Wymieniał z was ktoś popychacze w saxo? Po wymianie wałków stare nie chcą się "napompować" i strasznie się tłuką. Mam zamiar wymienić na nowe tylko są dwie szkoły, 1 to ścisnąć i wypchać olej a 2 to zamontować bez ściśnięcia.
auto: 106 S16, Willy
silnik:: TU5J4 1.6 16V
moc: 168km Pomógł: 18 razy Dołączył: 16 Wrz 2007 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw 29 Lis, 2012
To może być też chyba kwestia oleju. Jaki zalałeś? Były z tego co pamiętam takie przypadki że na niektórych nie chciały się napompować (u saxoruleza chyba nawet...), chyba, że coś pomieszałem.
_________________ "If in doubt, flat out." - Colin McRae
Co do hydrauliki na wałkach to nie pod każdy wałek może robić mechanikę. W niektórych przypadkach trzeba przeprofilować wałki. Co popychaczy ja zawsze zalewam je olejem przed włożeniem do głowicy. W saxo TU5J4 mało spotykane, że szklanki się kończą... bardziej w XU10 albo EW10 (w EW10 zakładało się szklanki od EW7 i było po problemie na długo)
Najczęściej to właśnie kwestia oleju na jakim się jeździ. Niektórzy zapominają wymienić swój gęsty olej na coś lżejszego na zimę i popychacze hałasują. Albo jeżdżą na słabym oleju mało odpornym na temp i robi się z niego woda po zagrzaniu i wtedy też słychać szklanki.
Ktoś wspomniał o samochodzie saxorulez'a po zalaniu Totala Racing 10W50 długo musiał upalać, żeby zaczęły grać szklanki, a po wymianie na Millersa CFS 10W50 już było po temacie. Więc czasem warto zacząć od oleju...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach