auto: 106 GTi/Espace
silnik:: 1.6/2.0
moc: 130/140km Pomógł: 8 razy Dołączył: 11 Mar 2008 Skąd: Krk
Wysłany: Nie 11 Sty, 2009 Rozpórka domowej roboty
szanowne grono speców doradźcie,
wszedłem w posiadanie, za grosze rozpórki nieoryginalnej "ręcznej roboty" (foto niżej) i zasadnicze pytanie czy takie cosik montować czy lepiej odpuścić i tylko oryginał jakiś sparco czy omp, rozpórka jak twierdzi poprzedni właściciel była zrobiona w ten sposób, że robiono ją pod wymiar czyli położono kątowniki na kielichach, na to pałąk i przyspawano jedno z drugim, czyli odpada podejrzenie, że ktoś to mógł źle wymierzyć i zrobić za krótką/długą rozpórkę, spawy wyglądają naprawdę dobrze i generalnie wygląda porządnie, rozpórka już jeździła (ponoć z powodzeniem) w innej fefnastce..... odmalować i montować to czy puścić w świat?
auto: Renault Clio
silnik:: F4R 738
moc: 188km Pomógł: 132 razy Dołączył: 13 Mar 2008 Skąd: Będzin
Wysłany: Nie 11 Sty, 2009
problem może być taki że tamta fefnastka, mogła być kiedyś walona przodem, lub twoja miała jakąś przygode i odległości między kielichami mogą nie być takie same. Zawsze mozesz ją rozciąć i zrobić śrubę rzymską i po problemie dopasujesz wtedy do swojej.
auto: MINI Cooper S
silnik:: 1,6 supercharger
moc: 170km Pomógł: 115 razy Dołączył: 10 Sty 2007 Skąd: Warszawa Centrum
Wysłany: Nie 11 Sty, 2009
A ja bym kupił.
Czasem te rozpórki "hand made" sa lepsze niż te renomowane.
Przede wszystkim piekne w twoim samochodzie jest to że rozpórka jest prosta.
W wielu samochodach tak się nie da rozpórka jest powyginana w litere "S" i jej sensowność jest "problematyczna".
Śruba rzymska dobrą rzeczą jest ale różni użytkownicy korzystają z niej na dwa sposoby.
(podam przykład z samochodu który znam na wylot CCS)
W rajdach zawodnicy "rozpychali" kielichy żeby nadwozie się nie składało na hopach, natomiast w tym samym samochodzie zawodnicy wyścigowi "zciągali" kielichy maksymalnie do siebie (czyli wbrew temu do czego służy rozpórka) po to żeby...
wywołać negatyw w przednim zawieszeniu...
Z powyższego wynika że rozpórka bez regulacji nie jest zła
_________________ A można było jeździć francuzem całe życie...
Po pierwsze primo:
- szybkim rzutem oka zauważyłem napis SPARCO, co oznacza że jest ona fajna i można się lansować na dzielnicy
Po drugie primo:
- mój kuzyn lata w drifcie bokami przy 130-140 na rozpórce która wygląda jak rdzewiejąca rurka kanalizacyjna u wujka staszka w garażu i spełnia swoje zadanie, więc nie widze powodu dla którego u Ciebie nie miałaby działać
Po trzecie primo - ultimo:
- zamiast sprzedawać możesz wozić ją w bagażniku w celu np ewentualnej obrony koniecznej
auto: 106 GTi/Espace
silnik:: 1.6/2.0
moc: 130/140km Pomógł: 8 razy Dołączył: 11 Mar 2008 Skąd: Krk
Wysłany: Pon 12 Sty, 2009
Loko, wydaje mi się, że właśnie hand-made z rzymską może stanowić większe partactwo niż zwykła, bo jest więcej miejsc wrażliwych, czyli łączenia, no i wymiarowanie
GeKo, bawić się jeszcze w montowanie śruby rzymskiej to chyba nie ma sensu, albo tak jak jest montować albo w ogóle, moja nie była bita, a tamta nie wiem .... tu w sumie racja....
CHRZANEK, do mojej też są eSowate rozpóry ale ponoć to jest g*no warte, i kielichy lubią się skręcać
Tomcat, tak to jest lymyted edition Sparco w oryginalnym kolorze stali ludzie mają fantazję jak się zdecyduję na montaż to pójdzie do lakierowania, tylko nie wiem na jaki kolor, czerwony, albo może czarny matt
właśnie dziś po 2 tygodniach wożenia wypakowałem ją z bagażnika
auto: Renault Clio
silnik:: F4R 738
moc: 188km Pomógł: 132 razy Dołączył: 13 Mar 2008 Skąd: Będzin
Wysłany: Pon 12 Sty, 2009
matt: jak spasi bez naciągania jej po aucie to montować, jak trzeba będzie ciagnąć, to albo rzymska albo orznąć rurę szlifierą i dospawać nową rurkę pod Twój rozstaw kielichów.
ŁukaszS3 Mam wykształcenie jak prezydent mistrz jebaka
auto: EVO V
silnik:: 4G63
moc: 334km Pomógł: 16 razy Dołączył: 20 Lut 2009 Skąd: Ustroń
Wysłany: Czw 06 Sie, 2009
A po Co Ci dokładnie to wiedzieć? Co producent to ta grubość jest inna... Ja kiedyś robiłem kopię rozpórki do saxo nie pamiętam czego w firmie i dałem grubszą po to żeby była wytrzymalsza i wyglądała duuuużo solidniej niż oryginał. lata już drugi rok po kjs rajdach itp i nic jej nie ma...
_________________ "Najważniejsze to ecu ktore leje paliwo i wali iskrą a nie zastanawia się czy misiom na biegunie nie bedzie za ciepło " by eM
auto: Clio Sport ph1
silnik:: F4R 730
moc: 178km Pomógł: 11 razy Dołączył: 08 Mar 2009 Skąd: Łódź
Wysłany: Pią 07 Sie, 2009
CHRZANEK napisał/a:
A ja bym kupił.
Czasem te rozpórki "hand made" sa lepsze niż te renomowane.
Przede wszystkim piekne w twoim samochodzie jest to że rozpórka jest prosta.
W wielu samochodach tak się nie da rozpórka jest powyginana w litere "S" i jej sensowność jest "problematyczna".
Śruba rzymska dobrą rzeczą jest ale różni użytkownicy korzystają z niej na dwa sposoby.
(podam przykład z samochodu który znam na wylot CCS)
W rajdach zawodnicy "rozpychali" kielichy żeby nadwozie się nie składało na hopach, natomiast w tym samym samochodzie zawodnicy wyścigowi "zciągali" kielichy maksymalnie do siebie (czyli wbrew temu do czego służy rozpórka) po to żeby...
wywołać negatyw w przednim zawieszeniu...
Z powyższego wynika że rozpórka bez regulacji nie jest zła
Nie zapominaj ze czy rozporka skręcona czy rozkręcona swoja funkcje pełnić będzie. W każdym z powyższych przypadków usztywni zadany nastaw (oczywiście przy checi wywołania negatywa będzie to w mniejszym stopniu bo karoseria będzie ciągnąć w swoja stronę ale przy prostej rozpórce nie będzie to miało większego znaczenia, przy pozaginanej będzie sie liczyć wytrzymałość materiału z którego jest zrobiona)
auto: niebieskie :]
silnik:: na przedzie
moc: z tobą niech będzie.km Pomógł: 9 razy Dołączył: 17 Lip 2009 Skąd: z wioski
Wysłany: Pią 07 Sie, 2009
Wydaje mi isę, że rozpórki domowej roboty mogą być równie dobre jak nie lepsze od takich gówienek z alledrogo lub eGeja. Ważne, żeby do ich wykonania uzyć dobrej jakosci materiałów i wszystko najpierw dobrze i dokładnie pomierzyć. Sam sobie zrobiłem rozpórki przednią dolną i tylną dolną i mogę zdecydowanie powiedzieć, że są znacznie mocniejsze i sztywniejsze od eGówna dostepnego w internecie a kosztującego więcej. Załączam foty:
Dodatkowo z pomocą przychodza firmy tnące i gnące stal i mozna wtedy tez wykonać na przykład mocowania fotela pod swoje auto
Co do śruby rzymskiej to jesli ktoś dokładnie pomierzy to nie ma sensu stosowania śruby gdyż roapórki nie zakłada się po to, żeby rozpychać budę tylko żeby się nie składała na zakrętach, ale to tylko taka moja teoria.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach