auto: BMW Pomógł: 4 razy Dołączył: 02 Gru 2005 Skąd: Kraina Grzybów
Wysłany: Śro 06 Sie, 2008 [F] Koyaanisqatsi
Wkleiłem z wikipedi opis poniżej. Film dla mnie jako dzieło artystyczne, daje powody do conajmniej przemyśleń o sensowności naszej cywilizacji. W filmie nie pada ani jedno słowo, wszystko jest kompozycją obrazu i dzwieku. Po obejrzeniu poczułem sie jak robak.
Koyaanisqatsi
Oryginalny tytuł Koyaanisqatsi
Gatunek film dokumentalny
eksperyment filmowy
Kraj produkcji USA
Data premiery 1983
Czas trwania 87 min
Produkcja
Reżyseria Godfrey Reggio
Scenariusz Godfrey Reggio
Ron Fricke
Michael Hoenig
Alton Walpole
Muzyka Philip Glass
Michael Hoenig
Zdjęcia Ron Fricke
Montaż Ron Fricke
Alton Walpole
Produkcja Godfrey Reggio
Francis Ford Coppola
Nagrody
1983 Philip Glass - LAFCA, najlepsza muzyka
1984 nagroda publiczności festiwalu w São Paulo
1988 nagroda publiczności WMFF
Koyaanisqatsi to debiut filmowy Godfreya Reggio i pierwszy film z tzw. Trylogii Qatsi, na którą składają się również Powaqqatsi i Naqoyqatsi. Prace nad filmem trwały 7 lat.
Koyaanisqatsi oznacza w języku indian Hopi: 1. szalone życie, 2. życie pozbawione równowagi, 3. życie w zgiełku, 4. dążenie do katastrofy. Jako angielski podtytuł filmu używany jest zwrot Life out of balance (życie pozbawione równowagi).
Film nie ma klasycznej fabuły ani dialogów. Tworzą go obrazy przyrody pełne harmonii, zderzone z obrazami cywilizacji - pięknymi, ale pasującymi do wszystkich znaczeń słowa Koyaanisqatsi (które jest jedynym słowem wypowiadanym w filmie). Zastosowane są nietypowe ujęcia, tempo jest najczęściej przyspieszone bądź zwolnione, towarzyszy im muzyka autorstwa Philipa Glassa.
auto: Clio Sport
silnik:: 2.0
moc: 201km Pomógł: 53 razy Dołączył: 10 Sty 2006 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw 07 Sie, 2008
dobra..
obejrzalem. konkluzja:
atrakcyjnosc tego typu produkcji to 99% muzyka.. i tak w moim przypadku drugi filmik jest mistrz. muzyka jest doskonala i pasuje do tzw. wizji
filmy o... o marnosci czlowieka. o codziennosci. o tym co nudne i o tym czego tak naprawdde unikamy. codzienne wstawanie, podroz do pracy, monotonia. nieciekawe jak dla mnie. tworczosc raczej dla ucha niz dla oka..
cos w rodzaju terapii.. patrz i wyciagaj wnioski.. to nie jest film przyrodniczy o ludziach, czy o ich zyciu.. raczej chwila wyciagnieta z kontekstu, z 24h codziennej podrozy. to samo tyczy sie podrozujacego ksiezyca, ktory.. o dziwo wschodzi. przez tyle czasu nie zgaslo ani jedno swiatlo.. nie jest to film akcji.. ani obraz. po prostu ujecie ludzkiego mrowiska, zwyklej codziennosci, tego na co nie mamy zbyt wielkiego wplywu.
ot, fraszka.
pzdr 500!
_________________ Niech się dzieje wola nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba.
JIMEK [Usunięty]
Wysłany: Czw 07 Sie, 2008
dla mnie film super ale niestety ze wzgledu na uprzedzenie do glassa uwazam ze moglo by byc jeszcze lepiej. ok jesli on gdzies 'dziala' to wlasnie tutaj ale ciagle go nie lubie...
fajnie ze cos takiego wrzuciles tatus3:)
auto: Mazda MX5
silnik:: 1596
moc: 110km Pomógł: 78 razy Dołączył: 04 Gru 2005 Skąd: Warszawa Wola
Wysłany: Czw 07 Sie, 2008
kuba - brałeś coś ?
Poważne pytanie. Nie śmieje się, ale powiedziecie mi. Co takiego fajnego w tym jest ? w oglądaniu startującej rakiety która pozniej wybucha ?
dla mnie osobiscir to jest takie silenie się na coś orginalnego.
mazne dwie kreski i czy jestem malarzem ?
JIMEK [Usunięty]
Wysłany: Czw 07 Sie, 2008
czy to ze ktos czegos nie lubi/nie trafia do niego znaczy ze to dla wszystkich bedzie bezwartosciowe?
auto: Sitroen
silnik:: D16Z28K76W11
moc: milijonkm Pomógł: 36 razy Dołączył: 21 Maj 2006 Skąd: Z dupy
Wysłany: Pon 11 Sie, 2008
uuuu - eM jako stateczna głowa rodziny
_________________
Czesio napisał/a:
Na twoim miejscu zaczął bym zważać na ton , którym się do mnie zwracasz. Nie piliśmy razem wódki , i nie jestem twoim kolegą spod sklepu żebyś używał wobec mnie takich słów .
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach