auto: -
silnik:: 0.0
moc: 000km Pomógł: 38 razy Dołączył: 20 Gru 2005 Skąd: z polecenia
Wysłany: Wto 07 Lip, 2009 kwestia dwoch zakretow
kurde, dzisiaj stalo sie cos co dotychczas uwazalam za niemozliwosc
ale od poczatku:
40min temu wracajac z pracy minal mnie ml55amg, ja jechalem sobie spokojnie moje 130zl (autostrada). Dalej gdzie nigdy nie ma radarow przycisnalem i jade sobie tak 190zl-200zl doganiajac ml'a i wyprzedzajac go. Za 1km zbliza sie przejazd / zjazd w inna autostrade ktory znam na pamiec jezdzac tedy kazdego dnia.
Dalej dwa pasy w jednym kierunku, zbliza sie pierwszy zakret ktory mozna przejsc tak 170zl-180zl.
Widze w lusterku ml'a ktory leci +200, wyprzedza mnie jeszcze na prostej wchodzac w prawy zakret przy +/- 170, czyli tak samo jak i ja. Mi pojawia sie banan na twarzy myslac ze w nastepnym zakrecie go zniszcze, zmasakruje wrecz zhanbie dohamowujac w ostatnim momencie i wbijajac sie przed niego. Siedzac mu na zderzaku ustawiam auto na srodek drogi by nie wbic sie w niego gdy zahamuje.
Czekam myslac ze ml zaraz masakrycznie zhamuje by nie zabic sie na balustradach czy betonowych slupach a on.......
nic!!!!!
W tym samym momencie jak ja mocne dohamowanie do +/-140zl i wbija sie w ten strasznie dlugi lewy zakret. W pedziu przod ciagnie do balustradek wiec szybkie dociazenie przodu i lecimy bokiem, niestety strata na predkosci. Lecz widze ze ML zaczyna sie bujac i stawiac bokiem, kierownik ogarniety wyszedl z tej sytuacji.
Dalszy przebieg trasy robi sie nudny wiec odpuscilismy, ML podziekowal awaria, ja rowniez i rozstalismy sie.
w sumie przeszlismy te zakrety przy tej samej predkosci, ale ML jednak wyjechal przede mna
Nigdy nie myslalem ze takie cos moze skrecic, a jednak. Wiem ze pedziem ze wzgledow sprzetowych nie dalo sie szybciej bo nie bylo juz zadnej trakcji.
Fakt, ML amg jechal na jakis walcach o + 20" a ja na jednych z najgorszych opon ktore mialem czyli avon zv3 na 185/55/14, ale ML to SUV a pedzio niby hothatch
auto: mam
silnik:: też
moc: 72.5km Pomógł: 46 razy Dołączył: 20 Kwi 2009 Skąd: SY
Wysłany: Wto 07 Lip, 2009
Dżon napisał/a:
w takich sytuacjach m.in. dobra opona bardzo się przydaje...
prawda,prawda,
no i ten kurs sąsiadkowy rozbawił mnie do łez
lubie takie akcje. 99% kierowników z ml'a dawno by wyfrunęło z toru jazdy, widać ten należał do 1% który ogarniał tak jak ty
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach