Z clem to masz zawsze ryzyko. Sciagalem troche elektroniki w US i czasami przechodzi czasami nie. Jesli wpada na clo to placisz clo (kilka procent zazwyczaj) + 22% vat.
Jak w paczce bedzie faktura to naliczaja z tej kwoty.
auto: 106 S16, Willy
silnik:: TU5J4 1.6 16V
moc: 168km Pomógł: 18 razy Dołączył: 16 Wrz 2007 Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro 10 Wrz, 2008
Ostatnio robiłem zakupy w USA za jakieś $900 (ciuchy MX), poprosiłem ich żeby zanizyli wartość deklarowana na paczce i obnizyli do 50% - musiałem w celnym napisać oświadczenie pod rygorem paragrafów itp. że to a) prezent, otrzymuje to za free, b) na własny użytek. Zapłaciłem ujednolicone cło chyba 3,5% + 22%VAT.
Jesli chodzi o wysyłke kurierem, to jest wieksza szansa ominięcia cła (mój brat np. zamówił graty do kompa za sporą kasę, przyszło kurierem z prywatnego adresu i nie zapłacił opłat). Ja wysyłałem USPS czyli ich Pocztą, w PL ząłatwia to Polczta Polska (jest urząd celny na ul. Łączyny - Służew/Poleczki).
Jeśli pójdzie to pocztą to i tak będzie dośc szybko (4-5dni), najwięcej lezy to w PL i czeka na odprawę. Dostajesz kwit że masz paczkę i musisz przedstawic im albo fakturę i od tego liczą Ci podatki, albo zadeklarowac że to gift i zapłacić od tego podatki (ale mniejsze, bo mniej deklarujesz). Jakaś wartość jest wolna od podatku, ale oni to często negują - kiedyś było $35 or sth. Jak dostaniesz kwit z pocztowego celnego to możesz im to wysłac poczta i czekasz dłużej, albo pojechać tam i spróbować odebrać od ręki (ja tak zrobiłem, czekałem jakieś 1,5h bo w międzyczasie mieli 30min. przerwy i jeszcze komp im sie zepsuł ). Ale jest szansa odebrac to do łapek.
Najlepiej żeby sprzedający nie wrzucał do pudła faktury, żeby zaniżył wartość na paczce i żeby wysłał to z prywatnego adresu (tzn. żeby nie było nazwy firmy tylko imię i nazwisko). Ale i tak jak trafisz na dobrego c elnika to będzie na luzie - ja kupowałem w sklepie internetowym i adresat był BTO SPORTS (nazwa sklepu) i jakieś imię i nazwisko - celnik puścił oko i zapytał, czy to od prywatnej - ja mówię, że tak. Uśmiechnął się i luz. Wiedzą o co chodzi. Ale jest tam taki jeden dośc młody, wredny je.bak.
Mam nadzieje, że choć trochę pomogłem.
_________________ "If in doubt, flat out." - Colin McRae
auto: 106 S16, Willy
silnik:: TU5J4 1.6 16V
moc: 168km Pomógł: 18 razy Dołączył: 16 Wrz 2007 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon 15 Wrz, 2008
Michał napisał/a:
a felgi z usa ?
troche lipa wysyłać 3 wielkie kartony . Przyczepią się ?
Jeśli felgi są lekkie, to lepiej w jednym. Czy się przyczepią nie wiadomo, ale jest duża szansa. Trzeba kalkulować do tego cło i vat dla bezpieczeństwa, bo zawsze może się zdażyć, a tak to nie ma niemiłej niespodzianki. No i warto zaniżyć wartość. Ja zawsze liczę wartość gratów + cło + vat i wiem, ile może mnie wyjść wg. czarnego scenariusza.
Polska to kraj - złodziej. Nic dziwnego, że jesteśmy zacofani i się marnie rozwijamy, jak ta banda darmozjadów wszystko co zarobisz to ukradnie. I potem rozp.iep.rzy...
Sporo bym chciał w USA kupić, ale niestety nie mam tam nikogo, kto by mi mógł coś wysłać.
_________________ "If in doubt, flat out." - Colin McRae
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
). Ale jest szansa odebrac to do łapek.
Uśmiechnął się i luz. Wiedzą o co chodzi. 
