auto: ...bus
silnik:: jest
moc: jestkm Pomógł: 167 razy Dołączył: 03 Cze 2007 Skąd: z dupy
Wysłany: Sob 11 Lip, 2009 streetracing z dreszczykiem
taka tam historyjka wyścigowo-socjologiczna
jadę sobie w spokojne sobotnie południe ulicami bytomia (deltą), pełen lajcik, radio gra. dojeżdżam do świateł, 3 pasy, jednokierunkowa droga - ja na skrajnym lewym, na środku jakieś seicento, na prawym dwóch śniadoskórych panów (potocznie zwanych cyganami) lincolnem navigatorem.
Panowie zdaje się porykują silnikiem, więc myślę - no dobra - spróbujemy.
Zielone - dzida - jestem z przodu, po jakichś 200 metrach jest łuk, po czym po kolejnych 200 znów światła. Dojeżdżam do drugich świateł pierwszy, navigator wyraźnie odstał (na łuku tym bardziej).
Tym razem dwa pasy - ja na prawym, na lewym jakiś samochód.
Dojeżdża do nas lincoln i zaczynają się dziać rzeczy dziwne...
Gość z navigatora przejeżdża przez wysepkę, zajeżdża mi drogę, na szczęście robi się zielone, więc ruszamy - on przedem mną, ja z tyłu bez napinania.
Następne światła - jadę spokojnie, on się powoli toczy przede mną.
Zbliżam się do niego, koleś zajeżdża mi drogę... myślę sobie - niewesoło, nie lubię takich akcji, więc bieg w dół dzida i omijam go, skręcam na światłach.
Koleś za mną napina, ja raczej spokojnie - w końcu godzina młoda, ludzi na ulicach i chodnikach kupa, nie będę zapieprzał przez miasto w takich warunkach, skręcam w jakieś osiedle - navigator za mną, jak na amerykańskich filmach - dojeżdża do mnie świeci długimi etc.
Tutaj jeszcze drobna uwaga - furex miałem świeżo umyty (dla detalistów - woda z kranu, wiaderko, zwykła gąbka i szampon z lidla za 3.99 ), więc na tylnej tablicy świecą trzy szóstki, a reszta liter brudna.
Zatrzymuję się, navigator staje koło mnie...
kierowca - kim ty jesteś?!
ja - o co ci chodzi?
k - czemu jedziesz przede mną?
ja - wyprzedziłem cię więc jestem przed tobą
k - nie możesz być przede mną [myślę - kurwa, co on gada], trzy szóstki to szatan, a szatan musi być z tyłu, kto jedzie z bogiem jest z przodu
ja [myślę - kurwa, wariat, trzeba to jakoś załagodzić] - takie mi tablice dali w urzędzie, co ja poradzę , jaki masz tam silnik? (głupie pytanie, ale chciałem nawiązać jakąś gadkę)
on - szybszy niż u ciebie! nie możesz jechać przede mną bo ja jestem najlepszy wyścigowiec (użył jakiejś takiej dziwnej formy, nie mówił za dobrze po polsku)
ja - ok, to jedź, jadę za tobą
on - coś tam jeszcze pogadał...
ruszył, uff...
zatrzymuje się po kilkuset metrach, na środku drogi, ja staję za nim
idzie do mnie i mówi - pamiętaj, musisz być za mną
(za nami powoli robi się korek), ja próbują skierować rozmowę na inne tory - jak lubisz się ścigać to przyjedź tam i tam
on - dobra (dzwoni mu telefon, więc kiwa ręką i wsiada do swojej furmanki)
zawraca (bez kierunkowskazów), wymusza pierwszeństwo na dwóch samochodach i odjeżdża...
k.u.r.w.a. dziwnych ludzi się czasem spotyka na drogach...
ps. zdjęcia navigatora muszę zrzucić z telefonu - wrzucę ku przestrodze (numery SMI)
Ostatnio zmieniony przez Bart Sob 11 Lip, 2009, w całości zmieniany 1 raz
auto: Megane GT
silnik:: dci
moc: 110km Pomógł: 13 razy Dołączył: 31 Mar 2009 Skąd: Tarnowskie Góry
Wysłany: Nie 12 Lip, 2009 Re: streetracing z dreszczykiem
bart napisał/a:
Tutaj jeszcze drobna uwaga - furex miałem świeżo umyty (dla detalistów - woda z kranu, wiaderko, zwykła gąbka i szampon z lidla za 3.99 ), więc na tylnej tablicy świecą trzy szóstki, a reszta liter brudna.
szacun za lidla ich szampon to plus 10 to błysku na dzielni
bart napisał/a:
k - nie możesz być przede mną [myślę - kurcze, co on gada], trzy szóstki to szatan, a szatan musi być z tyłu, kto jedzie z bogiem jest z przodu
w tym momencie juz w glowie widzialem jak cygan basebolem traktuje szatanska delte
dobrze ze sie skonczylo na dziwnej rozmowie! wspolczuje spotkania z takimi odludkami
auto: Punto GT
silnik:: 2.0T
moc: 350km Pomógł: 4 razy Dołączył: 30 Paź 2008 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie 12 Lip, 2009
Najgorsze jest ze w takich momentach kieruja Toba dwie mysli. Albo odjechac i nie pierniczyc sie z takim gamoniem, albo wyjsc z fury i.... i tutaj jest wiele juz mozliwosci. Sasiad mojego ojca tak mial ze wysiadl do niego taksiarz z lapami, sasiad sie bronil, jak taksiarz zobaczyl ze sam sobie nie da rady, to wsiadl do fury krzyczac ze zaraz beda tu jego kumple. Skonczylo sie na tym ze przyjechalo pare innych taksowek. Sasiad w miedzy czasie zadzwonil tez po kumpli, tylko tych przyjechalo w liczbie 10-15 w czym pare miskow z Wolomina i Taksowki szybko sie rozjechaly
Dobrze ze nic Ci sie nie stalo, bo po takich ludziach nie wiadomo czego sie spodziewac, wyjmie klamke, gaz, palke jakas i robi sie juz czerstwo troche.
_________________ Juz niedlugo nie tylko przyspieszenie, ale i skrecanie, hamowac bede na drzewie
auto: GolfMk4
silnik:: V6
moc: 500+km Pomógł: 20 razy Dołączył: 18 Maj 2007 Skąd: Bielsko-white
Wysłany: Nie 12 Lip, 2009
ja też miałem kiedyś podobną akcję, z tym, że śmignąłem jakies bmw (chyba E60)...i gośc zaczął mnie śledzic, po czym pod serwisem hondy, gdzie się zatrzymałem, wysiadł i stwierdził, że jak jestem taki chojrak (hojrak...nie wiem jak się to pisze), to żebym wyszedł na solo Czasem mi się zdaję, że niektórzy dla złagodzenia swych emocji powinni zaopatrzyc się w paczkę husteczek i zasiąśc przez redtubem
_________________ 'gdybym był młody i bez kasy, kupiłbym BRZ'
auto: Punto GT
silnik:: 2.0T
moc: 350km Pomógł: 4 razy Dołączył: 30 Paź 2008 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie 12 Lip, 2009
Maciusiowy duzo jest taki kolesi ktorzy tylko strasza, mozesz mi wierzyc No chyba ze Ty masz 160cm wzr wazysz 50kg a on ma 2m i wazy 140kg Pracujac w klubie zauwazylem ze czesto nawet starsi kolesie po 30-35 lat strasznie kozacza. Wlasnie cos typu "no chodz wyjdz do mnie" a jak sie robilo krok to miekla im rura i robil sie nagly zwrot akcji
_________________ Juz niedlugo nie tylko przyspieszenie, ale i skrecanie, hamowac bede na drzewie
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach