auto: Mazda MX5
silnik:: 1596
moc: 110km Pomógł: 78 razy Dołączył: 04 Gru 2005 Skąd: Warszawa Wola
Wysłany: Sob 09 Lut, 2008 Ford escort rs 2000 odbudowa
Panowie ale jaja.
Dzisiaj byłem u brata mechanika z hondą bo coś mi pukało w kole tylnim. Chodziłem sobie po jego warsztacie i zobaczyłem drzwi za stertą rupieci.
- te , brat, co jest za tymi drzwiami ?
- lakiernia
- wez pokaz jak wygląda
- no normalnie, nic tam nie ma
- no weź ..
- kurwa, brat, męczący jestes
Otwiera wierzeje i co ja tam widze ...
No i niezle sie zajarałem. Generalnie , moge go mieć za nic w sumie. Mam miejsce na zrobienie go, mam pomocne dłonie ( brat pomoze , i jeszcze jeden który lubi takie rzeczy robić )
W tygodniu go wyciągam, na podnośnik i oglądamy czy jest sens.
Brat miał go sam zrobić, ale dzieciak sie urodził i mówi ze juz wogóle zapomniał o nim ... i chetnie go sprzeda ... odda. Silnik, wnętrze jest w MEGA stanie podobno . Blacharka i zawias są jedną wielką tragedią....
w ten tydzień robie zestawienie kosztów.
auto: Mazda MX5
silnik:: 1596
moc: 110km Pomógł: 78 razy Dołączył: 04 Gru 2005 Skąd: Warszawa Wola
Wysłany: Sob 09 Lut, 2008
dees
wlasnie nie wiem
w hanie nie będe juz napewno inwestował, bo to nie ma sensu. na wprost mnie nie jara ... a tylko to mozna z niej zrobić
pytanie czy jest sens wogóle cos robić. 5 patyków podobno starczy zeby zrobić go bardzo dobrze ( brat ma zniżki w sklepach z częsciami dochodzącymi do 50% )
wogóle to musze poczytać o tym fordzie.
Saxo wiadomo, same wyniki w sporcie motorowym mówiły za siebie. testy , porówania itd.
Ale o tym fordzie to nic nei słyszałem, zeby dobrze skręcał, zeby był szybki, zeby trzymał sie mega drogi .. wazne to jest dla mnie ...
auto: MINI Cooper S
silnik:: 1,6 supercharger
moc: 170km Pomógł: 115 razy Dołączył: 10 Sty 2007 Skąd: Warszawa Centrum
Wysłany: Sob 09 Lut, 2008
Michał: ja bym wszedł w temat...
Sugerując się wynikami w sporcie to ford ma sie czym chwalić.
Osobiście nie jechałem za fajera ale jeżdziłem 1,8 XR3 i jeżdziło mi się bardzo fajnie tylko brakowało mocy.
To tak troche jak Clio 16S i Williams - wyglądaja podobnie ale to nie to samo.
Myśle że ten samochodzik skręca hamuje i przyspiesza, poza tym silniki może nie są majstersztykiem jak VTI Hondy, ale mają bardzo duży potencjał i są trwałe.
Mnie sie ten samochód naprawde podoba - jeżeli buda jest prosta i nie ma na sobie płaszcza szpachli to DO IT !!!
_________________ A można było jeździć francuzem całe życie...
auto: służbowe
silnik:: benzyniak
moc: od 170 w górekm Pomógł: 7 razy Dołączył: 26 Paź 2006 Skąd: WAW/LBN
Wysłany: Sob 09 Lut, 2008
Michał napisał/a:
pytanie czy jest sens wogóle cos robić. 5 patyków podobno starczy zeby zrobić go bardzo dobrze ( brat ma zniżki w sklepach z częsciami dochodzącymi do 50% )
Jesli 5 tys na auto to chyba nie tak duzo... tymabardziej jesli masz auto prawie za darmo (zgadza sie? ) to naprawde warto sie zastanowic i cos podzialac.
To ma w serii 150 koni ?
Blacha to najgorsze dno w jakie sie mozna wpakowac. Takie moje zdanie.
A fordy takie gnija masakryczie. Poszukaj zdjec cossiego Azreala, chyba ze trzy razy robil pelna blacharke.
auto: 106 ITB, ///M3
silnik:: 1.6 8V
moc: 146++, 343km Pomógł: 80 razy Dołączył: 09 Kwi 2006 Skąd: ze wsi
Wysłany: Sob 09 Lut, 2008
mielm kiedys xr3i.. balacha zmarla, skrzynia tez, silnik igla. jechal na zlom i darl
jak wsciekly do konca :) zawias byl w nim jakis torowy koni + obnizenie - jezdzilo
sie tym jak od linijki. ogolnie fajne auto mam same pozytwne wspomnienia.
w ppzm jezdzil w 2006r rs2000 zalogi czekan / czekan
auto: MINI Cooper S
silnik:: 1,6 supercharger
moc: 170km Pomógł: 115 razy Dołączył: 10 Sty 2007 Skąd: Warszawa Centrum
Wysłany: Sob 09 Lut, 2008
106 napisał/a:
w ppzm jezdzil w 2006r rs2000 zalogi czekan / czekan
Ale w ostatniej budzie escorta, a to jest chyba 2 fazy wcześniejsza buda - więc jest szansa że i troche mniej Kg
dzik napisał/a:
Blacha to najgorsze dno w jakie sie mozna wpakowac. Takie moje zdanie.
Dzik ma racje że na to trzeba uważać, ale nie można też generalizować. Wiadomo że jeżeli zgnity to nie warto wogóle zaczynać, ale jeżeli jest tylko "zaniedbany" to może warto
106 napisał/a:
silnik igla. jechal na zlom i darl
jak wsciekly do konca zawias byl w nim jakis torowy koni + obnizenie - jezdzilo
sie tym jak od linijki
Dokładnie tak samo wspominam przejażdżkę XR3, a przecież tamto miało ze 20KM mniej niż RS2000.
Michał wiem że Cię korci
A wszyscy wiedzą że to nie pierwsze auto do upalania w twojej głowie, ale jeżeli czegoś nie kupisz do upalania to moim zdaniem będziesz męczył Civa aż go w końcu zamęczysz
_________________ A można było jeździć francuzem całe życie...
Misiek_lbn Aż żal się spieszyć na tym forum victory is mine !
auto: Lancer Evo VII
silnik:: 2.0
moc: 330km Pomógł: 17 razy Dołączył: 24 Lut 2007 Skąd: Horsham
Wysłany: Sob 09 Lut, 2008
a ja bym chyba odpuścił...mimo wszystko
są takie RSy u nas
jednego kolega się pozbył, bo cały czas coś się wywalało
drugi nie widziałem żeby jechał zdrowo
był też 3, i męczył się z objechaniem corsy na prostej, wiec nie jadą raczej jak saxo na prostej
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach