auto: ...
silnik:: ...
moc: ...km Pomógł: 49 razy Dołączył: 16 Lut 2006 Skąd: Kraków
Wysłany: Wto 20 Lut, 2007
A ja nie pamietam tego i dlatego wzbudza to znacznie mniejsze emocje niż rocznica śmierci Janusza, ale tez oczywiście żal. Jedyne co mi się kojarzy to Bublewicz, mistrz europy, sierra, no i wypadek.
Może ktoś by coś nabazgrał o karierze Mariana i jakieś fotki, zeby przyblizyć temat młodszym
auto: Peugeot
silnik:: 208 GTi
moc: podobno 230km Pomógł: 98 razy Dołączył: 05 Gru 2005 Skąd: zadupie
Wysłany: Wto 20 Lut, 2007
Ja pamiętam jak o tym powiedzieli w Wiadomosciach bo nie były to czasy internetu i szybkiego przepływu informacji, przynajmniej nie tak jak dziś.
Miałem wtedy 12 lat - i interesowałem sie co nieco samochodami.
Pamiętam że płakałem... tak jak i po Sennie.
_________________ when the flag drops the bullshit stops
.....action speaks louder than words....
Grzesiek VTS You cant handle the truth! Czy to jest saxo ??
auto: saxo 2 x 16V
silnik:: 1.6
moc: 136 i ??km Pomógł: 19 razy Dołączył: 13 Gru 2005 Skąd: Kraków
auto: MINI Cooper S
silnik:: 1,6 supercharger
moc: 170km Pomógł: 115 razy Dołączył: 10 Sty 2007 Skąd: Warszawa Centrum
Wysłany: Śro 21 Lut, 2007
Marian był pierwszym w Polsce który tak wysoko postawił poprzeczkę.
Przez wiele lat wszyscy chcieli "wygrać z Marianem".
Choć można powiedzieć że Hołowczyc czy Kulig zrobili jeszcze więcej dla polskich rajdów, nie zapominajmy że to "Bubel" przecierał szlaki.
A były to piękne czasy, A-grupy bez żadnej elektroniki, z mnóstwem analogowych wskaźników na desce rozdzielczej, nie spełniające absolutnie zadnych norm głośności, i co najważniejsze "latające bokami"
_________________ A można było jeździć francuzem całe życie...
auto: Clio Williams
silnik:: F7R
moc: 154km Pomógł: 23 razy Dołączył: 21 Sty 2008 Skąd: Kraków
Wysłany: Śro 20 Lut, 2008
autoklub.pl napisał/a:
Dzisiaj mija 15 rocznica śmierci Mariana Bublewicza, najlepszego polskiego kierowcy rajdowego lat 80- i początku 90-tych, wicemistrza Europy, dwudziestokrotnego mistrza Polski, posiadacza sześciu mistrzowskich szarf w klasyfikacji generalnej. Bublewicz zmarł w szpitalu w Lądku Zdroju na skutek ciężkich obrażeń, odniesionych podczas Zimowego Rajdu Dolnośląskiego. Sierra Cosworth 4x4 załogi Marian Bublewicz/Ryszard Żyszkowski wypadła z trasy i uderzyła w drzewo na początku odcinka Orłowiec - Złoty Stok.
"Okrutną ironią losu jest, że odszedł, gdy właśnie wszystko zaczęło układać się po Jego myśli - napisał Grzegorz Gac w książce "Odcinek specjalny - Z Bublewiczem przez Europę", wydanej w fatalnym 1993 roku. - Czekał już wymarzony Ford Escort, samochód na miarę Jego umiejętności, byli nowi sponsorzy. Zaczęły się naprawdę spełniać Jego sportowe ambicje. Tak wiele miał jeszcze do zrobienia, tyle jeszcze mógł osiągnąć.
Myślę, że nikt nie jest w stanie uświadomić sobie w pełni, jak wiele stracił polski sport rajdowy z odejściem Mariana. Nie wybrażam sobie, jak będą wyglądały rajdy bez Niego. Zapamiętam Go na zawsze z uśmiechem na twarzy".
auto: GolfMk4
silnik:: V6
moc: 500+km Pomógł: 20 razy Dołączył: 18 Maj 2007 Skąd: Bielsko-white
Wysłany: Śro 20 Lut, 2008
Z 10 lat temu oglądałem taki film o Bublewiczu..."szkoła jazdy Mariana Bublewicza", czy jakoś tak. Pokazywał tam różne myki, m.in. jak kręcić prawidłowo kierownicą, jak hamować bez abs-u i wiele wiele innych...ogólnie podstawy, ale wbardzo ważne [']
_________________ 'gdybym był młody i bez kasy, kupiłbym BRZ'
auto: służbowe
silnik:: benzyniak
moc: od 170 w górekm Pomógł: 7 razy Dołączył: 26 Paź 2006 Skąd: WAW/LBN
Wysłany: Śro 20 Lut, 2008
Maciusiowy napisał/a:
10 lat temu oglądałem taki film o Bublewiczu..."szkoła jazdy Mariana Bublewicza", czy jakoś tak. Pokazywał tam różne myki, m.in. jak kręcić prawidłowo kierownicą, jak hamować bez abs-u i wiele wiele innych...ogólnie podstawy, ale wbardzo ważne [']
_________________
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach