankach... na szczescie siedzialem tylem ale Kuby wzrok byl rozbiegany
karwa... jakbyś miał dobre żarcie to pewnie że tak
jakbyś miał kupę w kuchni to mimo znajomości i sympatii raczej byś nie miał wielu regularnych klientów
Czysto hipotetycznie, gdybym był ownerem takowej knajpki, przychodzilibyście do mnie na takiego typu żarcie?
Musisz tylko wziąć pod uwagę, że sprzedając hamburgery kolegom z forum musiałbyś działać charytatywnie, czyli nie zarabiasz na kolegach. Działasz dla idei
PiTT, do ogarnięcia, choć chyba nie mój przedział wiekowy, ale im człowiek starszy tym mniej zwraca uwagę na takie szczegóły
Ostatnio zmieniony przez martin.h Nie 11 Lis, 2012, w całości zmieniany 2 razy
auto: Cayane
silnik:: Tuaregoa
moc: np 182km Pomógł: 16 razy Dołączył: 18 Lis 2009 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie 11 Lis, 2012
Pirania napisał/a:
no no, ja zawsze jak idę zjeść do baru to się gapię po ludziach czy na wystarczająco wysokim poziomie są! inaczej wychodzę
Dla podtrzymania funkcji życiowych to zaglądam do lodówki, albo zamawiam cokolwiek z dowozem. Jak chce zjeść coś dobrego to bardzo ważne jest dla mnie co/z kim/jak i gdzie. Gdy masz ochotę potańczyć to pewnie też nie idziesz w pierwsze miejsce gdzie puszczają muzykę - prawda?
.. jeśli odpowiedziałaś negatywnie to polecam Disco Joker w Dzierzążni - się wytańczysz nawet wbrew woli, a i browar tani (tylko ciepły ze skrzynki i trzeba wypić na stojąco przy barze)
btw. ktoś jadł w Love Krove na Solcu? Jaki poziom reprezentują....klienci?
_________________ Stefan ma dobre ciśnienie....
...w oponach!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach