Jakarti - Sob 03 Lut, 2007 ja place za litr oleju jakies 40zl. moze jest malo popularny ale nie spotkalem sie jeszcze z tym zeby ktos mowil, ze to shit - raczej, ze ok - mowie o mechaniorach bo was chyba nie pytalem.. no ale moge to zrobic what da ya think o Selenia (made in Torino ) 10w40 - takim zalewaja w fabryce Loko - Sob 03 Lut, 2007 Ja za taką samą kase zalewam valvoline 5w-50, więc jak chcesz zmienić to dobry wybór, bo zostajesz w tych samych pieniądzach Anonymous - Sob 03 Lut, 2007 ok chłopaki to namówiliście mnie na valvoline...to teraz tak ma byc w koncu półsyntetyczny czy fullsyntetyk no i jaki ma miec symbol 5w czy moze 10w albo 0w bo tez jest taki
[ Dodano: Sob 03 Lut, 2007 ]
no chyba pójde na 5w40
lepiej mi bedzie sie sprawowal na krotszych odcinkach i przy nizszych temperaturach
pojade jutro do norauto czy moze znacie lepsze miejsce na kupno oleju??...w wawie oczywiscie anjas - Sob 03 Lut, 2007
Jakarti napisał/a:
what da ya think o Selenia (made in Torino ) 10w40 - takim zalewaja w fabryce
podobno nie za bardzo. Kiedyś szukałem info o tym oleju w necie i opinie były nienajlepsze.Jakarti - Nie 04 Lut, 2007 dzieki Andrzejku. Twoje zdanie sie dla mnie liczy wiec pogrzebie i najwyzej zmienimy na lato Loko - Nie 04 Lut, 2007
sosna8 napisał/a:
ok chłopaki to namówiliście mnie na valvoline...to teraz tak ma byc w koncu półsyntetyczny czy fullsyntetyk no i jaki ma miec symbol 5w czy moze 10w albo 0w bo tez jest taki
[ Dodano: Sob 03 Lut, 2007 ]
no chyba pójde na 5w40
lepiej mi bedzie sie sprawowal na krotszych odcinkach i przy nizszych temperaturach
pojade jutro do norauto czy moze znacie lepsze miejsce na kupno oleju??...w wawie oczywiscie
Na zime bierz z piatką z przodu, jak wybierzesz syntetyk to możesz kupić
VR1 racing 5w50 154 zł za 4 litry w intercarsie, a jak wybierzesz pólsyntetyk to jakis 5-40.saxorulez - Nie 04 Lut, 2007 atylko nie kupuj półsyntetyka.. czy to jest polonez ?? Nie to zajebista jednostka Toyoty mająca 86KM z litra - tam musi być olej z najwyższej półki. W domu miłem nie jedną Toyotę i przy przeiegah rzędu 170000 cały czas wlewano synetyczny olej SLX Castrol i auta chodziły jak w zegarku.anjas - Nie 04 Lut, 2007 Jasne Łukasz, gdyby cały czas był lany syntetyk to jasne, też bym doradzał dalsze lanie syntetyku.
Jednak z tego co zrozumiałem nie ma pewności czy do tej pory samochód jeździł na oleju syntetycznym czy na jakimś innym shicie. Niestety moją preludę poprzedni Makaroni zalewał półsyntetykiem, więc mnie odradzono wlewanie syntetyku, bo to podobno może być groźne...saxorulez - Nie 04 Lut, 2007 a to warto zerknąć wksiazkę serwisową auta w takim wypadku..
a ja tak czysiak zalewał bym syntetykiem.Niemy - Nie 04 Lut, 2007 no wlasnie jak wczesniej byl zalewany polsyntetykiem i na takim jezdzil caly czas to teraz po zalaniu pelnego syntetyka moga byc problemy z rozszczelnianiem sie silnika
taka opinie slyszalem juz wiele razysaxorulez - Nie 04 Lut, 2007 a jaki ma przebieg?
bo to jest istotnemichool_vt - Nie 04 Lut, 2007
sosna8 napisał/a:
rocznik 97 a przebieg 123tyś ale wiadomo że nie musi być autentyczny
saxorulez - Nie 04 Lut, 2007 jeśli miałby 123 to lał bym syntetyk, zapewne żadnej ksiażki serwisowej nie ma...Anonymous - Nie 04 Lut, 2007 Ja podobnie jak saxorulez nie bawiłbym się w żadne półsyntetyki.Przy takim małym przebiegu do tojki spokojnie możesz lać syntetyka.anjas - Nie 04 Lut, 2007 ale ten mały przebieg jest wyłącznie "teoretycznie" mały. Jak jest naprawdę to znając życie nawet najstarsi górale nie wiedzą... Ja mam podobnie w preludzie - jak ją kupiłem to było 91 tysięcy przelotu, ale zalałem półsyntetyk i jestem zadowolony... Chociaż z drugiej strony ja pralki wogóle nie pałuje, obchodze się z nia jak z jajkiem...