Tak więdz rano jadę sobie spokojnie do pracy az nagle na wysokości Galeri Ursynów staję za Hondą Type R. Hm patrze na temp silnika a tu wskazówka na dole. No ale co tam taka okazja...
Zielone koleś ruszył spokojnie a mi oponki piskneły bo poslizneła mi się noga na sprzęgle.
Kolega zajażył i palnik. 1 ide równo za type r 2 honda lekko odchodzi( ale naprawdę lekko) 3 jakoś się zrównujemy.potem parę przetasowań przez K.E.N. raz ja 1 raz on 1. Muwie sobie kurde jakas ta honda cienka. potem wystrzeliłem z pod swiateł i rogalem na doline służewiec w strone galerii mokotów. Patrze w ;usterko koleś się zbliża ja 2 bieg 5 tys/obr i ogień. 2 bieg idziemy razem, 3 bieg idziemy razem!!!!!, potem 4 bieg i honda nie daje rady!!!!. Potem koleś sobie chyba odpuścił a ja przy 190km/h wpasowałem się pod postem miedzy ciężarówke a jakię punto.
Nie wiem co o tym mysleć ale Type R najzwyczajniej w swiecie nie dał rady Saxo z lotnego!!!!!. Może honda była zajerzdzona, albo kierownik pierdoła, tak czy inaczej uważam że wygrałem Z tym akurat egzemplażem Type R...
auto: BMW Pomógł: 4 razy Dołączył: 02 Gru 2005 Skąd: Kraina Grzybów
Wysłany: Pią 14 Lip, 2006 Re: Saxo vs Type R
szymon napisał/a:
Tak więdz rano jadę sobie spokojnie do pracy az nagle na wysokości Galeri Ursynów staję za Hondą Type R. Hm patrze na temp silnika a tu wskazówka na dole. No ale co tam taka okazja...
Zielone koleś ruszył spokojnie a mi oponki piskneły bo poslizneła mi się noga na sprzęgle.
Kolega zajażył i palnik. 1 ide równo za type r 2 honda lekko odchodzi( ale naprawdę lekko) 3 jakoś się zrównujemy.potem parę przetasowań przez K.E.N. raz ja 1 raz on 1. Muwie sobie kurde jakas ta honda cienka. potem wystrzeliłem z pod swiateł i rogalem na doline służewiec w strone galerii mokotów. Patrze w ;usterko koleś się zbliża ja 2 bieg 5 tys/obr i ogień. 2 bieg idziemy razem, 3 bieg idziemy razem!!!!!, potem 4 bieg i honda nie daje rady!!!!. Potem koleś sobie chyba odpuścił a ja przy 190km/h wpasowałem się pod postem miedzy ciężarówke a jakię punto.
Nie wiem co o tym mysleć ale Type R najzwyczajniej w swiecie nie dał rady Saxo z lotnego!!!!!. Może honda była zajerzdzona, albo kierownik pierdoła, tak czy inaczej uważam że wygrałem Z tym akurat egzemplażem Type R...
Szymon, napisz ktory to był model type-r'a?
No i napisz wiecej o swoim saxo.
Jak na moj gust po prostu wygrales pojedynek z kierowca hondy - gratulacje
Opisz swoje saxo
szymon [Usunięty]
Wysłany: Pią 14 Lip, 2006
To Była Type R ta 200 km. Powiedzmy rok 2004.
Co do saxo jutro jadę na urlop do Olsztyna to będę miał trochę czsu i zamieszcze fotki saxo i opis.
eM napisał/a:
Jak na moj gust po prostu wygrales pojedynek z kierowca hondy - gratulacje
Tez tak mi się wydaje. Przeciez te hondy jak szatany latają.
auto: Peugeot
silnik:: 208 GTi
moc: podobno 230km Pomógł: 98 razy Dołączył: 05 Gru 2005 Skąd: zadupie
Wysłany: Pią 14 Lip, 2006
gratki ziom.... to jest czasami kwestia farta.. trafiasz na lepsze obroty w saxofonie i pozamiatane...
ja wczoraj miałem mega okazje... Integra Type-R, czerwona z ryczącym wydechem... ale odpuściłem bo:
a) jechałem z żoną
b) jak miałem wypadek to ostatią rzeczą jaką widziałem była czerwona integra... takze zluzowałem..
blachy WX ...... , młody kierowca
_________________ when the flag drops the bullshit stops
auto: Peugeot
silnik:: 208 GTi
moc: podobno 230km Pomógł: 98 razy Dołączył: 05 Gru 2005 Skąd: zadupie
Wysłany: Pią 14 Lip, 2006
to jest kwestia farta.... da sie objechać nawet STi ale wyścig po ulicy to nie wyścig na poustym torze..
moc, pojemność i vtec przemawiaja za honda
mała masa przemawia za saxo
stąd często takie niespodzianki jak kierownik niedoceni przeciwnika i nie zredukuje biegu.. a czasami dwóch
_________________ when the flag drops the bullshit stops
.....action speaks louder than words....
szymon [Usunięty]
Wysłany: Pią 14 Lip, 2006
Wiecie,pewnie jak by siedział dobry kierownik to dostał bym w dupsko porządnie.
Ale fajne jest samo uczucie ( przy okazji zdziwienie konkurenta) jak 200 konny samochód nie może sobie poradzić ze 120 km saxo. :570:
Moje saxo jest w 100% seryjne więc czasami jestem w szoku jak dużo mocniejsze samochody po prosty wymiekają. Recepta na to jest prosta: waga/ moc i jestes
( prawie) zawsze 1. Type r waży chyba 1150 kg ( z tego co pamiętam). więc przelicznik masy do mocy ma dużo lepszy od saxo.
saxorulez napisał/a:
to jest kwestia farta.... da sie objechać nawet STi ale wyścig po ulicy to nie wyścig na poustym torze..
no właśnie mówimy oulicy. na torze Type r pozamiatałoby saxo bez problemu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach