Mój dziadek w latach 70 pracował jako kierowca Ciężarówki i Przyszedł piątek czyli tzw. "dzień Kierowców" panowie Draiverzy opracowali tyle co potrzeba i Moj dziadek Wsiadł na motór i w droge i podroż zakończyła się prawi identycznie jak w filmie tylko ze u dziadka z motoeu nic nie zostało tak sie spotkał z drzewem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach