Wysłany: Nie 13 Sty, 2008 JDM staram sie zrozumiec...
Witam
Siedze, zasnac nie moge bo mnie choroba meczy wiec rozmyslam nad tym czego nie rozumiem. A nie rozumiem wlasnie posiadaczow japoncow troche.
Temat nie ma byc biciem piany, chce poprostu zrozumiec. A moze mnie ktos zarazi?
A wiec po kolei.
Jak wyglada typowy JDM w PL.
Podstawa to cif, najlepiej 1.4
Wazne ze mamy dobra sprawdzona baze, bo to honda. Hondzierz ogladal i powiedzial ze jest dobra. Nie sluchamy innych ze lakier malo oryginalny, troche w nim piasku i bezbarwny zlazi. Nie znaja sie na JDM!
Jego swapujemy. Czesto na silnik ktory w tej budze i tak wystepowal, ale to sie nie liczy.
Dobra, wiec mamy 1.4 z nowym silnikiem. Pozniej szukamy jakiegos zawiasu, z hamulcami jest zawsze "zaraz bedzie" itd.
Wiec budujemy swoje vti podkreslajac na kazdym kroku ze wszystko w hondzie to klocki lego i wszystko pasuje do wszystkiego.
I to pierwsza rzecz ktora mnie dziwi, praktycznie kazdy producent nie utrudnia sobie zycia i stara sie tak projektowac graty by mogl ich uzywac w wielu modelach/wersjach. Nikt chyba nie strzela sobie umyslnie w kolano. Wiec co lepiej pasuje w hondzie do siebie?
Jak ktos swapuje B16 to nie lepiej bylo kupic po prostu vti? Co w tych na rynku zlego, popsute (niemozliwe), bite? Kupujecie silnik za 6 kola w kartonie ktorego stan wyjdzie po swapie zamiast gotowca ktorego mozna sprawdzic.
Pozniej mozolne skladanie i szukanie innych gratow od vti ktore kosztuje i trwa.
Oczywiscie fakt ze czasami cena budy 1.4 + silnik przekracza cene vti nie jest istotny.
Ulepilismy wiec swojego "vti", co teraz? Teraz im mniej hondy w hondzie tym lepiej. Wiec sciagamy wszystko co ma na sobie naklejke spoon, jun, skunk, toda itd.
Seryjna galka biegow jest zla, musi byc skunk2. Zegary spoon, (sorry Carlos) nie jest istotne ze wygladaja jak zegary z calibry po gruntownym tjuningu i swieca w uv, maja naklejke spoon wiec sa swiete.
Zapewne mozna miec tez dluga erekcje montujac odpowiednio firmowe sruby do kol.
Cale zawieszenie tez bedzie kolorowe i skunkowe.
Czy od tego momentu ten cif klepie na torze gt3?
Wlasciciel swojego jdm'owego pimpa wkleja fotke nowego gadgetu, jest na nim napis "spoon" wiec fani krzycza "extra, zajebiste, miodzio", jak zapytac co to jest to nie wiedza, wazne ze firmowe. Jak ktos z poza klanu napisze "nie podoba mi sie" to zaraz uslyszy "nie znasz sie!" "to JDM, nie zrozumiesz!!!!" "spadaj jak sie nie podoba!!!".
Znam troche forum clio i tam wyglada to tak ze kazdy posiadacz 1.2 chce miec cos ze "sporta". Galke skorzana srebrna, listwy, lotke, zderzaki, fotele, kierownice z napisem renault sport
Posiadacze RS'ow sa nudni i najczesciej nie tuninguja wizualnie, maja wszystko w komplecie. W dodatku sa pozbawieni gustu gdyz to co zaprojektowalo renault im sie poprostu podoba, nie maja cisnienia na zmiane.
Wyobrazcie sobie cos innego, potrafia wyznawac kretynska zasade "100% oryginal"!
Dobra, idziemy dalej. Teraz porusze temat zakupu samochodu. U nasz przykladem okazal sie ATR, eM zamknal watek bo podobno wszyscy krzyczeli "francja!", dziwne ja slyszalem "mecenas, bmw, audi" malo istotne, nie krzyczeli "honda!".
Ktos szuka sedana, ja glupio pomyslalem ze to zupelnie inny rynek niz hothatch. Tutaj liczy sie odrobina komfortu, w koncu czesto jezdzi sie z rodzina, a osiagi maja zapewnic bezpieczenstwo czynne, zona na prawym, dziecko w foteliku i jedziemy na wakacje.
Zadaj pytanie na forum hondy, otrzymasz odpowiedz "ktora honde kupic" zadaj na innym otrzymasz bardziej rzetelna odpowiedz. W sumie mozna zapytac na forum mecenasa co malego szybkiego kupic, ciekawe czy bedzie udowadnianie w czym a-klasa jest lepsza od reszty hh.
Wiec dowiadujemy sie ze w rodzinnym sedanie najwazniejsze atuty to:
- spartanskie wnetrze o jakosci fiata cc
- moc z litra, to jest wyznacznik poweru, najlepiej jakby bylo 1.0/140KM bo jest to zajebisty wynik
- VTEC, musi byc, musi byc odczuwalny i przez wszystkich slyszalny
Zapewne zona i dziecko w foteliku uwielbiaja ryczenie VTEC przy wyprzedzaniu dwudziestu ukrainskich tirow na kazdym kilometrze podrozy.
A ten fi.ut w mesku za nami ktory cicho sluchajac muzyki wyprzedzi za chwile tira razem z ATR'em bez redukcji to palant, bo nie ma 100 z litra. Kazdy manewr na drodze musi byc blisko odcinki, nawet podjechanie do mcdrive bez zapietego VTEC'a to ponizenie.
Ok, mamy wiec juz dwa samochody, ulepionego hh i rodzinnego sedana.
Zona uwielbia oba, jak przekreci slowo VTEC lub powie ze kolor nowego gadgetu spoona jest za jasny moze sie spodziewac przemocy lub w najlepszym przypadku tygodnia cichych dni.
do ATR'a sie nie przyczepi, boi sie cos powiedziec, widzi co wieczor reakcje swojego ukochanego ktory w swoim pimpie przeczytal "vtec" "v-tec" "vtech", gdy wstaje przy komputerze z szabla w dloni gotowy pomscic zniewage. Nie jest sam, w takim samym napieciu przy innych komputerach siedza koledzy po fachu JDM'owcy, mozna na nich liczyc, kazdy reaguje podobnie.
Ostatni najwazniejszy dla JDM'owca punkt to bezawaryjnosc, czyli to co powieksza przewage naszej ukochanej hondy.
Wiec, zacznijmy od tego ze honda sie nie psuje, co najwyzej "wymaga chwili czasu", ew wymiany kilku czesci eksploatacyjnych, pojecie czesci eksploatacyjnych jest bardzo proste, to te elementy ktore sie psuja, ups, przepraszam, naturalnie zuzywaja.
Zaczyna do mnie docierac ze zle wybralem, na zlocie francuzow mowia na luzie "pieprzony sie popsul" "to mi nie dziala",dowiem sie o zgrozo co w innym samochodzie jest lepsze niz w moim renuarze! a najgorsze ze nikt nie zauwazyl moich nowych srub w kolach.
Chce skonczyc ten swoj marny zywot, skok z mostu? pociag? wole cos niezawodnego. Pojade na zlot hondy i powiem ze seryjne clio rs klepie CTR'a a VTEC'a ukradli renault. Smierc szybka i pewna.
P.S. eM, wiem ze korci zamknac, ale jak zamkniesz bez dyskusji na poziomie to jestes gejem
Reszta bez komentarza, rece opadają.
Dodam tylko ze glupio mi ze nie mozesz nigdy powiedziec takich rzeczy w twarz, jak sie przyjemnie z toba dysktuje na żywo.
Pozdr.
Rowniez mi sie z Toba bardzo przyjemnie dyskutuje na zywo, jednak na forum na gdy pojawi sie cokolwiek krytycznego na honde watek na bank bedzie zamkniety.
Jak argumentow brakuje lub ktos wskaze Ci ze nie masz racji dyskucja umiera, nie przyznasz sie do bledu.
To co napisalem to jedynie moje obserwacje, mozesz sie z nimi zgadzac lub nie uszanuj je jednak i wez troche na luz, strasznie spiety ostatnio jestes.
edit:
eM, tak zeby Ci uzmyslowic ze niektorzy potrafia wskazac czarne i biale i wiedza ze "bmw i mecenas" to nie francja z latwoscia napisze czego hondzie szczerze zazdroszcze
Wiec zazdroszcze silnikow, mistrzami na rynku w NA niewatpliwie sa. Glownie poprzez bardzo dobre seryjne seryjne glowice i duzy rynek czesci aftermarketowych.
Do tego bardzo fajne komputery szczegolnie w starszych modelach.
Trzeba jednak miec troche samokrytyki i pamietac ze robienie koni w NA to sport drogi a cyfry szczegolnie im wieksze tym mniej odzwierciedlaja pozniej osiagi na drodze. Skok z 200KM na 240KM nie oznacza 20% lepszego przespieszenia.
Sport tez drogi bo jak przy kazdym innym dlubaniu unfalle sie zdarzaja, na moich oczach dwa grube projekty wyjechaly z hamowni na sznurku.
Jak hamowalem swoja R5 hamowala sie preluda 2,2 wyplula 250KM (szacun), jednak ilosc markowych kartonow w bagazniku i obecnosc hondaty oznacza ze nie byl to prosty domowy projekt. Nawet kolektor dolotowy byl jak sie nie myle skunka.
Niestety zawor sie urwal i wlasciciel bedzie musial szukac nowego silnika.
Fajnie ze ludzie sa gotowi pakowac tyle kasy w ukochane samochody, pierwszy gruby cywilny projekt mocnego NA w clio jaki znam w PL to Bad-i.
_________________
Ostatnio zmieniony przez dzik Nie 13 Sty, 2008, w całości zmieniany 2 razy
auto: BMW Pomógł: 4 razy Dołączył: 02 Gru 2005 Skąd: Kraina Grzybów
Wysłany: Nie 13 Sty, 2008
Dziku popatrz na siebie, wszystko co CI pasuje jest super, a wszystko co nie - musisz zmieszać z błotem, i nie mowie tu tylko o autach ale tez innych kwestiach materialnych.
I to nie tylko moje zdanie.
Tak naprawde masz klopot zeby zgodzic sie z kimkolwiek na tym forum, zawsze musi byc twoje na gorze, musisz pokazac jaki jestes najmadrzejszy.
Wszystko o co mnie oskarzasz reprezetnujesz ty sam. Popatrz prosze na wielkiego posta z jadem ktorego napisales. Strasznie Cie boli to wszystko.Nie daje CI spac.
Ja tez kiedys smialem sie z mojego znajomego bo byl zakochany w swoim crx i nie widzial swiata poza nim mimo ze mial zajechany silnik. Wydawalo mi sie to niedorzeczne, jednak hondą jest jak z heroiną, mozesz nie miec zdania ale jak juz nia jezdzisz to Cie pochlania do reszty, nie wazne czy ma 1.4, czy ma slabe hamulce, czy lakier brzydki. I sądzę ze dopoki jednej nie bedziesz mial to po prostu tego nie bedziesz w stanie zrozumiec - tak jak ja.
I ciebie prosze o szacunek dla posiadaczy Hondy i mnie takze, i dla tych co maja nakretki swiecace i dla tych ktorzy robia auto na tor.
auto: 205/C4
silnik:: tu5j2
moc: ~100km Pomógł: 73 razy Dołączył: 25 Mar 2007 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Nie 13 Sty, 2008
eM napisał/a:
Wydawalo mi sie to niedorzeczne, jednak hondą jest jak z heroiną, mozesz nie miec zdania ale jak juz nia jezdzisz to Cie pochlania do reszty, nie wazne czy ma 1.4, czy ma slabe hamulce, czy lakier brzydki. I sądzę ze dopoki jednej nie bedziesz mial to po prostu tego nie bedziesz w stanie zrozumiec - tak jak ja.
Wedlug mnie tak jest z kazda marka, jesli ktos jest fascyntem to nie wazne honda, peugeot, bmw czy łada. Em przeciez jakis lesny dziadek jezdzacy dajmy na to nowym civic nie bedzie mial na jego punkcie takie swiara jak ktos majacy w domu oltarzyk jdm. Jedni lubia wisnie drudzy zaby. Nic nowego, zawsze tak bylo. Ja tam bym nie zamienil mojego puga na nic pomimo tego ze trzeba w niego duzo hajsu wlozyc i konca nie widac. Znam wiele przykladow kiedy ktos po przesiadce sie z 205 na civic narzekal ale znam tez przyklady kiedy ktos po przesiadce z japonskiego samochodu dajm na to na niemiecki lub francuski tez narzekal. Dzik jest uparty jak to dzik ale chyba nie powiesz em ze dyskutuje nie merytorycznie ? A chyba to jest wazne bo napisanie honda jest ble bo tak to bylaby zenada.
Olek [Usunięty]
Wysłany: Nie 13 Sty, 2008
dzik to strasznie nielubi hondy wnioskuje po tonie wypowiedzi , ale to dobrze
bo ja też nie przepadam , chociaż zamiezalem kupić hanie jak 90% moich ziomów
ma albo crx albo civ , ale jednak renata mnie zniewoliła . Tylko jednego zazdroszcze hondziazą skrzyni , choć po tylu latach z renią jej skrzynkę nauczyłem się dobrze obsługiwac
auto: BMW Pomógł: 4 razy Dołączył: 02 Gru 2005 Skąd: Kraina Grzybów
Wysłany: Nie 13 Sty, 2008
kubas napisał/a:
eM napisał/a:
Wydawalo mi sie to niedorzeczne, jednak hondą jest jak z heroiną, mozesz nie miec zdania ale jak juz nia jezdzisz to Cie pochlania do reszty, nie wazne czy ma 1.4, czy ma slabe hamulce, czy lakier brzydki. I sądzę ze dopoki jednej nie bedziesz mial to po prostu tego nie bedziesz w stanie zrozumiec - tak jak ja.
Wedlug mnie tak jest z kazda marka, jesli ktos jest fascyntem to nie wazne honda, peugeot, bmw czy łada. Em przeciez jakis lesny dziadek jezdzacy dajmy na to nowym civic nie bedzie mial na jego punkcie takie swiara jak ktos majacy w domu oltarzyk jdm. Jedni lubia wisnie drudzy zaby. Nic nowego, zawsze tak bylo. Ja tam bym nie zamienil mojego puga na nic pomimo tego ze trzeba w niego duzo hajsu wlozyc i konca nie widac. Znam wiele przykladow kiedy ktos po przesiadce sie z 205 na civic narzekal ale znam tez przyklady kiedy ktos po przesiadce z japonskiego samochodu dajm na to na niemiecki lub francuski tez narzekal. Dzik jest uparty jak to dzik ale chyba nie powiesz em ze dyskutuje nie merytorycznie ? A chyba to jest wazne bo napisanie honda jest ble bo tak to bylaby zenada.
auto: Mercedes
silnik:: 3.5
moc: 272km Pomógł: 9 razy Dołączył: 04 Sty 2007 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie 13 Sty, 2008
Fajny Temat;)
Gratuluje wam przedwwszystkim tego ze macie czas dyskutować na tematy.
dzik napisał/a:
Zapewne zona i dziecko w foteliku uwielbiaja ryczenie VTEC przy wyprzedzaniu dwudziestu ukrainskich tirow na kazdym kilometrze podrozy.
A ten fi.ut w mesku za nami ktory cicho sluchajac muzyki wyprzedzi za chwile tira razem z ATR'em bez redukcji to palant, bo nie ma 100 z litra. Kazdy manewr na drodze musi byc blisko odcinki, nawet podjechanie do mcdrive bez zapietego VTEC'a to ponizenie
i lamiacych sie drazkow.. jak ktos ostro bil biegi to w sezonie lamal 2-3 drazki.. hehee, tak bylo w crx i w 6 gen poza tym nie wiem co tam jest takiego do pozazdroszczenia.. wbijasz bieg wchodzi jak w gowno.. nie wiesz czy wszedl czy nie..
W sumie zgadzam sie z pierwszym postem Dzika, bo dla osoby patrzacej z boku, ktora nie jara sie honda i JDM dokladnie tak to wyglada. Honda jest mega specyficznym samochodem i albo sie go kocha i nie chce sie juz nic innego albo poprostu nie pasuje. Mialem honde, jezdilem bardzo duza iloscia hond (seryjnych jak i dlubanych) i sorry nie pasuje mi to.
_________________ www.08PSS.pl - Cat Cams/ Fujita/ Magnaflow/ Milltek/ Momo/ Samco/ Woessner
Peugeot 206GT:
Stage I: 170,8 HP przy 6949 rpm/ 207,2 Nm przy 5186 rpm/ masa: 940 kg
auto: 205/C4
silnik:: tu5j2
moc: ~100km Pomógł: 73 razy Dołączył: 25 Mar 2007 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Nie 13 Sty, 2008
Barto to tak samo niektorzy ludzie nigdy nie kupia francuskiego samochodu. Em nie spinaj sie tak napisz cos smiesznego o francuzach tak jak dzik wszyscy sie posmiejemy. A tak wklejasz sobie definicje jdm z badz co badz malo wiarygodnego zrodla jakim jest wikipedia. I piszesz ze reszta bez komentarza. Odnies sie do tego. Albo pokaz dzikowi pozytywne rzeczy w hondzie. Co jak co ale takim type-r jaki ma lenny to ja bym nie pogardzil jak zreszta pare innych osob na forum prawde ? (ze przytocze tutaj np dr.prof)
i lamiacych sie drazkow.. jak ktos ostro bil biegi to w sezonie lamal 2-3 drazki.. hehee, tak bylo w crx i w 6 gen poza tym nie wiem co tam jest takiego do pozazdroszczenia.. wbijasz bieg wchodzi jak w gowno.. nie wiesz czy wszedl czy nie..
Jeśli chodzi o skrzynie to Barto słaby przyklad podaleś bo tak jak napisałeś to wlasnie tak biegi wchodza w saxo. A co trwalości samej skrzyni to wogóle nie ma co dyskutować.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach