sprzedac swoje RALLYE i KUPIC juz cos przygotowanego
75%
[ 9 ]
budować "rajdówke" na swoim RALLYE
25%
[ 3 ]
Głosowań: 12
Wszystkich Głosów: 12
Autor
Wiadomość
Marcel [Usunięty]
Wysłany: Czw 07 Lut, 2008 "Rajdówka" ?!
hmmm wiec dzis w mojej głowie zagościł mały problem dotyczacy nastepujacego tematu...
zacalem sie zastanawiac czy czy budowac auto do PZMotu na bazie mojego RALLYE czy jednak dołozyc do niego jeszcze kilka gratów by było szybciej lepiej i przyjemniej i w momencie gdy zdobedziemy licencje kupic juz cos przygotowanego i sprzedac moje RALLYE
no nie, ale nie wiem po prostu czy nie bedzie rozsadniej kupic czegos przygotowanego, nawet po przejsciach jakis - bude zawsze mozna wymienic - nawet moja ktora nie jest zła
auto: Clio I,
silnik:: 2.0
moc: 260,km Pomógł: 40 razy Dołączył: 08 Cze 2006 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw 07 Lut, 2008
Marceli jak bys zadal pytanie troche inaczej to juz bym mial odpowiedz......
Moze zeby bylo jasniej to napisze na swoim przykladzie.
Kiedys (czyli 3 lata temu) kupilem sobie Clio z zamyslem zeby zrobic z niego zabawke na KJS a pozniej PZMOT itd......
Po 3 latach prac i bawienia sie mam auto ktore moze jechac tylko w gorach a wlozylem w "gościa" WIELKĄ KUPĘ kasy. Ok moze to nie do konca dobry przyklad bo Clio to moje dziecko, moja wielka pasja, moja druga (ale prawdziwa) miłość. Wiem ze nigdy tego samochodu nie sprzedam, bedzie najwyzej stal gdzies w szkle a wnuki beda mogly wtedy powiedziec ze dziadek byl świrem.
Jakis czas temu postanowilem kupic cos co znowu zbuduje itd...... Mysl byla jedna EVO lub STI - po glebszych doszukiwaniach okazalo sie ze musialbym kupic EVO IX RS bo tylko taki ma homo do budowania rajdowki. Dodatkowo koszty z tym zwiazane zabily ten projekt.
No to co, wzialem wszedlem na rajdy.hoga.pl i znalazlem Puga po Szeji. Kilku koleogw z klubu poradzilo mi zebym ten samochod kupil. Moze jak bym poczekal to bym go kupil troche taniej albo nie kupilbym tego bo pewnie Dariano juz by nim latal. Ale wiem jedno, mam auto przygotowane przez pofesjonalnie podchodzacego do tematu zawodnika a ja tylko z tego teraz korzystam.
K.u.r.w.a. pisze i pisze a mysli mam jeszcze na kilka stron.........
Takze wracam do twojego pytania, wez kartke i dlugopis i policz ile juz wlozyles, ile musisz wlozyc a za ile kupisz cos przygotowanego. Jak juz bedziesz mial kwoty ostateczne podane w dwoch słupkach to zadasz sobie pytanie.......
Czy warto bo sentyment itd...... czy jednak kupic cos co jezdzilo ale juz jest cale gotowe
Mam nadzieje ze tym wywodem chodz troche przyblizylem Cie do podjecia decyzji.
Ja osobiscie nie wiem co bym zrobil..... To tak samo jakby teraz ktos mi dawal za clio 50.000 tys, czy warto hmmmmmmmmm.................... ??
S.p.i.e.r.d.a.l.a.j chamie..... ale moja miłość nie jest na sprzedaż
auto: 106 ITB, ///M3
silnik:: 1.6 8V
moc: 146++, 343km Pomógł: 80 razy Dołączył: 09 Kwi 2006 Skąd: ze wsi
Wysłany: Czw 07 Lut, 2008
zlezy jak dobra okazja sie trafi... jak ziom sprzedal micre to przymierzalismy sie
to budowy auta... trafil sie kadett. po przeliczeniu okazalo sie ze chcac go
zbudowac wyszlo by kilka tysiecy pln wiecej niz kupujac auto jak stoi +
zapasowe kola i czesci.
kupujac gotowe trzeba dobrze patrzyc zeby na mine sie nie wladowac, ale
zawsze budowa bedzie drozsza...
auto: MINI Cooper S
silnik:: 1,6 supercharger
moc: 170km Pomógł: 115 razy Dołączył: 10 Sty 2007 Skąd: Warszawa Centrum
Wysłany: Czw 07 Lut, 2008
Gotowa rajdówka będzie zawsze tańsza - sprzedający zawsze na tym traci
Marcel: nie wiem czy nie jest za późno, w zasadzie tego co włożyłeś to już nie odzyskasz, poza tym pamiętajcie o jednym:
Kupić rajdówke w której za rok się kończy homologacja na wszystko to też nie najlepszy pomysł...
Dla mnie kupno zbudowanej rajdówki ma sens jeżeli:
-samochód jest kompletnie homologowany i te homologacje będą ważne jeszcze przez kilka lat
-samochód robił regularnie dobre czasy
-do samochodu dołączony jest offset
Budowa samemu jest drożsża ale zazwyczja mamy homo ważne na 5lat, nie dzwonione nadwozie i niektóre rzeczy zrobione pod siebie (sami wybieramy jaki chcemy zawias, fotel itp) a to jest podobno bezcenne.
_________________ A można było jeździć francuzem całe życie...
Marcel [Usunięty]
Wysłany: Czw 07 Lut, 2008
nie chciał bym utknac z czasem poswieconym na prace .... niby mozna robic to czy tamto co jakis czas w wolnych chwilach, ale zawsze jest jakis poslizg ....
caly czas bije sie z myslami cholera .... lukasz wstrzymaja sie jeszcze do poniedzialku z wydechem prosze ....
radziu czy bartek dysponujecie mniej wiecej jakism kosztorysem rzeczy niezbednych ktore musi miec rajdówka i jakies orientacyjne ceny ?!
auto: saxofon
silnik:: 1.6 8v & 1.6 16v
moc: Za mało...km Pomógł: 7 razy Dołączył: 31 Sie 2006 Skąd: Podkowa Leśna City
Wysłany: Czw 07 Lut, 2008
marceli widze,ze buza mozgu ostra jest...
mam nadzieje,ze dobrze zdecydujesz co dalej.
chociaz wsumie king kong ma rajdowke za nie duza kase i to chyba nie jest glupi pomysl zrobic podobnie....
_________________ DOBRY SEX - można porównać do poślizgu na mokrej drodze, z którego wychodzi się bez najmniejszego szwanku. Serce w gardle, adrenalina, człowiek cały spocony, a na końcu szczerzy zęby jak idiota:)
Marcel [Usunięty]
Wysłany: Czw 07 Lut, 2008
wiem wiem, ale z drugiej strony chyba jest dobra baza i to co mowi radek, jak sie nie popsujemy gdzies to 5lat homo jest .... nie sadze,zebym jezdzil tyle autem, ale ....no musze poczekac na info od chlopaków...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach