auto: XR2
silnik:: Kent 1.6
moc: nie wiadomokm Pomógł: 26 razy Dołączył: 11 Sty 2006 Skąd: Katowice
Wysłany: Czw 02 Kwi, 2009
Wg mnie nikt mu nie udowodni tego , potencjalnie usterka mogła powstać za czasów nowego właściciela a poprzedni niekoniecznie maił na to wpływ ani nie musiał o tym wiedzieć .
Jak wnioskuję kupujący w czasie kupna nie wiedział o uszczelce a skoro wada była ukryta to można odstąpić od umowy.
a jak udowodnisz sprzedającemu, ze wiedzial?? i zatail? przeciez mowisz - Panie, widzialy gały co brały
Niestety nie jest tak do końca. Jestem właśnie po podobnej sprawie i znam temat z autopsji. Ale na szczęście jednych i na nieszczęście drugich wielu rzeczy nie da się udowodnić. Tu też nie wróżę rewelacji, uszczelkę może przecież wywalić w każdej chwili. Jest zawsze szansa na dobrą wolę sprzedającego - np. może pokryć koszt naprawy albo partycypować w kosztach. W teorii ładnie to wygląda
jeśli auto jest od prywatnego to tylko postępowanie sądowe, które niczego nie gwarantuje, gra nie warta świeczki, a sądzę, że nie da się czegokolwiek udowodnić, jak ktos już napisał, uszczelkę może wywalić w każdej chwili
trochę dziwne pretensje
_________________ Filozof, Biegacz, Fotograf, Egoista, Cham, Prostak i Humanista
auto: Renault Clio
silnik:: F4R 738
moc: 188km Pomógł: 132 razy Dołączył: 13 Mar 2008 Skąd: Będzin
Wysłany: Czw 02 Kwi, 2009
Wydaje mi się że to w głównej mierze odpowiada na moje pytanie.
Niewielu klientów komisów samochodowych wie, że auto, które zepsuje się na drugi dzień po zakupie, można reklamować. Odpowiedzialność sprzedawcy używanych towarów jest niemal taka sama, jak nowych.
- Mieliśmy zgłoszenia od osób, które kupiły auto po wypadku jako bezwypadkowe, z przekręconym licznikiem kilometrów, z zastawem bankowym - wylicza Małgorzata Rothert, miejski rzecznik konsumentów z Warszawy - Wszystkie te sytuacje dają podstawy do roszczeń klienta w stosunku do sprzedawcy. Sprzedawca jest zobowiązany do naprawy, wymiany, albo odstąpienia od umowy, czyli zwrotu pieniędzy. Klient może dochodzić swoich roszczeń także na drodze sądowej.
Używany niezgodny z umową
Ustawa sprzedaży konsumenckiej z 2002 r. (weszła w życie w styczniu 2003 r.) zakłada odpowiedzialność sprzedawcy za sprzedany towar, także używany. Dotyczy to również samochodów, bo to także jest towar konsumpcyjny. Sprzedawca musi być przedsiębiorcą, czyli samochód powinien być kupiony „na fakturę”, a nie na podstawie umowy cywilno-prawnej z osobą prywatną. Nabywca zaś powinien być osobą fizyczną a kupiony samochód nie może być wykorzystywany do działalności zawodowej lub gospodarczej.
Sprzedawca powinien dokładnie poinformować kupującego o wszystkich cechach auta, a więc także o istniejących usterkach. Musi także umożliwić dokładne obejrzenie i sprawdzenie samochodu
- Nie znaczy to jednak, że klient powinien np. jechać do specjalistycznego warsztatu na przegląd samochodu - mówi Małgorzata Rothert - Wystarczy jak obejrzy pojazd w miejscu sprzedaży.
Ustawa posługuje się terminem niezgodności z umową - towar jest zgodny z umową, jeśli nadaje się do celów, do jakich jest zwykle używany, a jego właściwości odpowiadają właściwościom cechującym ten towar. Innymi słowy, samochód jest zgodny z umową, jeśli jest sprawny i nie ma usterek. Jeśli sprzedawca poinformował kupującego o istniejących wadach, to za nie już nie odpowiada. Auto, które zepsuło się po kupnie (oczywiście nie z winy klienta), jest niezgodne z umową, bo kupowaliśmy sprawny samochód.
Z roszczeniem do sądu
Odpowiedzialność sprzedawcy trwa dwa lata, ale za zgodą klienta można ją skrócić do roku - umowa musi mieć formę pisemną. Gdyby w takiej umowie sprzedawca zawarł np. klauzulę, że nie odpowiada za wady ukryte, to będzie ona z mocy prawa nieważna. Nabywca po stwierdzeniu wady kupionego samochodu ma dwa miesiące na zgłoszenie tego sprzedawcy. Ale uwaga - najlepiej zrobić to w formie pisemnej. Jest tu pewien haczyk niekorzystny dla sprzedawcy - jeśli w ciągu 14 dni nie odpowie na reklamację, to tak jakby ją uznał. Kupujący może się domagać naprawy lub wymiany towaru, ewentualnie odstąpienia od umowy, czyli zwrotu pieniędzy - W przypadku używanego samochodu wymiana raczej nie wchodzi w grę - mówi rzecznik – Pozostaje naprawa lub zwrot ceny.
Zdaniem Małgorzaty Rothert, niewiele spraw kończy się polubownym załatwieniem, najczęściej trafiają one do sądu - Trzeba pamiętać o starannym zgromadzeniu wszelkich dowodów: ekspertyz, opinii, zeznań świadków - mówi - Aby jak najbardziej uwiarygodnić nasze roszczenia.
Pozew składamy do sądu w miejscu siedziby firmy, od której kupiliśmy auto. Jeśli roszczenie ma wartości do 30 tys. zł, to jest to są sąd rejonowy; powyżej - okręgowy. Istnieją jeszcze tzw. polubowne sądy konsumenckie – tu postępowanie trwa szybciej i jest bezpłatne. A po bezpłatne porady klienci mogą się zgłaszać do powiatowych rzeczników konsumentów lub organizacji konsumenckich, np. Federacji Konsumentów.
Wnioskuję że jeśli kupujemy prywatnie to szans żadnych nie ma.
Skończy sie na tym że Ziom zrobi uszczelkę i będzie jeździł. Na przyszłość będzie prześwietlał fure na każdą stronę.
auto: ...bus
silnik:: jest
moc: jestkm Pomógł: 167 razy Dołączył: 03 Cze 2007 Skąd: z dupy
Wysłany: Sob 04 Kwi, 2009
w wypadku tego typu sporów prywatnego sprzedawcę sądy traktują jak kompletnego laika, który nie musi się znać na samochodach, więc udowodnienie mu czegokolwiek jest praktycznie niemożliwe. Gdyby furka była kupiona w komisie sprawa jest jak najbardziej do wygrania.
i znowu - nie da się uogólniać - zalezy której stronie ma prwnik pomóc, tej pomoże - wygra ten, kto będzie miał lepszego prawnika
zajmowałem się sprawą, w której kupujący chciał oddać kupiony samochód w terminie 14 dni od podpisania umowy powołując się na niegodność przedmiotu umowy z umową - umowa ściągnięta z netu, mega niekorzystna dla sprzedającego - sprawa toczy się już ponad 2 lata i kupujący z oczywistą (dla niego) sprawą buja się już kilka lat. Sąd nie był do końca pewny co zrobić - dobre argumenty sprzedającego i jest problem
mogę polecić inne rozwiązanie - żadasz obniżenia ceny, ze względu na wady - np 500 zł i za tą kwotę naprawiasz sobie samochód - każdy sąd ci to zasądzi
auto: Clio I,
silnik:: 2.0
moc: 260,km Pomógł: 40 razy Dołączył: 08 Cze 2006 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie 05 Kwi, 2009
to ja sie podepne pod ten temat, poniewaz jutro sprzedaje samochod to ze strony sprzedajacego chce byc jak najlepiej przygotowany. Czy moze ktos dac linka do umowy kupna/sprzedazy (takiej dobrej dla sprzedajacego) - dodam ze w aucie nei ma nic do ukrycia ale kupujacy jest "wyjatkowy"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach